W tym artykule dowiesz się o:
Najlepiej w historii
W najnowszym rankingu FIFA reprezentacja Polski zajmuje 11. miejsce - najwyższe, odkąd prowadzone jest notowanie, czyli od sierpnia 1993 roku. Biało-Czerwoni pokazali plecy między innymi Anglikom, Holendrom czy Włochom, a od wejścia do pierwszej "10" rankingu dzieli ich naprawdę niewiele.
Warto w tym miejscu zauważyć, że gdy w październiku 2013 roku Adam Nawałka rozpoczął pracę z reprezentacją Polski, Biało-Czerwoni byli sklasyfikowani na 69. pozycji, a po dwóch pierwszych meczach za jego kadencji ze Słowacją (0:2) i Irlandią (0:0) spadliśmy na 78. lokatę - najniższą w historii. Potem jednak Polacy rozpoczęli triumfalny marsz w górę rankingu, który trwa do dziś.
Oto kroki milowe Biało-Czerwonych w drodze po rekordowy wynik w rankingu FIFA, czyli najlepsze mecze reprezentacji pod wodzą Adama Nawałki.
5. Koniec wieńczy dzieło
11.10.2015, Warszawa - el. Euro 2016 Polska - Irlandia 2:1
Mecz, po którym wystrzeliły korki szampana, a w narodzie zapanowała zrozumiała euforia, bo pokonując Irlandię po golach Grzegorza Krychowiaka i Roberta Lewandowskiego Biało-Czerwoni zapewnili sobie awans na Euro 2016. Zwycięstwo Polski było tym cenniejsze, że musieliśmy sobie radzić bez Arkadiusza Milika i Macieja Rybusa, czyli dwóch podstawowych zawodników.
Gol strzelony przez Lewandowskiego był 13. w el. Euro 2016, co sprawiło, że kapitan Biało-Czerwonych wyrównał rekord rozgrywek, który w el. Euro 2008 ustanowił Irlandczyk David Healy. Różnica polegała jednak na tym, że "Lewy" zdobył 13 bramek w 10 występach, a Healy miał na to 12 kolejek.
4. Historyczny triumf
12.06.2016, Nicea - Euro 2016 Polska - Irlandia Północna 1:0
Aż trudno w to uwierzyć, ale Polska była niechlubnym rekordzistą mistrzostw Europy pod względem serii spotkań bez zwycięstwa. Na Euro 2008 i Euro 2012 nie wygraliśmy żadnego z sześciu meczów, ale w spotkaniu otwarcia Euro 2016 zespół Adama Nawałki przerwał tę niechlubną passę.
Od meczu z Irlandią Północną wiele zależało. W przypadku zwycięstwa od razu stawaliśmy się jednym z głównych kandydatów do wyjścia z grupy, a ewentualna porażka znacznie by nam to utrudniła, przywołując wspomnienia nieudanych startów na MŚ 2002, 2006 oraz Euro 2008 i 2012. Biało-Czerwoni tym razem nie zawiedli i pokonując Wyspiarzy po golu Arkadiusza Milika, wygraliśmy pierwsze inauguracyjne spotkanie na wielkim turnieju od 1974 roku.
Zwycięstwo było skromne, ale to wystarczyło, by polscy kibice znów poczuli dumę ze swojej drużyny narodowej. Biało-Czerwoni nie tylko zwyciężyli, ale pokazali też rywalowi miejsce w szeregu, dominując na boisku. Zwycięstwo w Nicei pozwoliło marzyć kibicom o dobrym wyniku na francuskim turnieju, a piłkarzy podbudowało i dodało im wiary we własne możliwości.
3. W czołowej "ósemce"
25.06.2016, Saint-Etienne - Euro 2016 Szwajcaria - Polska 1:1 (k. 4:5)
Po tym meczu poczuliśmy, że sukces na Euro 2016 jest na wyciągnięcie ręki. Po wyjściu z grupy trafiliśmy na Szwajcarię, co przyjęto nad Wisłą z entuzjazmem. Pojedynek z Helwetami był jednak pełen dramaturgii i zwrotów akcji. Ćwierćfinalistę mistrzostw wyłonił dopiero konkurs rzutów karnych, choć długo wszystko wskazywało na to, że Polacy rozstrzygną mecz na swoją korzyść w podstawowym czasie gry.
Po pierwszej połowie prowadziliśmy 1:0 po golu rewelacyjnego na Euro 2016 Jakuba Błaszczykowskiego. Gdy do końca meczu zostało mniej niż 10 minut, cudownym strzałem przewrotką popisał się Xherdan Shaqiri. Piękna bramka Szwajcara przerwała rekordową serię Polski bez straconego gola na turnieju rangi mistrzowskiej, która trwała 370 minut.
Remis utrzymał się do 90. minuty, a dogrywka też nie przyniosła rozstrzygnięcia, ale w rzutach karnych lepsi okazali się Biało-Czerwoni. Polska awansowała do ćwierćfinału mistrzostw Europy po raz pierwszy w historii. To rozbudziło apetyty Polaków, ale w 1/4 finału, po bardzo wyrównanym pojedynku, musieliśmy uznać wyższość Portugalii, która niespełna dwa tygodnie później została mistrzem Europy.
