W tym artykule dowiesz się o:
"Super Express": Polska rozstrzelała Armenię
"Na Kaukaz wybrała się spora grupa kibiców, których na stadionie pojawiło się około półtora tysiąca. Warto było pokonać tak dużo kilometrów, bo reprezentacja Polski zgotowała im w Erywaniu wielki show" - czytamy na łamach "SE".
Dziennik chwali przede wszystkim Lewandowskiego oraz zaznacza, że w czwartek Polacy zacięli się tylko na moment, kiedy stracili gola. Później Biało-Czerwoni znów panowali na boisku.
"Polska The Times": Zaskakująco łatwa wygrana
"The Times" pisze o "kolejnym popisie Lewandowskiego". Nasz napastnik zdobył w Erywaniu hat-tricka i został najskuteczniejszym zawodnikiem w dziejach reprezentacji Polski. Nic więc dziwnego, że za swój występ dostał notę "6". Inna sprawa, że "rywale pozwalali mu na baaardzo dużo".
"Fakt": Taką Polskę chcemy oglądać!
"Tej drużyny nie da się nie lubić, ani choć na chwilę przestać jej kibicować. Ma swój styl, pomysł oraz atuty i nie waha się ich użyć. W Erewaniu szybko pokazała, że nie będzie się trzeba denerwować i drżeć o wynik" - relacjonuje Robert Błoński.
I podkreśla, że "Polacy spuścili Armenii tęgie lanie".
ZOBACZ WIDEO: Michał Kołodziejczyk: Miejsce reprezentacji Polski jest wśród największych drużyn na świecie
"Rzeczpospolita": Zadanie wykonane, mundial na horyzoncie
"Polacy z uśmiechem na ustach wykonali zadanie i zachowali prowadzenie w grupie" - pisze na łamach "Rzeczpospolitej" Mirosław Żukowski. Autor podkreśla, że rywale byli w czwartek bezradni i zagubieni. Dowód? Trzeci gol stracony w "sytuacji podwórkowej", po wolnym podyktowanym za złapanie przez bramkarza piłki podanej od obrońcy.
"Gazeta Wyborcza": Ten wieczór nie mógł się zacząć lepiej
Michał Szadkowski nie ma wątpliwości: to był nokaut. I zaznacza, że "ten bardzo długi wieczór nie mógł się dla Polski zacząć lepiej". Inna sprawa, że z "tak słabym rywalem Polska nie mierzyła się od dwóch lat, gdy na Stadion Narodowy przybyli amatorzy z Gibraltaru".
Rafał Stec z kolei cieszy się, że Biało-Czerwoni nie mają jeszcze pewnego awansu na mundial. Ten zapewniłby naszej drużynie remis Czarnogórców z Duńczykami. "Zwyciężyć akurat wtedy, gdy gnieciesz się w samolocie sunącym kilkanaście kilometrów nad ziemią, zupełnie bez świadków?! Nienaturalne" - pisze.
"Przegląd Sportowy": Nowy król
"Przegląd Sportowy" już na okładce głosi, że objawił się nam nowy król. Lewandowski pobił rekord Lubańskiego i już dziś - w wieku 29 lat - jest najlepszym strzelcem w historii drużyny narodowej. Ma 50 goli, o 2 więcej od legendy.
"Tato miał Lubańskiego, ja mam Lewego. Zmiana pokoleń, zmiana warty. To nieistotne, kto jest idolem. Ważne, żeby gole się zgadzały. Czekamy na następnego kozaka. Nie wierzę, że się taki znajdzie, ale przecież ojciec też nie wierzył" - pisze w redaktor naczelny "PS" Przemysław Rudzki.