W tym artykule dowiesz się o:
1. Właściciel Murawski zagra z własnym klubem
Jest to lekkie kuriozum, nie ma co ukrywać. Lider Pogoni Szczecin Rafał Murawski jest jednocześnie współwłaścicielem Arki Gdynia. Firma piłkarza ma 25 procent udziałów w gdyńskim. On sam grał w tym klubie przez cztery lata. Sytuacja jest więc trochę dziwna. W pełne zaangażowanie Murawskiego nie ma jednak co wątpić, a ten mecz w ogóle zapowiada się bardzo ciekawie. A to dlatego, że Arka jest u siebie bardzo skuteczna i rzadko przegrywa. A i Pogoń Kazimierza Moskala raczej cieszy oko swoją grą niż męczy.
Arka Gdynia - Pogoń Szczecin/ piątek 21.10, godzina 18.
2. Legia - Lech, czyli kiedy wróci Pazdan?
Michał Pazdan nie grał w żadnym z wielkich jesiennych meczów. Opuścił spotkania reprezentacji, ani razu nie wybiegł na boisko w spotkaniu Ligi Mistrzów. W sobotę prestiżowe spotkanie odbędzie się na Łazienkowskiej 3. I nie jest ważne, że Legia Warszawa jest w dolnej części tabeli, a Lech Poznań zaledwie w środku stawki. Derby Polski to derby Polski.
Pazdan leczy się od dawna, wydawało się, że wtorek w Madrycie w końcu go zobaczymy w grze. Może w sobotę?
Legia Warszawa - Lech Poznań/ sobota 22.10, godzina 20:30.
ZOBACZ WIDEO Radović: to nasz najlepszy mecz w LM
3. Zatrzymać Maestro
Zatrzymać Konstantina Vassiljeva będą na pewno chcieli piłkarze KGHM Zagłębia Lubin. To będzie trudne zadanie, bo Jagiellonia Białystok gra u siebie, a Estończyk do tej pory strzelił już siedem goli i pięć razy asystował. Poza tym jest podrażniony (jak cały zespół), dwa ostatnie mecze Jagiellonia zagrała na zero z przodu.
Zatrzymać Estończyka musi też Jagiellonia. Jego kontrakt wygasa po sezonie, 1 stycznia może więc już związać się z nowym pracodawcą. Trzeba działać, proponować mu lepsze warunki. Orkiestra bez Maestro (to jest przydomek pomocnika) będzie zaledwie tanią kapelą pogrywającą na weselach.
Jagiellonia Białystok - Zagłębie Lubin/ niedziela 23.10, godzina 18
4. Wielka Lechia znad morza?
Jest nad morzem lider, ale marzenie jest inne: żeby ten lider był też na koniec rozgrywek. Lechia Gdańsk ma doskonałą okazję, żeby po weekendzie nadal być na pierwszym miejscu, szczególnie że Piast Gliwice to nie ten Piast z poprzedniego sezonu. Gdańszczanie po raz ostatni przegrali u siebie dwa miesiące temu.
Lechia Gdańsk - Piast Gliwice/ niedziela 23.10, godzina 15:30
5. Wielki mecz z "Małym" w roli głównej?
Ostatnia Wisła Kraków gra w piątek z trzecim Bruk-Betem Termaliką Nieciecza, a że w formie jest ostatnio naprawdę niezłej, więc jest szansa aby opuścić w końcu ostatnie miejsce w tabeli. Patryk Małecki - to jest postać na którą ostatnio zwraca się uwagę. Serce Białej Gwiazdy i jej motor napędowy. Piłkarz odrodzony, syn Wisły marnotrawny, a może też docelowo stary - nowy reprezentant Polski. Małecki słynął swego czasu z wykręcanych non stop numerów. To dopiero numer, że wrócił po tylu latach do wielkiej formy!
Piątkowy mecz zapowiada się naprawdę interesująco, bo Termalica to sensacja tego sezonu. Drużyna równa, spokojna i punktująca aż miło.
Wisła Kraków - Bruk-Bet Termalica Nieciecza/ piątek 21.10, godzina 20:30.
6. Ruch na sam dół?
Co w pozostałych meczach? Ruch Chorzów gra u siebie z Koroną Kielce i ma duże "szanse", żeby po tej kolejce zamykać tabelę. Śląsk Wrocław w końcu się ostatnio odkuł (w Kielcach), więc może hasło "Rumak na bruk" chwilowo ucichnie. No, jeśli z Cracovią uda się zgarnąć trzy punkty. A w sobotnim meczu do kotleta o godzinie 15:30 Wisła Płock zagra z Górnikiem Łęczna. Cudów po tym spotkaniu ciężko się spodziewać. Trzeba więc czekać na miłą niespodziankę.