W tym artykule dowiesz się o:
Choć polska słynie z produkcji wysokiej klasy bramkarzy, z obsadą miejsca między słupkami Marcin Dorna i Józef Młynarczyk mieli największe problemy i nie był to wcale kłopot bogactwa. Jakub Wrąbel w ostatnich meczach kontrolnych z Włochami (1:2) i Czechami (1:2) zawiódł, ale na zgrupowaniu w Arłamowie wygrał rywalizację z Bartłomiejem Drągowskim i Maksymilianem Stryjkiem.
Wrąbel jest jedynym I-ligowcem w polskiej kadrze, ale na jego korzyść zadziałało to, że bronił regularnie przez cały sezon, podczas gdy Drągowski i Stryjek jeśli grali, to w drużynach młodzieżowych swoich klubów. To było widać na treningach w Bieszczadach, podczas których Wrąbel bronił bardzo pewnie. Jego konkurentom tego spokoju brakowało.
Po mistrzostwach wróci z Olimpii Grudziądz do Śląska Wrocław, w którym zastąpi Mariusza Pawełka. Kiedyś niemieccy dziennikarze nazwali go "polskim Manuelem Neuerem", ale na razie to porównanie tylko ze względu na podobną aparycję i sylwetkę.
Reprezentacja U-21 - podobnie jak kadra A - nie ma problemu z obsadą prawej strony defensywy. Pewniakiem do gry jest Tomasz Kędziora, który już od ponad trzech lat jest podstawowym zawodnikiem Lecha Poznań. Dopiero co skończył 23 lata, a w ekstraklasie rozegrał już 117 spotkań. Kędziora to kapitan zespołu, który jest ważny dla drużyny nie tylko na boisku, ale też w szatni.
Sztab kadry musi na niego dmuchać i chuchać. Kędziora będzie jednym z najbardziej wyeksploatowanych uczestników mistrzostw - w sezonie 2016/2017 grał od 7 lipca do 4 czerwca i spędził na boisku aż 4428 minut. Do tego tak naprawdę Marcin Dorna nie ma dla niego zmiennika.
21-letni lechita jest odkryciem sezonu 2016/2017. W poprzedniej kampanii był wypożyczony z Lecha Poznań do Górnika Łęczna, a po powrocie na Bułgarską 17 wygrał rywalizację o miejsce w składzie z Lasse Nielsenem i stał się liderem defensywy Kolejorza, która była najlepszą w lidze.
To właśnie dobrą grą w Lechu wywalczył sobie miejsce w młodzieżowej reprezentacji Polski - wskoczył do "11" zespołu Marcina Dorny dopiero jesienią, ale stał się jej podstawowym zawodnikiem w pełni zasłużenie. Bacznie przygląda mu się Adam Nawałka i gdyby nie ME U-21 2017, Bednarek pewnie otrzymałby powołanie do kadry A na mecz z Rumunią. Angielski Southampton chce zapłacić za niego Lechowi 6 mln euro - to dużo mówi o jego klasie.
Obok Jana Bednarka zagra Jarosław Jach z Zagłębia Lubin. Co prawda stracił lwią część rundy wiosennej ze względu na uraz stawu skokowego, ale wrócił do gry w końcówce sezonu i do mistrzostw jest przygotowany na sto procent.
Do momentu odniesienia kontuzji był jednym z nielicznych młodzieżowych reprezentantów, który zagrał w każdym meczu kontrolnym. Jach ma niewątpliwy atut w postaci gry lewą nogą- wiodąca nogą pozostałych stoperów jest prawa.
W sezonie 2015/2016 Paweł Jaroszyński z Cracovii wyrósł na jednego z najlepszych lewych obrońców Lotto Ekstraklasy i szturmem przebił się do wyjściowego składu młodzieżowej kadry. W minionej kampanii walczył z kilkoma urazami, ale od wczesnej wiosny kłopoty zdrowotne już go nie dotyczą i na mistrzostwach powinien być ważnym ogniwem Biało-Czerwonych. Próbkę dużych umiejętności dał w listopadzie ubiegłego roku, gdy z łatwością powstrzymał w Tychach Leroya Sane, choć występ przeciwko Niemcom był jego pierwszym po czteromiesięcznej pauzie spowodowanej kontuzją.
