- Na pewno, gdyby trener się pokazał, to by zdopingowało naszych piłkarzy. Gdy piłkarze wiedzą, że są obserwowani przez selekcjonera reprezentacji, to ten piłkarz daje z siebie więcej. To, że trenera nie ma? Widocznie takie były wcześniejsze ustalenia. Ja tego kontraktu nie ustalałem i nie podpisywałem warunków. Na pewno porozmawiam z trenerem - tłumaczy Cezary Kulesza, prezes PZPN.