W tym artykule dowiesz się o:
Szykuje się odpływ gwiazd
Bartosz Kapustka, Ondrej Duda, Karol Linetty, Nemanja Nikolić, Aleksandar Prijović, Mariusz Stępiński - oto nazwiska zawodników, którzy w ostatnich miesiącach zdecydowali się na wyjazd z Polski. Medialne doniesienia, wypowiedzi przedstawicieli klubów, ale również samych piłkarzy nakazują sądzić, że w zbliżającym się oknie transferowym znów dojdzie do odpływu wartościowych graczy z polskiej ligi. Do pożegnania z którymi piłkarzami musimy zacząć przygotowania?
O ewentualnym odejściu Michała Pazdana z Legii Warszawa dużo pisało się i mówiło przede wszystkim przed startem sezonu. Reprezentant Polski dostał lukratywną ofertę z Besiktasu Stambuł, nad przeprowadzką intensywnie zastanawiał się piłkarz, ale twardy orzech do zgryzienia miały także władze Legii. Na horyzoncie była przecież Liga Mistrzów. Ostatecznie Pazdan został przy Łazienkowskiej, ale marzeń o spróbowaniu sił w zagranicznej lidze wcale nie porzucił.
Zresztą, już po oddaniu władzy w Legii Bogusław Leśnodorski powiedział w jednym z wywiadów, że w lecie Pazdan najpewniej wyjedzie z Warszawy. - Nie da się ich wiecznie przekonywać do pozostawania - mówił o obrońcy i Vadisie Odjidji-Ofoe były już prezes.
- Czuję się gotowy na takie wyzwanie - powiedział o ewentualnym wyjeździe na Zachód Pazdan w wywiadzie dla Interii. Piłkarz ma wpisaną w kontrakt kwotę odstępnego na poziomie 2,5 miliona euro.
Jego odejście z Lecha Poznań w letnim oknie transferowym jest w zasadzie przesądzone. Wprost mówił o tym między innymi trener Nenad Bjelica, który po meczu z Legią Warszawa zdradził, dlaczego postawił akurat na Dawida Kownackiego, a nie Marcina Robaka, mimo że doświadczony snajper znajdował się ostatnio w dobrej formie. - Dawid Kownacki grał z Legią, bo wszyscy liczymy na wielki transfer - cytuje szkoleniowca poznańska Gazeta Wyborcza.
Kownacki mógł odejść z Lecha już w zimowym oknie transferowym, na Bułgarską wpłynęła bowiem konkretna oferta z Fiorentiny, opiewająca na trzy miliony euro, jednak została ona odrzucona przez poznański klub.
W najbliższym oknie transferowym weto raczej nie wchodzi w grę, tym bardziej, że piłkarz będzie miał okazję zaprezentować się podczas młodzieżowych mistrzostw Europy. Kierunki letniego transferu? Niekoniecznie włoski, zapytania w sprawie Kownasia spływały także z Niemiec oraz Hiszpanii.
ZOBACZ WIDEO Real mistrzem Hiszpanii po pięciu latach. Zobacz skrót meczu z Malagą [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
W sprawie Belga spływają w ostatnich dniach sprzeczne komunikaty. Z jednej strony władze Legii z prezesem Dariuszem Mioduskim zapewniają, że przedłużenie kontraktu z największą gwiazdą zespołu jest dla klubu priorytetem. "Super Express" zasugerował nawet, że władze Wojskowych są w stanie zapewnić Ofoe pensję nawet w wysokości miliona euro rocznie. Z drugiej jednak strony do klubu wpływają kolejne zapytania transferowe.
Krzysztof Stanowski poinformował na Twitterze, że piłkarza Legii bardzo chce w swoich szeregach Fenerbahce Stambuł. Informację uzupełniły tureckie media, które poinformowały, że klub ze Stambułu jest w stanie zapłacić za Ofoe aż siedem milionów euro!
To kwota jak na polskie warunki nie do odrzucenia, bo przecież nigdy w historii nie zdarzyło się, żeby jakikolwiek zawodnik wyjechał z polskiej ligi za większe pieniądze. Transferowy rekord wynosi 5,25 miliona euro (Adrian Mierzejewski z Polonii Warszawa do Trabzonsporu). Wiele wskazuje na to, że Odjidja-Ofoe odejdzie z Legii w najbliższym oknie transferowym.
Modelowy przykład dobrze prowadzonej kariery przez młodego, polskiego piłkarza. Najpierw przebił się z zespołów młodzieżowych Lecha do pierwszej drużyny, a następnie został obrońcą w zasadzie nie do wygryzienia ze składu Kolejorza.
To już kolejny sezon, w którym pochodzący z Sulechowa pod Zieloną Góra piłkarz odgrywa kluczową rolę w Lechu i mogłoby się wydawać, że to doświadczony ligowiec z ogromnym stażem. A okazuje się, że Kędziora ma przecież dopiero tylko 22 lata! I właśnie dzięki temu jest jednym z bardziej smakowitych kąsków najbliższego okna transferowego.
Przez kilkoma tygodniami pojawiła się informacja, że Kędziora znalazł się na celowniku AS Monaco. Za wysokie progi? A może Polak rzeczywiście dałby radę we francuskiej ekipie? Jedno jest pewne - Kędziora dostał od władz Lecha zielone światło na transfer i naprawdę trudno przypuszczać, że młody obrońca zostanie w Lechu na kolejny sezon.
To może być jeden z ciekawszych transferów podczas letniego okna transferowego w ekstraklasie. I nie będzie dotyczył piłkarza, a trenera. Michałowi Probierzowi wraz z końcem sezonu kończy się kontrakt z Jagiellonią i według dziennikarzy będących bardzo blisko klubu z Białegostoku - konkretnie Piotra Wołosika z "Przeglądu Sportowego" - nie ma takiej możliwości, że Probierz przedłuży umowę.
Ba, szkoleniowiec ma ponoć wiele ciekawych ofert, również od pewnego, tajemniczego klubu z południa Europy, który w lecie stanie do walki o Ligę Mistrzów.. Inne plotki mówią o przeprowadzce Probierza do 2.Bundesligi. Według Wołosika odejście Probierza - niezależnie od tego, na którym miejscu Jaga skończy ligę - jest już przesądzone.
Niedawno rozwiązał kontrakt z Ruchem Chorzów, kartę ma na ręku, jak zwykło się mawiać w środowisku piłkarskim, więc automatycznie stał się jednym z ciekawszych celów dla dyrektorów sportowych. I jak się okazuje - nie tylko w ekstraklasie. Lipski otrzymał już kilka propozycji z zachodnich klubów, między innymi Anderlechtu, o czym można było przeczytać na łamach belgijskich gazet.
Tyle tylko, że w najbliższym czasie Lipski raczej żadnych papierów nie podpisze. Kluczowy jest powrót piłkarza do pełnego zdrowia i przygotowanie się do młodzieżowych mistrzostw Europy, które mogą mu zapewnić angaż w jeszcze lepszym klubie. Były już zawodnik Ruchu stara się myśleć strategicznie, nie ma w planach porywania się z motyką na słońce, jest wielce prawdopodobne, że na początku swojej przygody z zachodnią piłką zakotwiczy w Belgii albo Holandii.