Dla doświadczonego zawodnika, który pozytywnie przeszedł testy medyczne przed podpisaniem umowy z Torus Wybrzeżem Gdańsk, będzie to pierwszy sezon w PGNiG Superlidze. - To dla mnie nowe wyzwanie. PGNiG Superliga jest bardzo silna i będę miał w niej okazję do mierzenia się z mocnymi rywalami. W waszym kraju są drużyny wiodące, poza nimi nasz zespół stać na wygraną z każdym - powiedział Nejc Zmavc po podpisaniu kontraktu.
W pierwszych sezonach występował w rodzimej lidze, m.in. w RK Maribor Branik, w którym dwukrotnie zdobywał brązowe medale w słoweńskiej lidze i przez trzy sezony występował w europejskich pucharach. Następnie występował w czołowym belgijskim klubie - HC Achilles Bocholt, w austriackim Alpla HC Hard, a ostatnio w Vojvodinie Novi Sad. W tych wszystkich klubach grał w europejskich pucharach. Ponadto grał w lidze hiszpańskiej, w klubie Puerto Sagunto.
- Mam doświadczenie z różnych lig. W Hiszpanii gra się dobrze przede wszystkim wtedy, gdy myśli się o grze w ataku. Dla defensorów jest to problem, a ja lubię mocną defensywę, chociaż potrafię też grać w ataku. Z tego względu najlepszą ligą w której grałem jest liga austriacka. Teraz czekam na występy w Polsce, a wy macie bardzo fajną strukturę ligi. Można sprawdzić się z zespołami będącymi w teorii poza zasięgiem, a także mierzyć się o zwycięstwo z drużynami naszego pokroju. Sezon pokaże jak to będzie wyglądało, ale takie starcia jak z zespołami z Kielc, Płocka i Puław, mogą pokazać na jakim jesteśmy miejscu - zaznaczył Zmavc.
Szczypiornista ze Słowenii to już trzeci zawodnik z ligi serbskiej, który przeniósł się w tym okienku transferowym do Torus Wybrzeża. - Grałem przeciwko Veljko Davidoviciowi i to bardzo dobry zawodnik, w szczególności w ofensywie. Na boisku nie ma jednak przyjaciół, teraz będę występował z nim w jednym zespole i staniemy się kolegami z drużyny. Myślę, że trenerzy znajdą dla nas obu miejsce na boisku. On może grać więcej w ataku, a ja w obronie - ocenił.
Czytaj także:
Lider Motoru znalazł klub
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski