W tym artykule dowiesz się o:
W drodze do Lotto Ekstraklasy defensywa Rakowa funkcjonowała jak w zegarku. Za plecami obrońców był jeszcze jeden czujny strażnik bramki. Michał Gliwa jako jedyny golkiper w lidze zachował czyste konto w ponad 60 procentach rozegranych meczów. Konkretnie w 19 z 31. Do zespołu Marka Papszuna dołączył latem po dobrym sezonie w Sandecji Nowy Sącz i potwierdził, że ustabilizował formę na wysokim poziomie. Zarówno jesienią, jak i wiosną zaliczył serię pięciu spotkań bez straconego gola.
Wyjątkowy piłkarz, który jest równie groźny dla przeciwników po obu stronach boiska. Współtworzył defensywę Rakowa Częstochowa, która straciła najmniej - 22 gole w lidze i zachowała czyste konto w większości spotkań. Na dodatek Czech przypomniał o swojej bramkostrzelności, którą imponował wcześniej na drugoligowych boiskach. Petrasek zawstydził zawodników ofensywnych swojego klubu. Strzelił osiem goli i był to najlepszy wynik w Rakowie.
Czołowa postać formacji defensywnej ŁKS-u. Solidnie zbudowany 20-latek trzymał w ryzach obronę Rycerzy Wiosny i wystąpił w 30 spotkaniach ligowych. Nabrał niezbędnego i tak potrzebnego w młodym wieku doświadczenia w seniorskiej piłce. To podstawowy obrońca reprezentacji Polski U-20, która właśnie rozgrywa turniej mistrzostw świata. ŁKS był zespołem, który w całym sezonie ligowym stracił tylko 23 gole.
ZOBACZ WIDEO Pożegnanie Legii z Kucharczykiem wygląda fatalnie. "Przez lata był sercem tej drużyny. Zasłużył na więcej"
Kapitan Rakowa Częstochowa - drużyny, która zwyciężyła w rozgrywkach Fortuna I ligi. Jeden z ważniejszych zawodników w beniaminku Lotto Ekstraklasy. Obrońca, który tak jak Petrasek potrafi być groźny i pod bramką rywala. Czterokrotnie pokonał bramkarza przeciwnika. Raków pewnie awansował do najwyższej klasy rozgrywkowej, ale w końcówce sezonu musiał sobie radzić bez kontuzjowanego Niewulisa. Dało się zauważyć jego brak.
Jeden z architektów awansu ŁKS-u do najwyższej klasy rozgrywkowej. Piłkarz, którego działania w ofensywie nie mogą przejść bez echa. Wystąpił w 28 spotkaniach ligowych, w których strzelił osiem goli. Ale to nie wszystko. Do tego dołożył prawie tyle samo asyst. Już to mówi samo za siebie o jego walorach. Niedawno beniaminek Lotto Ekstraklasy przedłużył kontrakt z tym zawodnikiem.
34-latek to jedna z ważniejszych postaci w zespole Sandecji Nowy Sącz. Zawodnik doświadczony, ograny na boiskach najwyższej klasy rozgrywkowej. Gwarantuje jakość i równą, wysoką formę. Jak na warunki I-ligowe - piłkarz ponadprzeciętny. Jego statystyki też o tym świadczą. Osiem strzelonych goli - w tym żelazne nerwy przy wykonywaniu rzutów karnych oraz blisko dziesięć asyst potwierdzają wartość tego piłkarza.
Kolejny sezon, w którym był liderem zespołu z Tychów. Występuje w nim od 2015 roku, a przed rundą wiosenną przedłużył kontrakt o kolejne lata. Łukasz Grzeszczyk strzelił 10 goli i zakończył rozgrywki na trzecim miejscu w klasyfikacji snajperów. Z 17 punktami był czwarty w klasyfikacji kanadyjskiej. Etatowy wykonawca stałych fragmentów sprawiał swoimi dośrodkowaniami mnóstwo problemów przeciwnikom.
W Stali Mielec czuje się bardzo pewnie i odwdzięcza się dobrą grą. Drużyna z Podkarpacia strzeliła aż 59 goli - najwięcej ze wszystkich ekip poprzedniego sezonu Fortuna I ligi. Wiele, wiele z tych goli to własnie zasługa Nowaka. 25-latek wystąpił 34 meczach swojego zespołu. W tym czasie zdołał 10 razy pokonać bramkarza przeciwnika (był dzięki temu trzeci w klasyfikacji strzelców) oraz dołożyć do tego porównywalną liczbę asyst. Bardzo dobry sezon w wykonaniu tego pomocnika.
Magik pierwszoligowych boisk. Swoimi zagraniami czarował, a nie były tylko efektowne, ale również efektywne. W klasyfikacji kanadyjskiej i rankingu asystentów zdystansował konkurencję. Wykonał 16 ostatnich podań, z których korzystali napastnicy Rafał Kujawa i Łukasz Sekulski. Sam dorzucił dziewięć goli. Nie było w rozgrywkach zawodnika mającego podobny wpływ na akcje bramkowe swojego zespołu jak Hiszpan.
Drugi zawodnik klubu z Mielca, który jak już wspomnieliśmy, strzelił najwięcej goli w niedawno zakończonym sezonie. Pochodzi z Mielca i trudno wyobrazić sobie Stal bez tego gracza. Podstawowy piłkarz zespołu, który może zagrać w bloku obronnym, a i przydatny jest w ofensywie. Strzela gole (cztery) i asystuje. Solidny przedstawiciel trzeciej drużyny poprzednich rozgrywek.
Łotyszowi wystarczyło 12 goli do zdobycia korony króla strzelców. To najmniejsza liczba bramek, która w tej dekadzie pozwoliła zwyciężyć w klasyfikacji snajperów. Dorobek Valerijsa Sabali zyskuje na wartości, kiedy zauważy się, że nie wykonywał w swoim zespole rzutów karnych. Ponadto był najskuteczniejszy odkąd trafił na polskie boiska. Do swoich celnych uderzeń dołożył osiem asyst i zajął drugie miejsce w klasyfikacji kanadyjskiej ligi.