Puchar Anglii. Arsenal - Chelsea. "Chwała strzelcowi", "Genialny dublet". Zachwyty mediów nad Aubameyangiem

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Karny, czerwona kartka, kontuzje i dublet Gabończyka. Działo się w finale Pucharu Anglii na Wembley. Chelsea prowadziła od 5. minuty, ale przegrała z Arsenalem 1:2. Po meczu angielskie media zachwycały się napastnikiem Kanonierów, Aubameyangiem.

1
/ 5

Daily mail: Chwała strzelcowi

"Chelsea otworzyła wynik już w 5. minucie spotkania, ale decydujący głos należał do Arsenalu za sprawą Pierre-Emerick Aubameyanga. To już 14. Puchar Anglii dla Arsenalu. Do końca spotkania nie dotrwał Mateo Kovacić, który musiał opuścić boisko przez dwie żółte i w konsekwencji czerwoną kartkę" - czytamy w "Daily Mail".

2
/ 5

The Sun: Genialny Aubameyang wygrał z dziesięcioosobową Chelsea

"Dla Chelsea mecz zmienił się w koszmar, kiedy Kovacić otrzymał drugą żółtą kartkę. W dziesiątkę gracze Franka Lamparda próbowali walczyć, ale to wyzwanie ich przerosło. Genialny dublet Aubameyanga pozwolił Arsenalowi wywalczyć rekordowy 14. krajowy puchar" - napisali dziennikarze The Sun.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzut wolny, z którego śmieje się cały świat. Co oni narobili?!

3
/ 5

Sky Sports: Aubameyang rozstrzygnął finał Pucharu Anglii

"Dziesięcioosobowa Chelsea skapitulowała w finale Pucharu Anglii. Do tego w trakcie meczu, z powodu kontuzji, straciła kapitana Cesara Azpilicuetę i Pulisica. Gdy Chelsea musiała grać w dziesiątkę, nadzieje prysły. To pierwsze trofeum dla Arsenalu za kadencji Mikaela Artety" - podkreślono na "Sky Sports".

4
/ 5

The Guardian: Arsenal odwrócił losy meczu

"To był występ na światowym poziomie Aubameyanga. Dzięki jego dubletowi Arsenal był w stanie odwrócić losy spotkania, pokonać Chelsea, i zdobyć Puchar Anglii. To wspaniały rezultat dla trenera Mikaela Artety" - czytamy w "The Guardian".

5
/ 5

Daily Star: Na pustym Wembley Arsenal wygrywa

"Aubameyang rozświetlił puste Wembley. Napastnik Arsenalu szybko odpowiedział na gola Chelsea, wykorzystując rzut karny, który sam wywalczył. Gabończyk pokazał jak ważnym jest nadal piłkarzem dla Arsenalu. Jego przyszłość w klubie wciąż nie jest jednak pewna" - zwrócili uwagę dziennikarze "Daily Star".

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)