W tym artykule dowiesz się o:
W meczu z Finlandią nie zagra ani Wojciech Szczęsny, ani Łukasz Fabiański. Od pierwszej minuty na boisku pojawi się Artur Boruc. Później zmieni go Przemysław Tytoń.
- Na tej pozycji liczy się stabilizacja. Wcześniej rozmawiałem ze wszystkimi bramkarzami. Wszyscy dostaną szansę gry po 45 minut. Takie były plany i tego się trzymamy. Jako pierwszy wyjdzie Artur Boruc, drugą połowę będzie grał Przemek Tytoń - powiedział Adam Nawałka.
Na kolejnych kartach Adam Nawałka odniósł się do dyspozycji fizycznej kadrowiczów, składu na mecz z Finlandią, intensywności zgrupowania, problemów zdrowotnych Igora Lewczuka oraz śmierci Johana Cruyffa.
O ile wiadomo, kto zagra w bramce, to pozostałych personaliów szkoleniowiec nie chciał zdradzić.
- Przed rozpoczęciem zgrupowania mieliśmy konkretny plan co do personaliów. Tak jak wcześniej powiedziałem najważniejsze cele to zgrywanie drużyny, doskonalenie organizacji gry i sprawdzenie konkretnych rozwiązań personalnych. Tego się trzymamy. Ostatecznie decyzje co do składu podejmiemy w piątek wieczorem - skomentował Adam Nawałka.
- Mam nadzieję, że nasze plany będą zrealizowane, aby sprawdzić różne rozwiązania personalne. Nie chcę deklarować, kto w sobotę będzie grał, bo przed nami jest jeszcze trening. Zgrupowanie było bardzo intensywne, za nami trudny mecz w Poznaniu. Sprawa składu jest w dalszym ciągu otwarta. Mamy plany, ale boisko je zweryfikuje - dodał.
W ostatnich dniach lekkie problemy miał Igor Lewczuk. Wszystko wskazuje jednak na to, że obrońca Legii Warszawa będzie do dyspozycji selekcjonera na najbliższe spotkanie.
- Nasze zgrupowanie przebiega zgodnie z planem. Małe kłopoty zdrowotne natury alergicznej miał Igor Lewczuk. Sztab medyczny bardzo szybko zareagował. Wygląda na to, że z meczem nie będzie problemu i Igor będzie do naszej dyspozycji. Ostateczna decyzja zapadnie jednak po treningu taktycznym - mówił selekcjoner na przedmeczowej konferencji prasowej.
Zgrupowanie Biało-Czerwonych jest intensywne i ogranicza się nie tylko do treningów oraz odpraw taktycznych.
- Na pierwszym miejscu są zajęcia teoretyczne i treningi. Do tego mieliśmy dużo aktywności pozaboiskowej, ale to nie kolidowało z naszymi planami szkoleniowymi. Dużo czasu poświęcaliśmy na regenerację. Maksymalnie staraliśmy się wykorzystać czas w zajęciach na boisku. Mam nadzieję, że ten piątkowy trening będzie przebiegał zgodnie z planem i obędzie się bez kontuzji - wyjaśnił Nawałka.
Z meczu z Finlandią selekcjoner bardzo się natomiast cieszy. - To ciekawa drużyna dla nas i dla kibiców. Prezentująca bardzo solidny futbol bazujący na grze zespołowej. Finowie dobrze grają też szybkim atakiem. Odpowiada nam ten przeciwnik. Jestem zadowolony, że będziemy z nimi rywalizowali, że przyjęli nasze zaproszenie. Przypominają trochę stylem gry Irlandię. Myślę, że będzie to bardzo wartościowy sparingpartner - stwierdził trener.
W czwartek w swoim domu w Barcelonie zmarł Johan Cruyff. Za miesiąc skończyłby 69 lat. Nie ma na świecie piłkarskiego kibica, który by nie znał tego zawodnika. Był legendarnym piłkarzem.
- Nie miałem przyjemności grać przeciwko Cruyffowi, ale doskonale znaliśmy jego fantastyczne zagrania. To wielki piłkarz. Również jako trener wpisał się w historię piłki. To wielka strata. Z pewnością to wielki smutek dla całego środowiska piłkarskiego - skomentował Adam Nawałka.
Piłkarzem Ajaxu Amsterdam, gdzie numer Johana Cruyffa jest zastrzeżony, jest Arkadiusz Milik. - W Holandii to na pewno postać, która pozostawiła po sobie ślad. Czas tam na chwilę się zatrzymał. Osobiście nie miałem okazji go poznać, ale wiem że był wielkim piłkarzem i trenerem. Kondolencje dla rodziny - powiedział napastnik Biało-Czerwonych.
Spotkanie z Finlandią poprzedzi minuta ciszy ku czci Johana Cruyffa.
Zobacz wideo: Dariusz Szpakowski: Cruyff był kwintesencją tego, co najlepsze w futbolu
{"id":"","title":"","signature":""}
Źródło: TVP S.A.