W tym artykule dowiesz się o:
Pavels Steinbors (Arka Gdynia, 3*)
Arka Gdynia co prawda przegrała 0:1 z Piastem Gliwice, ale ta porażka zapewne byłaby bardziej dotkliwa, gdyby nie bramkarz gdynian. O klasie Pavelsa Steinborsa nikogo nie trzeba przekonywać, a ten kolejny raz potwierdził ją w spotkaniu w Gliwicach. Obronił wiele strzałów, niektóre sprawiły mu więcej problemów, inne mniej, ale bezapelacyjnie był wyróżniającą się postacią Arki. Dał się pokonać tylko raz, lecz w tej sytuacji nie mógł zbyt wiele zdziałać.
* - liczba nominacji do "11" kolejki
Kolejna wyróżniająca się postać ze spotkania Piasta Gliwice z Arką Gdynia. Co prawda bez asysty i bramki, ale przeprowadził niezliczoną ilość rajdów ofensywnych. Zwłaszcza w pierwszej połowie sprawiał ogromne problemy zawodnikom Arki, którzy nie mogli go upilnować. Bardzo aktywny, często pod grą. Efektowny występ tego piłkarza.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: pomylił futbol z innym sportem? Piłkarz wyrzucony za absurdalny atak na rywala
Kapitan, lider Rakowa Częstochowa. Piłkarz, który robi różnicę. W szeregach defensywnych nie do zastąpienia. W obronie solidny, pewny siebie i nieustępliwy. Ale Petrasek ma jeszcze jeden atut. Jest bardzo groźny pod bramką rywala. W spotkaniu z Wisłą Płock znów strzelił gola, a jego drużyna zwyciężyła 2:0. Beniaminek jest już w czołowej ósemce PKO Ekstraklasy.
Drużyna z Warszawy nie pozwalała Lechii Gdańsk na stwarzanie sytuacji podbramkowych w wygranym 2:1 spotkaniu. Podopieczni Piotra Stokowca oddali trzy uderzenia, z których ani jedno nie było celne. Mateusz Wieteska był pewnym punktem bloku obronnego. Czytaj także: Andre Martins na dłużej w Legii Warszawa
Derby Krakowa dla Wisły. "Biała Gwiazda" wygrała na boisku Cracovii 2:0. Wisła dobrze prezentowała się w defensywie i nie pozwała rywalom na wiele pod własnym polem karnym. Znów dobrze spisał się Maciej Sadlok, który dodatkowo popisał się asystą przy jednej z bramek.
Najlepszy piłkarz Jagiellonii w wygranym 2:1 meczu z Pogonią Szczecin. Strzelił pierwszego gola w sezonie i po powrocie do klubu z Białegostoku. Były reprezentant Polski zakończył dobrą akcję uderzeniem obok bliższego słupka. Po przerwie przejął piłkę blisko pola karnego i sprowokował do faulu Konstantinosa Triantafyllopoulosa, za który Grek dostał czerwoną kartkę. Z rzutu wolnego za przewinienie na Makuszewskim decydującego gola zdobył Ariel Borysiuk.
Dani Ramirez (Lech Poznań, 4)
Hiszpan wszedł z marszu na wysokie obroty w Lechu Poznań. Drużyna z Danim Ramirezem zaczęła grać atrakcyjnie i wysoko zwyciężać. Kolejorz wygrał 4:1 z Górnikiem Zabrze, a były pomocnik ŁKS-u Łódź otworzył wynik strzałem z centralnej części pola karnego w 3. minucie. Później oddał jeszcze dwa uderzenia w bramkę Martina Chudego, a także asystował przy trafieniu Kamila Jóźwiaka. Czytaj także: Nenad Bjelica o zwolnieniu z Lecha Poznań. "To nie była decyzja Piotra Rutkowskiego"
Wracamy do Wisły Kraków, która w derbach pokonała 2:0 Cracovię. Georgij Żukow to dla Wisły Kraków w tym momencie piłkarz niezastąpiony. Prawdziwy tytan pracy. Niesłychanie aktywny w środkowej formacji, gdzie nadaje tempo akcjom swojego zespołu, odbiera piłkę, a także odbiera chęć gry rywalom. Za nim kolejne dobre spotkanie.
Kamil Jóźwiak (Lech Poznań, 3)
Tradycyjnie energicznie angażował się w ataki Lecha Poznań i narobił dużo wiatru w wygranym 4:1 pojedynku z Górnikiem Zabrze. Strzelił gola z kilkunastu metrów po podaniu Daniego Ramireza. Po wbiegnięciu w pole karne, nawinął sobie obrońcę, ułożył piłkę na prawej stopie i przymierzył technicznym strzałem.
Adam Ratajczyk (ŁKS Łódź, 1)
Takie akcje, jak przy trzecim golu dla ŁKS-u chcemy oglądać częściej - tym bardziej w wykonaniu młodych Polaków. Adam Ratajczyk ma dopiero 17-lat, a bramkę strzelił zachowując taki spokój, którego pozazdrościć mogą mu starci zawodnicy. ŁKS pokonał 3:2 KGHM Zagłębie Lubin, a Ratajczyk pokazał się z bardzo dobrej strony.
Zapewne odetchnął. Po zmarnowaniu multum sytuacji podbramkowych w meczu z Jagiellonią Białystok tym razem wiedział, w jaki sposób umieścić piłkę w bramce Górnika Zabrze. Christian Gytkjaer wykorzystał sytuację sam na sam z Martinem Chudym, a w doliczonym czasie dziobnął piłkę z ostrego kąta ponad Słowakiem. Duńczyk jest współliderem klasyfikacji strzelców. Dublet pozwolił mu dogonić Jarosława Niezgodę.