O temperamencie Stanisława Czerczesowa krążą legendy. O porywczości Rosjanina przekonał się dziennikarz WP SportoweFakty, Mateusz Skwierawski. W programie #dziejesienazywo opowiadał o kulisach nieopublikowanego wywiadu z byłym bramkarzem Spartaka Moskwa.
- Jest bardzo specyficznym człowiekiem. Pytałem go m.in. o Miroslava Radovicia, w kuluarach mówiło się, że to trener Czerczesow nie widział go w drużynie. Szkoleniowiec nie chciał wypowiedzieć się na ten temat, powiedział tylko, bym w sprawach transferowych rozmawiał z Michałem Żewłakowem - wspomina Skwierawski.
Drażliwym okazał się również temat powrotu do składu Ivicy Vrdoljaka. Chorwat przez lata stanowił trzon Wojskowych, jednak ze względu na pewne braki został pominięty przez krewkiego szkoleniowca. Czerczesow uważał za niestosowne pytanie o byłego kapitana Legii.
- On go oddelegował do zespołu rezerw. Pytałem "Trenerze, przecież to pan odpowiada za tę decyzję". Widziałem narastającą irytację Czerczesowa. Mówił do mnie, że jestem jego gościem i dlaczego w ogóle śmiem się tak zachowywać - dodał dziennikarz WP SportoweFakty.
chamstwo i swołocz wychodzi z niego na każdym kroku
żal mi tylko graczy legii że zdani sa na codzienne towarzystwo tej kreatury