Portugalia: Co za mecz! Dwie dogrywki w finale i genialny występ nastolatka

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Bruno de Carvalho / Na zdjęciu: Francisco Costa
Getty Images / Bruno de Carvalho / Na zdjęciu: Francisco Costa
zdjęcie autora artykułu

Sporting Lizbona pokonał FC Porto 36:35 w finale Pucharu Portugalii. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były aż dwie dogrywki, a ozdobą spotkania był kapitalny występ 17-letniego Francisco Costy, który rzucił 13 bramek!

Oba zespoły przed miesiącem, a dokładniej 7 maja spotkały się w lidze w Lizbonie w ramach 26. kolejki walki o mistrzostwo Portugalii. Wówczas po zaciętym boju 29:28 wygrało FC Porto, ale oczy wszystkich były zwrócone na 17-letniego Francisco Costę, który w tamtym meczu rzucił... 19 bramek! Genialny nastolatek i tym razem dał znać o sobie w starciu z mistrzem kraju.

Oba zespoły ponownie stoczyły wyrównaną walkę, a po godzinie gry nie było rozstrzygnięcia - na tablicy wyników był bowiem remis 26:26, a połowę bramek dla Sportingu zdobył nie kto inny jak Francisco Costa. W pierwszej części dogrywki nieznacznie przeważało FC Porto i wydawało się, że korzystny rezultat dowiezie do końca. W ostatnim momencie do remisu doprowadził jednak rozgrywający Sportingu, Jens Schoengarth i po 70. minutach było 30:30. Zawodnicy obu drużyn się nie oszczędzali w ostatnim meczu sezonu, często łapały ich skurcze, przez co było kilka przerw w grze.

Potrzebna była kolejna dogrywka. W niej lepiej spisali się gracze ze stolicy Portugalii i po pierwszej części drugiej dogrywki zapanowała syrena oznajmiająca koniec finału, który był świetną reklamą piłki ręcznej. Portugalczycy mają powody do radości. Oprócz dobrej reprezentacji mają także trzy mocne kluby, które z powodzeniem rywalizują w europejskich pucharach.

Regularnie w Lidze Mistrzów występuje FC Porto, a niedawno triumf w Lidze Europejskiej odniosła Benfika Lizbona. Sporting jako wicemistrz kraju ma prawo do ubiegania się o "dziką kartę" na grę w Lidze Mistrzów, z której na pewno skorzysta. To pierwszy od 2014 roku, a szesnasty w historii Puchar Portugalii dla Sportingu Lizbona.

FC Porto - Sporting CP Lizbona 35:36 po dogrywce (15:13, 26:26)   FC Porto: Valdes 1, Alvarez 4, Cruz 5, Mbengue 2, Silva 5, Salina 4, Fernandes 1, Brangquinho 4, Areia 5, Magalhaes 4.

Sporting Lizbona: Francisco Costa 13, Diaz 3, Tidemand 3, Salvador 4, Cissokho 4, Schongarth 5, Ortiz 3, Martim Costa 1.

Czytaj także: Nowy mistrz w Danii Młodzi, zdolni z Superligi

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gdy większość z was smacznie spała, Pudzianowski robił to!

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
kck
12.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sporting miał mega szczęście, cały czas gonili wynik w czasie regulaminowym a do drugiej dogrywki doprowadzili na 2 sekundy przed końcem. Zawodnicy ledwo stali na nogach Rui Silva upadł na park Czytaj całość
avatar
fanatykSportowy1
12.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co sie podzialo z tymi mistrzostwami w tym roku to ja nie mam pytan