Marcin Żarnecki wsiadł na rower i w 2 tygodnie dojechał z Nowego Targu do Zagrzebia. Misję wykonał, choć ma bardzo poważne problemy ze wzrokiem - wadę minus 28 dioptrii. Nad Adriatykiem mówiono nie tylko o wspaniałym mundialu dla Chorwatów. Również polski rowerzysta podbił serca mieszkańców, którzy pomogli mu w zwiedzaniu swojego kraju. Nasza redakcja doceniła ogromne poświęcenie Marcina. Odebraliśmy go w Krakowie i zawieźliśmy do domu w Nowym Targu. - Słabo widzę, ale to nie jest tragiczna sytuacja. Dzięki Bogu na razie się to zatrzymało - powiedział nasz bohater dziennikarzowi WP SportoweFakty, Mateuszowi Skwierawskiemu. Zobacz relację z tego spotkania.