Kilka tygodni temu informowaliśmy, że Tomasz Strząbała uporał się z problemami zdrowotnymi i jest gotowy do powrotu do PGNiG Superligi. Jego nowym klubem miała być Grupa Azoty Unia Tarnów, choć prezes Krzysztof Mogielnicki nie potwierdzał nam tych doniesień.
Najpierw tarnowski klub zrezygnował z Patrika Liljestranda, a kilka dni później oficjalnie ogłosił podpisanie dwuletniego kontraktu ze Strząbałą.
- Przede wszystkim uważam, że Grupa Azoty Unia Tarnów jest dobrze zarządzana i idzie w dobrym kierunku. W zeszłym roku klub awansował do europejskich pucharów i podobało mi się, że wykorzystał tę okazję i przystąpił do zawodów, mimo że większość klubów na tym poziomie zrezygnowałoby z takiej możliwości, więc widać, że Unia chce iść do przodu. Tarnów ma i zawsze miał także świetne szkolenie młodzieży. Chłopcy zdobywają medale i mają okazję rozwijać się przy pierwszym zespole, a my możemy dawać im szansę na boisku - skomentował nowy szkoleniowiec dla klubowej strony.
Strząbała nie pracował w Superlidze od końcówki 2021 roku, kiedy z powodów zdrowotnych musiał opuścić Energę MKS Kalisz. W swojej karierze 27 lat spędził w Kielcach, będąc asystentem Bogdana Wenty i Tałanta Dujszebajewa w kieleckim klubie. W 2018 roku rozpoczął pracę na własny rachunek i zajął z MMTS-em Kwidzyn czwarte miejsce w PGNiG Superlidze. Po roku opuścił zespół, na kilka miesięcy przejął pierwszoligowe KSZO Ostrowiec Św., a od 2020 roku zajmował się Energą MKS-em (6. miejsce w poprzednim sezonie).
ZOBACZ:
Pożegnania w Tarnowie
Klęska Wisły w Lizbonie
ZOBACZ WIDEO Wielki powrót do KSW. To będzie przyszły mistrz organizacji?