El. MŚ 2018: Robert Lewandowski rozwiąże worek z golami?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po hat-tricku strzelonym w meczu z Danią (3:2) Robert Lewandowski w el. MŚ 2018 na swoim koncie ma już cztery gole. Przed reprezentacją Polski teraz spotkanie z Armenią. Polacy rozwiążą worek z bramkami?

1
/ 10

- Robert Lewandowski potwierdził światową klasę. Gratulacje dla Adama Nawałki, że zresetował go, bo widać było, że fizycznie czuje się kapitalnie. Nie chodzi mi o trzy bramki, ale o te jego pojedynki główkowe, które wygrywał, o jego blokowanie piłki. Ogółem o jego bycie na boisku - mówił WP SportoweFakty po meczu z Danią Jan Tomaszewski.

To właśnie Robert Lewandowski poprowadził Biało-Czerwonych do zwycięstwa, trzykrotnie pokonując bramkarza naszych rywali. - Robert jest najlepszym napastnikiem na świecie, czuje piłkę i wie, gdzie ona spadnie. Mnie pozostaje zrobić przewagę na skrzydle i wrzucić piłkę w pole karne. Tam Robert zawsze ją sobie znajdzie. To wielki piłkarz i cieszę się, że mogę z nim grać. To dla mnie budujące, że strzela bramki po moich podaniach - komplementował go Kamil Grosicki.

Napastnik Bayernu Monachium w tych eliminacjach zdobył już cztery gole, dzięki czemu plasuje się w czołówce klasyfikacji strzelców. W sumie "Lewy" ma na swoim koncie już 39 bramek w drużynie narodowej i zajmuje 4. miejsce w klasyfikacji wszech czasów. Dużymi krokami zbliża się do podium zestawienia najskuteczniejszych reprezentantów Polski.

Teraz zarówno przed reprezentacją Polski, jak i samym Robertem Lewandowskim możliwość poprawienia bilansu strzeleckiego. We wtorek na PGE Narodowym Biało-Czerwoni zagrają bowiem z Armenią, która zajmuje ostatnie miejsce w grupie E. Nie zdobyła jeszcze punktu, przegrała dwa mecze, nie zdobyła gola, samemu tracąc sześć bramek.

Sam Lewandowski grając w narodowych barwach tylko w dziewięciu meczach strzelił dwa lub więcej goli. Jacy przeciwnicy trafili na jego najlepszą dyspozycję?

2
/ 10

23.01.2010 r. Singapur - Polska 1:6

Trener Franciszek Smuda na początku 2010 roku zabrał swoich podopiecznych na tournee do Tajlandii. Robert Lewandowski, jeszcze jako piłkarz Lecha Poznań, dwa razy pokonał bramkarza Singapuru. Napastnik jeszcze przed przerwą wyprowadził reprezentację na prowadzenie 2:0. Patrząc z dzisiejszej perspektywy, dwa trafienia z egzotycznym rywalem to dość niski wymiar kary. Wówczas Lewandowski zbierał dopiero pierwsze szlify w drużynie narodowej.

ZOBACZ WIDEO Lewandowski dostanie swój... pomnik

3
/ 10

17.11.2010 r. Polska - Wybrzeże Kości Słoniowej 3:1

Po kilku miesiącach Lewandowski ponownie ukłuł dwa razy. Tym razem w meczu towarzyskim na tle znacznie silniejszego przeciwnika. O jego umiejętnościach przekonali się rywale z Wybrzeża Kości Słoniowej. Piłkarz Borussii Dortmund dwa razy pokonał iworyjskiego bramkarza, gola dorzucił Ludovic Obraniak i Biało-Czerwoni odnieśli w Poznaniu zwycięstwo nad zdecydowanie wyżej notowanym zespołem.

4
/ 10

26.03.2013 r. Polska - San Marino 5:0

Na kolejny popis strzelecki Polaka kibice kadry musieli czekać 2,5 roku. W tym czasie regularnie powiększał swój dorobek w reprezentacji, ale dopiero mecz z San Marino Lewandowski zakończył z dubletem. Skończyło się pogromem 5:0, a gole strzelili także aktualni koledzy napastnika z kadry, Łukasz Teodorczyk i Łukasz Piszczek. Wysoka wygrana nie osłodziła jednak porażki w kwalifikacjach do mistrzostw świata w Brazylii.

