Raport z kadry: Linetty przypomniał się selekcjonerowi, podcięte skrzydła i szok Piątka

Czyści Fabiański i Szczęsny

Skoro jest poniedziałek, to sprawdzamy, jak w miniony weekend radzili sobie piłkarze powołani przez Jerzego Brzęczka na jesienne zgrupowania reprezentacji Polski. Pod lupę bierzemy 30 graczy z pola i czterech bramkarzy. Przegląd weekendowych dokonań kadrowiczów zaczynamy tradycyjnie od golkiperów.

Na zwycięskiej ścieżce utrzymuje się Juventus Turyn Wojciecha Szczęsnego. Mecz z Fiorentiną (3:0) był już piątym wygranym z rzędu przez Starą Damę. Szczęsny natomiast nie dał się pokonać już po raz piąty w tym sezonie. Bartłomiej Drągowski to spotkanie obejrzał z ławki rezerwowych Violi.

Powody do zadowolenia po weekendzie ma też Łukasz Fabiański, którego West Ham United ograł pewnie Newcastle United (3:0). Sam "Fabian" natomiast nie puścił bramki po raz pierwszy od 23 września i meczu z Chelsea (0:0) - w siedmiu kolejnych spotkaniach skapitulował 11 razy, dając się pokonać choć raz w każdym z nich.

Czterokrotnie piłkę z bramki wyciągnął natomiast Łukasz Skorupski. Jego Bologna nie miała szans ze spragnioną zwycięstwa Sampdorią (1:4).

Weekendowy bilans bramkarzy reprezentacji Polski:

[b]

Asysta Olkowskiego, czerwień Cionka[/b]

To nie był udany weekend dla reprezentacyjnych obrońców. Kamil Glik wciąż nie gra z powodu kontuzji mięśnia przywodziciela - jego pauza trwa już ponad miesiąc. Pod jego nieobecność Monaco przerwało serię spotkań bez wygranej, ale w ten weekend uległo Montpellier (1:2).

Jan Bednarek po raz szósty z rzędu nie załapał się nawet do kadry meczowej Southampton. Dobrą wiadomością dla Polaka jest to, że po meczu z Manchesterem United (2:2) zwolniony został Mark Hughes, który nie stawiał na reprezentanta Polski. Z kolei Thiago Cionek występ w spotkaniu z Empoli (2:2) zakończył już w 49. minucie, kiedy został ukarany czerwoną kartką za faul.

Tradycyjnie od pierwszego gwizdka zagrali Bartosz Bereszyński, Adam Dźwigała, Artur Jędrzejczyk, Marcin Kamiński, Paweł Olkowski, Rafał Pietrzak i Maciej Rybus. Olkowski w meczu z Wigan Athletic (1:1) zanotował nawet asystę przy golu Willa Buckleya - to jego trzecia w sezonie.

Weekendowy bilans obrońców reprezentacji Polski:

Błysk Linettego, podcięte skrzydła

Pomocnicy powoływani jesienią przez Jerzego Brzęczka minionego weekendu też nie zaliczą do udanych. Jakub Błaszczykowski po raz szósty z rzędu (!) nie znalazł się w kadrze meczowej Wolfsburga. Przemysław Frankowski z powodu urazu znów opuścił spotkanie Jagiellonii Białystok, a Rafał Kurzawa przesiedział mecz na ławce Amiens po raz czwarty z rzędu.

W pełnym wymiarze czasowym zagrali, jak zwykle niemal, Jacek Góralski, Damian Kądzior, Mateusz Klich, Grzegorz Krychowiak i Taras Romanczuk, a od pierwszego gwizdka zagrali też Kamil Grosicki i Maciej Makuszewski.

Błysnął natomiast pominięty ostatnio przez selekcjonera Karol Linetty. W meczu z Bologną (4:1) był jednym z najlepszych zawodników Sampdorii Genua, a ukoronowaniem jego dobrego występu była asysta przy ustalającym wynik golu Fabio Quagliarelli. To jego pierwsza w tym sezonie.

Weekendowy bilans pomocników reprezentacji Polski:

Zszokowany Piątek, pusty przebieg "Lewego"

Reprezentacyjni napastnicy tym razem nie powiększyli swojego dorobku. Bayern Monachium Roberta Lewandowskiego zatrzymał na trzech serię spotkań bez zwycięstwa, ale "Lewy" w meczu z Werderem Brema (2:1) gola nie strzelił, a niemieckie media nisko oceniły jego występ. Więcej o tym TUTAJ.

Krzysztof Piątek w meczu z Torino (1:2) zagrał tylko pół godziny. Gdy w 28. minucie Romulo został ukarany czerwoną kartką, Ivan Jurić ściągnął z boiska Polaka, by w jego miejsce wprowadzić mającego uzupełnić blok obronny Koraya Guntera. Piątek był wściekły na Chorwata, że postanowił zmienić właśnie jego. Więcej o tym TUTAJ.

Adam Buksa i Arkadiusz Milik swoje mecze rozegrają w poniedziałek.

Weekendowy bilans napastników reprezentacji Polski: