Orlen Wisła Płock stara się o Ligę Mistrzów. Szanse wydają się duże

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: szczypiorniści Orlen Wisły Płock
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: szczypiorniści Orlen Wisły Płock

Dziesięć zespołów aplikuje do sześciu dzikich kart do Ligi Mistrzów szczypiornistów. W tym gronie jest Orlen Wisła Płock.

Nafciarze zadbali o odpowiednią kartę przetargową, w ostatnim sezonie sensacyjnie dotarli do ćwierćfinału i byli blisko awansu do Final4, Magdeburg rozstrzygnął rywalizację dopiero w ostatnich minutach. Wicemistrzowie Polski mają dużo argumentów po swojej stronie, ale EHF czasami zadziwiał swoimi decyzjami i trzeba uzbroić się w cierpliwość do 21 czerwca.

Wśród "pewniaków" do udziału w Lidze Mistrzów są MOL-Pick Szeged i Aalborg Handbold, trudno wyobrazić sobie, że EHF nie przyzna dzikich kart czołowym drużynom kontynentu. Wysoko w europejskiej hierarchii stoją Montpellier HB i Dinamo Bukareszt, z kolei Kolstad Handball będzie naszpikowane norweskimi gwiazdami na czele z Sanderem Sagosenem.

W gronie kandydatów jeszcze IFK Kristianstad, RK PPD Zagrzeb, Kadetten Schaffhausen i Sporting CP Lizbona. Dzięki rankingowi EHF pewny udział w rozgrywkach mają już zawodnicy z Kielc, a także GOG, FC Barcelona, Paris Saint-Germain HB, THW Kiel, SC Magdeburg, Telekom Veszprem, FC Porto, Celje Pivovarna Lasko i Eurofarm Pelister, który zdetronizował w Macedonii Vardar Skopje.

Losowanie grup 27 czerwca.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wzruszające chwile po sukcesie Djokovicia w Paryżu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty