Ekstraklasa na start. 13. kolejka. Wielki mecz z Małym? Pan właściciel Murawski

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Właściciel klubu zagra przeciwko własnemu klubowi, czekamy na Michała Pazdana i na to, kiedy Patryk Małecki wróci do reprezentacji Polski. Oto, co czeka nas w 13. kolejce Lotto Ekstraklasy.

1
/ 6
Krzysztof Porębski/WP SportoweFakty
Krzysztof Porębski/WP SportoweFakty

1. Właściciel Murawski zagra z własnym klubem 

Jest to lekkie kuriozum, nie ma co ukrywać. Lider Pogoni Szczecin Rafał Murawski jest jednocześnie współwłaścicielem Arki Gdynia. Firma piłkarza ma 25 procent udziałów w gdyńskim. On sam grał w tym klubie przez cztery lata. Sytuacja jest więc trochę dziwna. W pełne zaangażowanie Murawskiego nie ma jednak co wątpić, a ten mecz w ogóle zapowiada się bardzo ciekawie. A to dlatego, że Arka jest u siebie bardzo skuteczna i rzadko przegrywa. A i Pogoń Kazimierza Moskala raczej cieszy oko swoją grą niż męczy.

Arka Gdynia - Pogoń Szczecin/ piątek 21.10, godzina 18. 

2
/ 6
Anna Klepaczko/WP SportoweFakty
Anna Klepaczko/WP SportoweFakty

2. Legia - Lech, czyli kiedy wróci Pazdan? 

Michał Pazdan nie grał w żadnym z wielkich jesiennych meczów. Opuścił spotkania reprezentacji, ani razu nie wybiegł na boisko w spotkaniu Ligi Mistrzów. W sobotę prestiżowe spotkanie odbędzie się na Łazienkowskiej 3. I nie jest ważne,  że Legia Warszawa jest w dolnej części tabeli, a Lech Poznań zaledwie w środku stawki. Derby Polski to derby Polski.

Pazdan leczy się od dawna, wydawało się, że wtorek w Madrycie w końcu go zobaczymy w grze. Może w sobotę?

Legia Warszawa - Lech Poznań/ sobota 22.10, godzina 20:30.

ZOBACZ WIDEO Radović: to nasz najlepszy mecz w LM

3
/ 6
Tomasz Madejski/WP SportoweFakty
Tomasz Madejski/WP SportoweFakty

3. Zatrzymać Maestro 

Zatrzymać Konstantina Vassiljeva będą na pewno chcieli piłkarze KGHM Zagłębia Lubin. To będzie trudne zadanie, bo Jagiellonia Białystok gra u siebie, a Estończyk do tej pory strzelił już siedem goli i pięć razy asystował. Poza tym jest podrażniony (jak cały zespół), dwa ostatnie mecze Jagiellonia zagrała na zero z przodu.

Zatrzymać Estończyka musi też Jagiellonia. Jego kontrakt wygasa po sezonie, 1 stycznia może więc już związać się z nowym pracodawcą. Trzeba działać, proponować mu lepsze warunki. Orkiestra bez Maestro (to jest przydomek pomocnika) będzie zaledwie tanią kapelą pogrywającą na weselach.

Jagiellonia Białystok - Zagłębie Lubin/ niedziela 23.10, godzina 18

4
/ 6
Wojciech Klepka/WP SportoweFakty
Wojciech Klepka/WP SportoweFakty

4. Wielka Lechia znad morza? 

Jest nad morzem lider, ale marzenie jest inne: żeby ten lider był też na koniec rozgrywek. Lechia Gdańsk ma doskonałą okazję, żeby po weekendzie nadal być na pierwszym miejscu, szczególnie że Piast Gliwice to nie ten Piast z poprzedniego sezonu. Gdańszczanie po raz ostatni przegrali u siebie dwa miesiące temu.

Lechia Gdańsk - Piast Gliwice/ niedziela 23.10, godzina 15:30

5
/ 6
Krzysztof Porębski/ WP SportoweFakty
Krzysztof Porębski/ WP SportoweFakty

5. Wielki mecz z "Małym" w roli głównej? 

Ostatnia Wisła Kraków gra w piątek z trzecim Bruk-Betem Termaliką Nieciecza, a że w formie jest ostatnio naprawdę niezłej, więc jest szansa aby opuścić w końcu ostatnie miejsce w tabeli. Patryk Małecki - to jest postać na którą ostatnio zwraca się uwagę. Serce Białej Gwiazdy i jej motor napędowy. Piłkarz odrodzony, syn Wisły marnotrawny, a może też docelowo stary - nowy reprezentant Polski. Małecki słynął swego czasu z wykręcanych non stop numerów. To dopiero numer, że wrócił po tylu latach do wielkiej formy!

Piątkowy mecz zapowiada się naprawdę interesująco, bo Termalica to sensacja tego sezonu. Drużyna równa, spokojna i punktująca aż miło.

Wisła Kraków - Bruk-Bet Termalica Nieciecza/ piątek 21.10, godzina 20:30. 

6
/ 6
Roksana Bibiela/WP SportoweFakty
Roksana Bibiela/WP SportoweFakty

6.  Ruch na sam dół?  

Co w pozostałych meczach? Ruch Chorzów gra u siebie z Koroną Kielce i ma duże "szanse", żeby po tej kolejce zamykać tabelę. Śląsk Wrocław w końcu się ostatnio odkuł (w Kielcach), więc może hasło "Rumak na bruk" chwilowo ucichnie. No, jeśli z Cracovią uda się zgarnąć trzy punkty. A w sobotnim meczu do kotleta o godzinie 15:30 Wisła Płock zagra z Górnikiem Łęczna. Cudów po tym spotkaniu ciężko się spodziewać. Trzeba więc czekać na miłą niespodziankę.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
Marek Cesarczyk
21.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lech-Legia to derby polski?Proponuję temu kto to napisał więcej brokułów jeść.Podobno są dobre na mózg.:)  
avatar
Kolunio
21.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lechia jest znad zatoki a nie znad morza! No, ale nie mamy klubu w Ekstraklasie stricte znad morza więc niech już zostanie :-)