SSC Napoli trafiło, ale nie zatopiło Juventusu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
2. Na przekór wszystkim
11.11.2016, Bukareszt - el. MŚ 2018 Rumunia - Polska 0:3
Obawialiśmy się tego spotkania. Gdy zespół Adama Nawałki jechał do Bukaresztu, atmosfera wokół reprezentacji nie była najlepsza. Co prawda w październiku Biało-Czerwoni pokonali Danię (3:2) i Armenię (2:1), ale nie były to przekonujące zwycięstwa, a Rumunia to eliminacyjny rywal z 1. koszyka, czyli teoretycznie najmocniejszy. Do tego doszły problemy z dyscypliną niektórych kadrowiczów i osłabienie brakiem kontuzjowanego Arkadiusza Milika.
W Bukareszcie reprezentacja Polski narodziła się jednak na nowo. Wygrane 3:0 w świetnym stylu spotkanie może być kamieniem węgielnym pod kolejny sukces Biało-Czerwonych i trzeba je postawić na jednej półce z pokonaniem Niemców na początku el. Euro 2016. Nie ze względu na klasę przeciwnika, lecz z uwagi na wagę triumfu i styl, w jakim po niego sięgnęliśmy.
Biało-Czerwoni zdominowali Rumunów, każda formacja spisała się na miarę oczekiwań. Defensywa nie dopuściła do zagrożenia pod bramką Łukasza Fabiańskiego, pomocnicy przejęli drugą linię, a swoje zrobił też Robert Lewandowski, który ustrzelił dublet. Nie przeszkodziło mu w tym nawet to, że był celem ataków kibiców gospodarzy i na początku drugiej połowy został ogłuszony rzuconą z trybun petardą. Po triumfie w stolicy Rumunii Biało-Czerwoni zostali samodzielnym liderem grupy E el. MŚ 2018.
1. Mistrzowie na kolanach
11.10.2014, el. Euro 2016 - Warszawa Polska - Niemcy 2:0
11 października 2014 roku to data, która przejdzie do historii polskiego futbolu. Tego dnia reprezentacja Polski po raz pierwszy w historii - przy 19. podejściu! - pokonała reprezentację Niemiec po bramkach Arkadiusza Milika i Sebastiana Mili oraz dzięki heroicznej postawie wszystkich zawodników z Wojciechem Szczęsnym na czele.
Lepszego momentu na pokonanie Nationalmannschaft nie było. W końcu Niemcy zagrali z Polską dokładnie w 90 dni po finale MŚ w Brazylii, w którym pokonali 1:0 Argentynę - wcześniej graliśmy z mistrzami świata już 12-krotnie, ale nigdy tak szybko po mundialu. Mecz na Stadionie Narodowym był też pierwszym w historii, w którym gościliśmy aktualnych mistrzów świata w meczu o stawkę. Nie było to jednak pierwsze domowe zwycięstwo Biało-Czerwonych nad aktualnymi mistrzami świata - w 1985 roku z Chorzowa na tarczy wyjechała Italia (0:1).
Dla Niemców była to natomiast pierwsza porażka od 19 spotkań o stawkę i rozegranego 28 czerwca 2012 roku półfinału Euro 2012 z Włochami (1:2)... na Stadionie Narodowym w Warszawie. To także pierwsza wyjazdowa porażka Niemców w meczach eliminacyjnych od 1998 roku.
Zwycięstwo z Niemcami było momentem przełomowym dla reprezentacji Polski, a by lepiej zrozumieć jego znaczenie, wspomnijmy, że od 2008 roku czyli od startu el. MŚ 2010, Biało-Czerwoni wygrali tylko jeden mecz o punkty z zespołem z pierwszej "setki" rankingu FIFA. Jedno na 17 spotkań z takimi rywalami aż do starcia z Niemcami. 11 października 2014 roku narodziła się drużyna Nawałki. W Europie byliśmy wówczas średniakiem, a gdzie jesteśmy dziś, wskazuje najnowszy ranking FIFA.
Krok od rekordu
Biało-Czerwoni zajmują rekordowo wysokie miejsce w rankingu FIFA, ale lada moment mogą przejść do historii także pod innym względem. Marcowy mecz z Czarnogórą był 13. z rzędu spotkaniem o stawkę, w którym reprezentacja Polski nie doznała porażki i już tylko jeden mecz dzieli ją od wyrównania rekordu wszech czasów, który został ustanowiony w latach 1979-1982.
Ostatniej porażki w meczu o punkty Polacy doznali 4 września 2015 roku z rąk Niemców, którym ulegli 1:3 w spotkaniu 7. kolejki el. Euro 2016. Osiem z trzynastu rozegranych potem spotkań Biało-Czerwoni wygrali, a pięć zremisowali. Do tej drugiej kategorii zaliczane są też mecze 1/8 i 1/4 finału Euro 2016 ze Szwajcarią i Portugalią.
Przypomnijmy, że Adam Nawałka już teraz jest jednak samodzielnym rekordzistą - pod skrzydłami żadnego innego trenera Biało-Czerwoni nie byli niezwyciężeni tak długo w meczach o stawkę. Poprzedni rekord dzierżył Andrzej Strejlau - między 14 listopada 1990 a 8 września 1993 roku prowadzeni przez niego Polacy nie przegrali żadnego z 10 spotkań o punkty el. Euro 1992 i MŚ 1994.
Warto zwrócić uwagę jeszcze na to, że prowadzona przez Nawałkę reprezentacja Polski przegrała zaledwie jeden z 20 meczów o stawkę. Za kadencji obecnego selekcjonera Biało-Czerwoni ulegli tylko Niemcom we wspomnianym wyżej meczu el. Euro 2016.