Doliczony czas.

To już ostatnie minuty podstawowego czasu. Podbeskidzie Bielsko-Biała radzi sobie w obronie i nie pozwala Wiśle Kraków na poprawienie wyniku. Była raczej szansa na trzeciego gola, ale Harisowi Kidriciowi nie udało się wepchnąć futbolówki do siatki w zamieszaniu po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

Czterech nowych zawodników Wisły Kraków pojawiło się na boisku i zamierzają oni przeprowadzić ofensywę w ostatnim fragmencie spotkania. Każda minuta przybliża do odniesienia przełomowego zwycięstwa Podbeskidzie Bielsko-Biała.

5800 kibiców przygląda się meczowi z trybun.

Pozostał do zakończenia spotkania kwadrans podstawowego czasu.

Szansa na zagrożenie gospodarzom po odchodzącym dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Piłka poszybowała w kierunku Bartosza Jarocha oraz Alana Urygi. Ostatecznie strzelił ten pierwszy, ale wyraźnie poza lustro bramki strzeżonej przez Patryka Procka.

Skuteczna interwencja na przedpolu dobrze ustawionego Patryka Procka.

Po dośrodkowaniu piłka nie dotarła do centralnie ustawionego Angela Rodado. Próbował celnie dośrodkować Bartosz Jaroch, jednak czujni na swoich pozycjach w obronie są zawodnicy Podbeskidzia Bielsko-Biała.

Lionel Abate wybiegł sam na sam z Alvaro Ratonem, po czym na zakończenie rajdu nie poradził sobie z bramkarzem. Bramkarz jeszcze utrzymał Wiślaków na powierzchni, jednak nie widać przebudzenia w zespole prowadzonym przez Radosława Sobolewskiego.

Nerwowo zachował się Alvaro Raton i wykopnął piłkę poza boisko. Futbolówka została przyznana zawodnikom Podbeskidzia Bielsko-Biała, którym nie spieszyło się z jej ponownym wprowadzeniem do grania.

Wisła Kraków oddała dwa blokowane uderzenia. Zagrożenie dla podopiecznych Grzegorza Mokrego wynikało z dośrodkowania z rzutu rożnego. Górale pozostają jednak na skromnym prowadzeniu.

Maksymilian Banaszewski przed szansą na powiększenie prowadzenia Podbeskidzia Bielsko-Biała, ale stanął na wysokości zadania Alvaro Raton. Górale zmobilizowani i chcą uspokoić sytuację na boisku trzecim trafieniem do bramki.

Czekamy na wznowienie meczu po przerwie.

Dużo działo się w pierwszej połowie meczu. Poza trzema golami była również czerwona kartka, a także niewykorzystany rzut karny. Podbeskidzie Bielsko-Biała jest na prowadzeniu 2:1 i spróbuje po przerwie potwierdzić kolejnym trafieniem przewagę liczebną.

Doliczone sześć minut do podstawowego czasu.

Rzut karny za faul Alvaro Ratona na Bartoszu Bidzie!

Płaskie uderzenie Angela Baeny prosto w Patryka Procka. Była szansa na zaskoczenie bramkarza Podbeskidzia Bielsko-Biała po niepewnym zachowaniu Maksymiliana Banaszewskiego, jednak jakość uderzenia pozostawiała trochę do życzenia.

Krótka przerwa w grze była spowodowana problemem zdrowotnym Michała Willmanna.

Kacper Duda jest już poza boiskiem!

Biała Gwiazda zaczęła przejmować inicjatywę na boisku i spychać Górali w kierunku ich bramki. Jak dotąd czegoś zabrakło w szarżach Angela Rodado czy Jesusa Alfaro, przez co żaden z nich nie sprawdził niebezpiecznym strzałem Patryka Procka.

Na początku meczu Wisła nie zdominowała przeciwnika. Zamiast sytuacji podbramkowych, było sporo fauli, a oba zespoły nie przekuły stałych fragmentów gry w sytuacje podbramkowe. Generalnie przez kwadrans spotkania bramkarze nie zostali poważnie sprawdzeni strzałami.

Wisła Kraków popełniła dwa przewinienia na własnej połowie boiska. Podbeskidzie Bielsko-Biała nie wykorzystało okazji do stworzenia sytuacji podbramkowych.

Wisła Kraków podeszła wysokim pressingiem na początku spotkania i starała się w ten sposób doprowadzić do błędu w szeregach obronnych Podbeskidzia Bielsko-Biała.

Podbeskidzie Bielsko-Biała w białych koszulkach i getrach, a także w niebieskich spodenkach. Z kolei Wisła Kraków wyszła na boisko w czerwonych strojach z białymi elementami.

Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia spotkania.

Zestawienie Podbeskidzia.

Ustawienie Wiślaków.

Więcej o nadchodzącym meczu.

Wisła Kraków nie chce pozwolić na przełamanie w Fortuna I lidze

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce)

Treningi Wiślaków przed meczem.

W krakowskim zespole samopoczucie jest zdecydowanie lepsze niż po stronie przeciwnika. Wisła Kraków jest niepokonana od siedmiu kolejek i powróciła w tabeli do strefy barażowej. Jej trener Radosław Sobolewski przestrzega przed starciem z Podbeskidziem, aby drużyna nie zlekceważyła bielszczan.

Wiślacy w drodze na mecz.

Przygotowania zespołu spod Klimczoka do meczu.

Podbeskidziu nie brakuje problemów w rundzie jesiennej.

Klub znalazł się nad przepaścią. Prezes grzmi i grozi zamrożeniem pensji

Podbeskidzie Bielsko-Biała nie zwyciężyło od siedmiu kolejek. Z zaledwie dziewięcioma punktami znajduje się na przedostatnim miejscu w tabeli. Górale wyprzedzali przed rozpoczęciem kolejki wyłącznie Chrobrego Głogów.

Górale od dawna nie cieszyli się z odniesienia zwycięstwa.

W ostatnim, piątkowym meczu na zapleczu PKO Ekstraklasy zmierzą się Podbeskidzie Bielsko-Biała z Wisłą Kraków. Zdecydowanie lepiej wiedzie się w ostatnich tygodniach podopiecznym Radosława Sobolewskiego i przystąpią oni do starcia pod Klimczokiem w roli faworytów.