W tym artykule dowiesz się o:
Bild: Co za dramat Bayernu!
To jest takie gorzkie! - pisze największy niemiecki dziennik. Mistrzowie Niemiec rozegrali z Atletico Madryt mega mecz, ale finał w Mediolanie odbędzie się bez drużyny z Monachium - dodaje. Gazeta zwraca również uwagę, że Thomasa Muellera już czwarty raz w tym sezonie przy rzucie karnym zawiodły nerwy.
TZ Online: Gorzko! FCB wygrał w szalonym meczu, ale jest wyeliminowany
Bayern Monachium dał z siebie wszystko. Gospodarze byli lepsi w przekroju dwumeczu, ale na końcu zabrakło im trzeciego gola. A to oznacza koniec Ligi Mistrzów. Bardzo gorzko - pisze monachijski TZ Online.
Sport1: Koniec i kropka! Bayern znowu poza!
Nie ma San Siro, nie ma potrójnej korony. Jest za to wiele frustracji i łez - tak o sytuacji Bayernu po meczu z Atletico Madryt pisze Sport1.de. Jak dodaje, kolejny raz nie spełniły się marzenia Pepa Guardioli o perfekcyjnym sezonie. To marzenie było jeszcze realne po golu Roberta Lewandowskiego, ale trzeciego trafienia tego wieczoru nie było. Pomimo wielu okazji.
Spox.com: Bayern przegrał z Atleti-Busem
Atleti-Bus to oczywiście odniesienie do sposobu gry hiszpańskiej drużyny, która w polu karnym postawiła "autobus", czyli broniła się pod własną bramką niemal całą drużyną. "Szalony mecz bez happy endu. Bayern niesamowicie mocny, ale bez odrobiny szczęścia" - pisze Spox.com.
Kicker: Bayern wyeliminowany! Pudło Muellera się zemściło
Po 0:1 w Madrycie Bayern dramatycznie wrócił do gry, ale jeden gol Atletico zamroził gospodarzy. I wystarczył do awansu - pisze "Kicker". Zemściło się pudło Thomasa Muellera z rzutu karnego w pierwszej połowie - dodaje. Pismo przypomina również, że to już trzeci raz z rzędu, gdy Bayern w półfinale Ligi Mistrzów jest wyeliminowany przez drużynę hiszpańską.
Suddeutsche Zeitung: Bayern jest poza Ligą Mistrzów
Dziennik pisze, że to była dramatyczna noc, a półfinał LM jest dla Bayernu przeklęty. Za największego nieszczęśnika wtorkowego meczu "Suddeutsche Zeitung" bez zawahania uważa oczywiście Thomasa Muellera.
na Instagramie 
na Facebooku 