Wychowanek Sokoła Ostróda rywalizował z Janem Bednarkiem o miejsce na środku obrony, ale jest zawodnikiem uniwersalnym, więc trener Marcin Dorna może skorzystać z niego też w drugiej linii i właśnie na taki wariant selekcjoner się zdecydował. Selekcjoner postawi na 22-latka kosztem Jarosława Kubickiego i Radosława Murawskiego.
Co prawda Dawidowicz przez cały sezon grał w VfL Bochum jako środkowy obrońca, ale wcześniej występował głównie jako pomocnik. Tak było też w ostatnim meczu kontrolnym z Czechami (1:2).
Ma być fundamentem, na którym zbudowana zostanie druga linia reprezentacji Polski. Co prawda w drużynie do lat 21 po raz ostatni zagrał w marcu 2014 roku, ale i tak będzie wzmocnieniem "młodzieżówki". Mówimy w końcu o jednym z najlepszych defensywnych pomocników minionego sezonu Serie A.
Karol Linetty to jeden z trzech uczestników Euro 2016 w polskiej kadrze i najbardziej doświadczony na arenie reprezentacyjnej uczestnik ME U-21 2017. W pierwszej reprezentacji Polski zagrał już 15 razy - więcej niż którykolwiek inny zawodnik zbliżających się mistrzostw.
Skrzydłowy Jagiellonii Białystok skorzysta na tym, że w pierwszym meczu mistrzostw nie może zagrać Dawid Kownacki, który musi odcierpieć karę z kartki, które otrzymał podczas rozegranego... 26 marca 2016 roku meczu el. ME U-19 z Holandią.
W drodze na mistrzostwa Przemysław Frankowski wygrał rywalizację z Dariuszem Formellą i Kamilem Mazkiem. 22-latek ma za sobą sezon życia, w którym strzelił osiem goli i zaliczył cztery asysty. Co ciekawe, to właśnie Frankowski jest najbardziej ogranym w ekstraklasie członkiem polskiej kadry - w najwyższej lidze zagrał już 135 razy!
Występ przeciwko Słowacji będzie jego pierwszym od 5 maja. Sześć dni później rozwiązał kontrakt z Ruchem Chorzów, a do mistrzostw przygotowywał się, trenując gościnnie z Pogonią Szczecin. To teoretycznie aż sześciotygodniowa przerwa w grze, ale Marcin Dorna tak łatwo nie zrezygnuje z jego usług. Patryk Lipski był ważnym ogniwem zespołu w trakcie przygotowań. Wystąpił od pierwszej minuty w 11 z 13 spotkań kontrolnych i jest etatowym wykonawcą stałych fragmentów gry, do których selekcjoner przywiązuje szczególną wagę.
Ma za sobą zmarnowany sezon. W pierwszym zespole Leicester City zagrał tylko trzykrotnie, a po raz ostatni pojawił się na boisku 18 lutego. Stracił przez to miejsce w pierwszej reprezentacji Polski, ale z drugiej strony dzięki temu nikt nie chciał blokować jego występu na ME U-21 2017.
Marcowe mecze z Włochami (1:2) i Czechami (1:2), a zwłaszcza ten pierwszy, pokazały, że nawet nie grając w Leicester City, może być wzmocnieniem "młodzieżówki" - jako jedyny dotrzymywał kroku Włochom. Jeśli Bartosz Kapustka zagra jak na Euro 2016, będzie jedną z największych gwiazd turnieju.
Niepodważalny numer jeden w ataku Biało-Czerwonych i trzeci po Karolu Linettym i Bartoszu Kapustce uczestnik Euro 2016 w ekipie Marcina Dorny. Mariusz Stępiński ma w kadrze młodzieżowej taki sam status jak Robert Lewandowski w pierwszej reprezentacji. Jest liderem drużyny na boisku i poza nim. Jego bilans w trakcie przygotowań do turnieju to sześć goli i dwie asysty w 11 występach - żaden inny zawodnik nie miał takiego wkładu w zdobycz bramkową zespołu.