Mecz we Flensburgu miał spory ciężar gatunkowy - grano bowiem o drugie miejsce w lidze, które daje bezpośredni awans do faz grupowej Ligi Mistrzów. Był to także jubileuszowy domowy mecz numer 500 dla Flensburga w rozgrywkach Bundesligi. Pierwsze minuty należały do gospodarzy, a zawodnicy THW Kiel mieli spore problemy ze sforsowaniem wysuniętej defensywy Wikingów. Dopiero w szóstej minucie pierwszą bramkę dla gości rzucił Patrick Wiencek.
Podopieczni Filipa Jichy rozkręcali się powoli, jeszcze w czwartek stoczyli bowiem ostrą walkę z francuskim PSG o awans do Final Four Ligi Mistrzów, zakończoną sukcesem. Po słabszym początku do głosu doszli przyjezdni - zaporą nie do pokonania był dla Flensburga Niklas Landin, a po indywidualnej szarży Sandera Sagosena i bramce Nikoli Bilyka w 20 minucie było 10:8 dla THW i czas poprosił Maik Machulla, trener Flensburga. Nowego ducha w zespół tchnął Kevin Moeller. Duński bramkarz Flenburga miał trzy z rzędu interwencje, niezwykle efektowną i zarazem kontaktową bramkę rzucił tuż przed przerwą Johannes Golla.
Po zmianie stron wymiana ciosów w Derbach Północy nie ustawała. W 40. minucie THW Kiel prowadziło 20:18, lecz wówczas świetny fragment zanotował Flensburg, rzucając cztery bramki z rzędu i na tablicy wyników kwadrans przed końcową syreną było już 22:20 dla Wikingów. Goście wyrównali, a ostatnie dziesięć minut to istna huśtawka emocji - te lepiej opanowali gracze THW Kiel, którzy ostatecznie wygrali 28:27. Zebry do wygranej poprowadził Sander Sagosen, autor 10 trafień.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nadal zachwycił kibiców. To trzeba zobaczyć!
Dla Flensburga porażka oznacza praktycznie koniec marzeń o grze w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. Wikingowie zajmują dopiero 4. miejsce w tabeli i tracą już cztery punkty do THW Kiel i Fuechse Berlin, a do końca sezonu pozostały im raptem cztery spotkania. Triumfator Ligi Mistrzów z 2014 roku będzie skazany na grę w Lidze Europejskiej.
Świetny występ w barwach SC DHfK Lipsk zaliczył Maciej Gębala. Reprezentant Polski rzucił siedem bramek w przegranym 22:26 meczu z Bergischer i miał 78 procentową skuteczność (7/9) i był najskuteczniejszym zawodnikiem w swoim zespole. Lipsk z dorobkiem 30 punktów w 31 meczach ma 9. miejsce w tabeli.
W ostatnim niedzielnym meczu HSV Hamburg podejmował lidera Bundesligi - SC Magdeburg, gdzie występuje Piotr Chrapkowski. Obyło się bez niespodzianki, a pewne zwycięstwo i dwudzieste dziewiąte w sezonie sięgnął zespół Polaka. Popis strzelecki dał Omar Ingi Magnusson - Islandzki rozgrywający rzucił 12 bramek w 13 próbach i z dorobkiem 212 bramek zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji strzelców. Do liderującego Hansa Lindberga traci cztery bramki.
W całym sezonie każda z drużyn ma do rozegrania 34 spotkania. W Lidze Mistrzów zagrają dwa czołowe zespoły.
Aktualna czołówka tabeli Bundesligi:
Miejsce | Zespół | Liczba spotkań | Wygrane | Remisy | Porażki | Bramki | Punkty |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | SC Magdeburg | 31 | 29 | 0 | 2 | 963:793 | 58 |
2 | THW Kiel | 30 | 24 | 2 | 4 | 909:764 | 50 |
3 | Fuechse Berlin | 31 | 23 | 4 | 4 | 926:809 | 50 |
4 | SG Flensburg-Handewitt | 30 | 20 | 6 | 4 | 876:750 | 46 |
Wyniki niedzielnych spotkań Bundesligi:
SG Flensburg-Handewitt - THW Kiel 27:28 (12:13)
Najwięcej bramek: dla Flensburg - Marius Steinhauser 7, Johannes Golla 6, Jim Gottfridsson 5; dla THW Kiel - Sander Sagosen 10, Patrick Wiencek 4.
HC Erlangen - Fuechse Berlin 25:31 (11:14)
Najwięcej bramek: dla Erlangen -Simon Jeppsson 7, Tim Zechel 6; dla Fuechse - Mijajlo Marsenić 8, Jacob Holm 7, Tim Matthes 4.
SC DHfK Lipsk - Bergischer HC 22:26 (10:14)
Najwięcej bramek: dla Lipska - Maciej Gębala 7, Marko Mamić 4; dla Bergischer - Linus Arnesson 7, Jeffrey Boomhouwer 6.
TuS N-Luebbecke - Frisch Auf! Goeppingen 22:27 (13:14)
Najwięcej bramek: dla Luebbecke - Tom Skroblien, Florian Baumgartner - po 6; dla Goeppingen - Marcel Schiller 7, Kresimir Kozina 5.
HSV Hamburg - SC Magdeburg 22:32 (11:17)
Najwięcej bramek: dla HSV - Niklas Weller 4, Dominik Axmann 3; dla Magdeburga - Omar Ingi Magnusson 12, Matthias Musche 5, Magnus Gullerud 4.