W tym artykule dowiesz się o:
W 41. minucie spotkania Robert Lewandowski wystartował do prostopadłego podania z głębi pola. Kapitan reprezentacji Polski dał się złapać na spalonym, ale nim sędzia Florian Meyer przerwał grę, z "Lewym" do piłki ścigał się David Abraham.
Piłkarze walczyli o pozycję, a gdy sędzia użył gwizdka, napastnik Bayernu chciał złapać piłkę w ręce, ale Abraham pchnął napastnika Bayernu, co Polakowi mocno się nie spodobało i obaj piłkarze mieli sobie coś do powiedzenia.
Robert Lewandowski zamachnął się na Davida Abrahama trzymaną w rękach piłką, a ten w rewanżu zaatakował Polaka "z byka". Kapitan reprezentacji Polski nie zamierzał jednak udawać, że Argentyńczyk go znokautował. "Lewy" stanął mocniej na nogach i odegrał się na obrońcy Eintrachtu.
Zobacz wideo: Mateusz Lewandowski: Za dużo tych remisów
{"id":"","title":"","signature":""}
Źródło: TVP S.A.
Na moment zawodnicy wyszli ze zwarcia, ale po chwili Abraham znów przystawił czoło do głowy Lewandowskiego. Polak i tym razem postawił się roślejszemu od siebie Argentyńczykowi.
Reszta zawodników i sędzia Florian Meyer dobiegli do ścierających się Lewandowskiego i Abrahama dopiero po kilku sekundach.
Arbiter szybko opanował sytuację i napięcie opadło, ale i Lewandowski, i Abraham zostali ukarani żółtymi kartkami za niesportowe zachowanie.
Co ciekawe, dla "Lewego" to dopiero pierwsza żółta kartka w tym sezonie Bundesligi i pierwsza w meczu ligowym od 26 kwietnia 2014 roku. W żadnym z 61 ostatnich występów w niemieckiej ekstraklasie nie podpadł sędziom na tyle, by otrzymać od nich upomnienie.
Bayern pokonał Eintracht 1:0 po fenomenalnym uderzeniu Francka Ribery'ego. Były reprezentant Francji pokonał Lukasa Hradecky'ego efektownymi nożycami. To trzecie z rzędu ligowe zwycięstwo drużyny Pepa Guardioli.
s