Raport z kadry: czarny weekend Polaków. Karol Linetty ratuje honor Biało-Czerwonych w Europie

Skorupski utrzymany, Szczęsny po srebro

Pod lupę wzięliśmy 30 zawodników, których Adam Nawałka powoływał do tej pory na mecze el. MŚ 2018, a przegląd dokonań kadrowiczów zaczynamy tradycyjnie od bramkarzy.

Nasi przedstawiciele w Serie A mieli w weekend powody do zadowolenia. Roma Wojciecha Szczęsnego po derbowej porażce z Lazio (1:3) zareagowała w najlepszy możliwy sposób i w prestiżowym pojedynku rozbiła Milan 4:1. Dzięki tej wygranej Giallorossi obronili pozycję wicelidera tabeli i są na dobrej drodze do sięgnięcia po srebrne medale.

Z kolei Empoli Łukasza Skorupskiego pokonało 3:1 Bolognę i zapewniło sobie utrzymanie w Serie A. Coraz bliżej zostania w Premier League jest za to Swansea City Łukasza Fabiańskiego. Łabędzie pokonały 1:0 Everton i w trzech ostatnich kolejkach zdobyły łącznie siedem punktów, dzięki czemu wydostały się ze strefy spadkowej. Duży udział w tym ma Fabiański, który w dwóch z tych spotkań zachował czyste konto.

Weekendowy bilans bramkarzy reprezentacji Polski:

Rybus znów przepadł

Monaco Kamila Glika wykonało kolejny krok w stronę mistrzostwa Francji. Zespół Polaka pewnie pokonał 3:0 Nancy, a nasz obrońca oczywiście rozegrał pełne 90 minut. Od pierwszego do ostatniego gwizdka zagrali też Łukasz Piszczek, Igor Lewczuk (wywalczył rzut karny), Thiago Cionek (spadł z Serie A), Artur Jędrzejczyk, Michał Pazdan, Maciej Sadlok i Bartosz Salamon.

Ten ostatni zagrał w pełnym wymiarze czasowym po raz czwarty z rzędu - ostatni raz grał tak regularnie w marcu 2016 roku. Z kolei Jędrzejczyk i Pazdan przyczynili się do tego, że Legia wyrównała ligowy rekord wszech czasów pod względem kolejnych zwycięstw na wyjeździe - mistrz Polski wygrał dziesięć ostatnich rozegranych poza Warszawą spotkań.

Na tym dobre informacje się kończą. Gdy pod koniec kwietnia Maciej Rybus wrócił do "11" Olympique Lyon, wydawało się, że nastał dla niego lepszy czas, ale był to jednorazowy wyskok. W trzech ostatnich meczach OL Rybus nie pojawił się na boisku nawet na minutę. Z kolei Bartosz Bereszyński został zdjęty w meczu z Lazio (3:7), gdy jego Sampdoria przegrywała już 1:6.

Z powodu kontuzji mięśniowej od miesiąca wyłączony z gry jest Paweł Dawidowicz. 22-latek opuścił już cztery spotkania VfL Bochum.

Weekendowy bilans obrońców reprezentacji Polski:

ZOBACZ WIDEO Primera Division: Atletico niemalże pewne podium! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Pierwszy raz Linettego

Jeszcze gorzej wypadli w weekend pomocnicy reprezentacji Polski. Warto odnotować tylko premierowego gola Karola Linettego w barwach Sampdorii i efektowną asystę Sławomira Peszki w meczu z Wisłą Kraków (1:0). Pozostali kadrowicze albo nie grali, albo grali słabo.

Będący po urazie Jakub Błaszczykowski w spotkaniu z Eintrachtem Frankfurt (2:0) zagrał tylko sześć minut. Piotr Zieliński w meczu z Cagliari Calcio (3:1) wystąpił w pełnym wymiarze czasowym po raz pierwszy od 25 lutego, ale był jednym z najsłabszych zawodników Azzurrich. Kamil Grosicki tym razem nie porwał Hull City i po porażce z Sunderlandem (0:2) jego Tygrysy wylądowały w strefie spadkowej.

Grzegorz Krychowiak znalazł się poza kadrą PSG na mecz z Bastią (5:0). Reprezentant Polski po raz ostatni pojawił się na boisku 8 marca. Debiutu w Premier League nie doczekał się Bartosz Kapustka - 21-latek tym razem opuścił spotkanie z Watfordem (3:0).

Weekendowy bilans pomocników reprezentacji Polski:

Rekordowa niemoc "Teo"

Nie popisali się też nasi snajperzy. Robert Lewandowski nie strzelił gola w spotkaniu z będącym outsiderem Bundesligi SV Darmstadt (1:0) i dał się dogonić Pierre'owi-Emerickowi Aubameyangowi na szczycie listy najlepszych strzelców Bundesligi. Na dwie kolejki przed końcem sezonu obaj mają na koncie po 28 bramek.

Już 751 minut na trafienie czeka z kolei Łukasz Teodorczyk. Reprezentant Polski ostatnią bramkę zdobył 12 marca na koniec sezonu zasadniczego. Nigdy w karierze nie zaciął się na tak długo. Tym razem nie był w stanie pokonać bramkarza Zulte Waregem.

Kamil Wilczek wypadł ze składu Broendby Kopenhaga - były król strzelców Lotto Ekstraklasy nie zagrał ani minuty w drugim meczu z rzędu. Z kolei Arkadiusz Milik nadal nie odzyskał miejsca w "11" Napoli, choć do gry po urazie kolana wrócił już trzy miesiące temu.

Weekendowy bilans napastników reprezentacji Polski: