- Nie mamy żadnych wątpliwości, że tegoroczna edycja PGNiG Summer Superligi jest wyjątkowa. W fazie eliminacyjnej rywalizowało ponad trzydzieści zespołów, a poziom był bardzo wysoki. Kibice, którzy licznie pojawiali się na trybunach mieli się czym emocjonować, więc z tym większą niecierpliwością czekamy na finał rozgrywek w sercu Płocka. Zapraszamy na trybuny - mówi Jakub Malinowski, prezes Fundacji Modern Sport, która we współpracy ze Związkiem Piłki Ręcznej w Polsce organizuje cały cykl. Organizację imprezy wspiera sponsor strategiczny polskiej piłki ręcznej - PGNiG S.A. - oraz miasto Płock.
- Jesteśmy nazywani faworytami tej imprezy i na pewno musimy sobie z tym poradzić, bo mamy na koncie pięć mistrzostw Polski i do tego gramy u siebie. W tym roku wygraliśmy wszystkie turnieje, ale jest sporo zespołów, które grają coraz lepiej - mówi przed finałowym turniejem trener Petry Płock Adrian Fiodor. Płocczanie, którzy po trzech latach przerwy znów będą mogli zagrać w finale PGNiG Summer Superligi w swoim mieście, marzą o szóstym złotym medalu.
Z kolei u pań faworytem jest zespół, który ma na koncie siedem złotych medali. GRU Juko Piotrków Trybunalski w tym roku wygrał dwa turnieje, ale dwa kolejne zakończył na drugim miejscu, za ekipą Byczków z Kowalewa Pomorskiego. Jest bardzo prawdopodobne, że te dwie drużyny stoczą między sobą walkę o złoty medal w Płocku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popis nowej gwiazdy Barcy. Tak się przywitał z fanami
W jednym z najbardziej zakochanych w piłce ręcznej polskich miast zaprezentuje się szesnaście zespołów. Do finału, obok Petry Płock, awansowały także MKS Delfin Grudziądz, SPR GOKiS Kąty Wrocławskie, GRU Juko Piotrków Trybunalski, Ekoserwis Damy Radę Inowrocław, KS Lakers Powidz oraz dwie drużyny SAS Gdańsk. Z kolei w rywalizacji pań przepustki do finału wywalczyły dwa zespoły GRU Juko Piotrków Trybunalski, oraz Byczki Kowalewo Pomorskie, KS Lakers Powidz, Pyrki Poznań, MKS ECO SaveGroup Warszawa, Autoinwest Żukowo i DTB Sambor Tczew.
To już szósta edycja PGNiG Summer Superligi i widać, że plażowa piłka ręczna zdobywa nie tylko coraz większe grono fanów, ale również coraz większe sukcesy. Warto podkreślić, że w dorobku polskich zawodniczek i zawodników są trzy medale światowych i europejskich imprez, w tym brązowy medal mistrzostw świata juniorek z tego roku. Kilka tygodni temu obie polskie reprezentacje - seniorek i seniorów - zapewniły sobie awans do turnieju finałowego Euro 2023.
Z pewnością piłka ręczna plażowa szybko rosnącą popularność zawdzięcza promowaniu efektownych zagrań, bo gole zdobyte z tzw. wrzutek, czy też z obrotem o 360 stopni, którymi zachwycają się kibice, liczone są podwójnie. Każdy mecz składa się z dwóch dziesięciominutowych części gry, ale ich wynik liczony jest oddzielnie. Jeśli drużyny wygrają po jednej z nich, zawodnicy wykonują na przemian po pięć rzutów sam na sam z bramkarzem, a jeśli nadal jest remis, to zarządzane są kolejne serie, które trwają aż do wyłonienia zwycięzcy. Z kolei jeśli któraś z dwóch części meczu zakończy się remisem, to arbiter wznawia grę rzutem sędziowskim, a gra toczy się do pierwszej zdobytej bramki. Rywalizacja toczy się na boisku o wymiarach 27x12 metrów, pole bramkowe rozpoczyna się na szóstym metrze od bramki, a jednocześnie na boisku w każdej z drużyn przebywa po czterech zawodników. Każdy gracz z piłką może zrobić trzy kroki, a, zamiast kozłowania, gracze mogą położyć na chwilę piłkę na piasku, by móc znów wykonać trzy kroki.
Runda eliminacyjna finału mistrzostw Polski PGNiG Summer Superligi rozpocznie się w sobotę o godz. 8.45 - część meczów odbędzie się na drugim boisku zbudowanym na osiedlu Podolszyce Północ - a przed godz. 18, już tylko na Starym Rynku, rozpoczną się starcia półfinałowe. Z kolei w niedzielę od rana w sercu Płocka odbywać się będą mecze o poszczególne miejsca. Mecze o brązowe medale rozpoczną się o godz. 12.50 i 13.40, a starcia o złoto - o 14.20 i 15.15.
Czytaj także:
--> Jak grać, to tylko z czołówką
--> Wicemistrzynie Polski po pierwszych grach kontrolnych