WP Mundial Raport: wirus FIFA nie dopadł Polaków. Biało-Czerwoni błysnęli w Europie

Czarny weekend bramkarzy

Pod lupę wzięliśmy 43 zawodników, których Adam Nawałka zapraszał na zgrupowania reprezentacji Polski od początku el. MŚ 2018. Warto na wstępie zauważyć, że kadrowiczów nie dopadł tzw. "wirus FIFA" - w weekend zagrało aż 83 proc. z tych, którzy mogli wybiec na boisko. Biorąc pod uwagę poprzednie tygodnie, to dobry wynik. 63 proc. z nich znalazło się natomiast w wyjściowych składach swoich drużyn.

Przegląd weekendowych dokonań kadrowiczów zaczynamy tradycyjnie od bramkarzy. Tym razem między słupkami stanął nie tylko Łukasz Fabiański, ale też Wojciech Szczęsny, dla którego był to drugi z rzędu występ w tym sezonie. Reprezentant Polski nie przyniósł jednak szczęścia Juventusowi Turyn, bo Stara Dama uległa 2:3 Sampdorii Genua, a nasz bramkarz został oceniony najniżej spośród wszystkich zawodników mistrza Włoch.

Swansea City Fabiańskiego stacza się natomiast po równi pochyłej. Porażka z Burnley (0:2) to już czwarty z rzędu przegrany przez Łabędzie mecz. Czarna seria sprawiła, że zespół Polaka wylądował na przedostatnim miejscu w tabeli Premier League.

Łukasz Skorupski nadal nie zanotował pierwszego po powrocie do Romy występu. Tym razem z ławki rezerwowych obejrzał derby Rzymu, w których jego Giallorossi pokonali 2:1 Lazio. Z kolei zmiana trenera w Deportivo La Coruna nie okazała się zbawienna dla Przemysława Tytonia - Cristobal Parallo nawet nie powołał Polaka do kadry na mecz z Malagą (1:2).

Weekendowy bilans bramkarzy reprezentacji Polski:

Obrona w rozsypce

W ostatnich dniach do listy kontuzjowanych obrońców reprezentacji Polski, na której już od października znajdują się Marcin Kamiński i Łukasz Piszczek, dołączyli Artur Jędrzejczyk, Michał Pazdan, Maciej Rybus i Bartosz Salamon. Pazdan zmaga się z urazem stawu skokowego już od ostatniego przed zgrupowaniem kadry meczu ligowego z Pogonią Szczecin. Przez tę kontuzję stracił występy przeciwko Urugwajowi i Meksykowi, a teraz opuścił hit Lotto Ekstraklasy z Górnikiem Zabrze (1:0), po którym Legia wskoczył na fotel lidera.

W szlagierze nie zagrał też "Jędza", który w towarzyskim spotkaniu z Meksykiem urazu kolana doznał, a kontuzja była tak poważna, że legionista musiał przejść operację i w tym roku na boisku już się nie pojawi.

Rybus natomiast w meczu z Anży Machaczkała (1:0) nabawił się urazu mięśnia dwugłowego uda, a Salamon w spotkaniu z Fiorentiną (1:1) doznał złamania kości policzkowej i będzie musiał przejść operację.

Z dobrych informacji: Sampdoria z Bartoszem Bereszyńskim w podstawowym składzie pokonała Juventus Turyn (3:2).

Weekendowy bilans obrońców reprezentacji Polski:

Zmartwychwstanie Kapustki, kolejny gol Zielińskiego

Tym razem zaczniemy od dobrych wieści. Pierwszego gola w barwach SC Freiburg strzelił w sobotę Bartosz Kapustka. 21-latek zaczął mecz z VfL Wolfsburg (1:3) na ławce rezerwowych, a Koena Casteelsa pokonał kwadrans po wejściu na boisko. Wychowanek Tarnovii wpadł w pole karne rywali, mijając trzech obrońców i zmusił Belga do kapitulacji mocnym uderzeniem pod poprzeczkę. Jakuba Błaszczykowskiego zabrakło w składzie Wilków z powodu lekkiego urazu pleców.

"Wejście smoka" zanotował też Piotr Zieliński. 23-latek ma problem z zagoszczeniem na stałe w wyjściowym składzie Napoli, ale gdy Maurizio Sarri wprowadza go do gry w roli zmiennika, Zieliński daje dużo drużynie. W spotkaniu z Milanem (2:1) krótko po wejściu na boisko zdobył bramkę na 2:0, która zapewniła zespołowi spokój. Reprezentant Polski strzelił gola w dobrym stylu, z zimną krwią wykorzystując sytuację sam na sam z Gianluigim Donnarummą.

Odnotujmy też piątą w sezonie asystę Kamila Grosickiego. Tak krytykowany przez angielską prasę Polak ma udział w golu Hull City co 120 minut - najczęściej spośród wszystkich podstawowych zawodników Tygrysów. Karol Linetty z kolei był ważnym ogniwem Sampdorii w zwycięskim spotkaniu z Juventusem (3:2). "W odbiorze - mistrz" - tak występ 22-latka przeciwko Starej Damy skomentował prezes PZPN, Zbigniew Boniek.

Niestety, pomocników dotyczą też gorsze informacje. Grzegorz Krychowiak w pierwszej połowie meczu z Chelsea (0:4) grał tak słabo, że Tony Pulis zmienił go już w przerwie. W każdym z trzech ostatnich spotkań West Bromwich Albion Polak grał stopniowo coraz mniej. Co ciekawe, odkąd Krychowiak dołączył do The Baggies, ci nie wygrali jeszcze żadnego meczu! Bilans zespołu z "Krychą" w składzie to siedem porażek i trzy remisy.

Z kolei Paweł Wszołek już na dobre utknął na ławce rezerwowych Queens Park Rangers. 25-latek nie wystąpił w żadnym z trzech ostatnich spotkań londyńskiego zespołu.

Weekendowy bilans pomocników reprezentacji Polski:

"Srebrny lis" poluje

W tym miejscu reprezentacyjnego raportu, głównie za sprawą Roberta Lewandowskiego, zawsze mamy do przekazania dobre wieści. Kapitan Biało-Czerwonych nie zawiódł i tym razem. W meczu z Augsburgiem (3:0) ustrzelił dublet, dzięki któremu wyrównał osobisty rekord pod względem bramek zdobytych w jednym roku kalendarzowym i odskoczył od Pierre'a-Emericka Aubameyanga na liście najlepszych strzelców Bundesligi. Po meczu z Augsburgiem ma na koncie już 49 goli w 2017 roku - 13 z nich strzelił strzelił w trwającym sezonie niemieckiej ekstraklasy.

O pozostałych napastnikach drużyny narodowej tyle dobrego nie można powiedzieć. Łukasz Teodorczyk po krótkiej banicji wrócił do pierwszego zespołu, ale w weekend nie mógł zagrać ze względu na dyskwalifikację od komisji dyscyplinarnej belgijskiej ligi za kopnięcie rywala bez piłki w trakcie meczu z Genkiem. Arkadiusz Milik rozpoczął natomiast kolejną fazę rehabilitacji i już trenuje z piłką, ale do jego powrotu na boisko jeszcze daleka droga.

Mariusz Stępiński i Kamil Wilczek z kolei pojawili się na boisku na kwadranse, nie mając wpływu na losy meczów swoich zespołów.

Weekendowy bilans napastników reprezentacji Polski:

ZOBACZ WIDEO Dublet Roberta Lewandowskiego - zobacz skrót meczu Bayern Monachium - FC Augsburg [ZDJĘCIA ELEVEN]