5
/ 10

07.09.2014 r. Gibraltar - Polska 0:7

W pierwszym meczu el. Euro 2016 Polska pokonała Gibraltar 7:0. W tym spotkaniu błysnął nie kto inny, jak Robert Lewandowski, który strzelił 4 gole. Lepszego początku zakończonych sukcesem eliminacji nie mogliśmy sobie wymarzyć. Poza Lewandowskim, bramki wówczas zdobywali: Kamil Grosicki (dwie) oraz Łukasz Szukała.

6
/ 10

13.06.2015 r. Polska - Gruzja 4:0

Lewandowski na dobre rozstrzelał się w eliminacjach Euro 2016. Po kanonadzie w Faro przyszedł czas na hat-tricka na Stadionie Narodowym. W dodatku, najszybszego hat-tricka w historii reprezentacji. Polacy prowadzili 1:0 po golu Arkadiusza Milika, ale Gruzini mocno naciskali. Sytuację uspokoił dopiero piłkarz Bayernu Monachium. W ciągu czterech minut trzy razy piłka zatrzepotała w siatce i zamiast nerwowej końcówki Lewandowski zafundował fanom bezstresowe oczekiwanie na gwizdek, przerywane wybuchem radości po strzelonej bramce.

7
/ 10

07.09.2015 r. Polska - Gibraltar 8:1 

W rewanżowym spotkaniu z Gibraltarem Biało-Czerwoni odnieśli zdecydowane i przekonujące zwycięstwo. W meczu z nisko notowanym rywalem nie mogło zabraknąć goli Roberta Lewandowskiego. Tym razem strzelił dwa. Swoje cegiełki do okazałego wyniku dołożyli jeszcze: Kamil Grosicki i Arkadiusz Milik (obaj po dwa gole) oraz Jakub Błaszczykowski i Bartosz Kapustka.

8
/ 10

08.10.2015 r. Szkocja - Polska 2:2

Jedne z najważniejszych bramek Lewandowskiego dla kadry. Od trzeciej minuty po trafieniu polskiego bombardiera Biało-Czerwoni prowadzili 1:0 i myślami powoli byli już na mistrzostwach Europy we Francji. Szkoci odpowiedzieli dwoma bramkami, a zawodnikom Adama Nawałki gra zupełnie się nie kleiła. W końcówce jednak kadrowiczom pomogło odrobinę szczęścia i spokój Lewandowskiego. Po dośrodkowaniu Grosickiego napastnik z najbliższej odległości wepchnął piłkę do siatki i zapewnił reprezentacji piekielnie ważny punkt na gorącym terenie.

9
/ 10

13.11.2015 r. Polska - Islandia 4:2

To było spotkanie towarzyskie, ale ważne z punktu widzenia szkoleniowego. Robert Lewandowski zdecydowanie zaznaczył w nim swój udział. Przy wyniku 2:2 najlepszy polski piłkarz w 76. minucie wyprowadził nas na prowadzenie, a 180 sekund później ustalił wynik meczu na 4:2 dla Biało-Czerwonych. Poza nim gole dla drużyny prowadzonej przez Adama Nawałkę strzelali Kamil Grosicki i Bartosz Kapustka.

10
/ 10

08.10.2016 r. Polska - Dania 3:2

Najpierw w 20. minucie Robert Lewandowski zamienił na gola podanie Kamila Grosickiego, 16 minut później wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Arkadiuszu Miliku, a na początku II połowy przeprowadził samotny rajd niemal od linii środkowej i pokonał Kaspera Schmeichela uderzeniem w bliższy róg. To był mecz 2. kolejki el. MŚ 2018 z Danią zakończony zwycięstwem Biało-Czerwonych 3:2.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (3)
siber
11.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pismaku walnij się w "łep" . Jesteś taką tragedią jak ci kopacze !  
avatar
janusz1954
11.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
szydło wyszło z worka a gol ani jeden! totalna padaczka!  
avatar
Mossad
11.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czlowieku to nie jest sport indywidualny. Liczenie tylko bramek zawodnika wyrwanego z jakiegos zespolu jest niepowazne. Ale rozumiem , iz nic wiecej o pilce napisac nie potrafisz.