Ekipa Siódemki Miedź Legnica eskapadę na drugi koniec Polski będzie miło wspominała. Legniczanie w piątek spędzili 12 godzin w autokarze, ale zdążyli zregenerować siły na sobotnie spotkanie. Zespół trenera Edwarda Strząbały przewyższał akademików z Białej Podlaski o dwie klasy i bez najmniejszych problemów zainkasował komplet punktów.
Losy meczu zostały rozstrzygnięte już w pierwszych 30 minutach. Miedź schodziła do szatni prowadząc różnicą 11 bramek. Po przerwie trener Strząbała częściej korzystał z usług młodych: Hajgenbarta, Szuszkiewicza i Kłody. Klasą dla samego siebie był tym razem Artur Szabat. Rozgrywający Miedzi zdobył aż 14 bramek!
- Czeka nas nocka w autokarze, ale z takim wynikiem do Legnicy wracać będzie się w świetnych nastrojach - powiedział po meczu Mieczysław Chowaniec, kierownik legnickiego zespołu.
Miedź po dwóch kolejkach ma komplet czterech punktów. Teraz przed zespołem trenera Strząbały dwa spotkania w roli gospodarza. W następną sobotę w hali przy ul. Lotniczej rywalem Miedzi będzie ChKS Łódź. Tydzień później w Legnicy dojdzie do konfrontacji dwóch głównych kandydatów do awansu. Miedź podejmie Stal Mielec.
AZS AWF Biała Podlaska - Siódemka Miedź Legnica 27:38 (11:22)
AZS AWF: Michalczuk, Fedoruk - Dębowczyk 8, Pezda 4, Staropiętka 4, Żuk 1, Kożuchowski 2, Morąg 3, Kieruczenko 3, Deszczyński 2, Franczuk 1, Olik, Filipiak.
Kary: 6 min.
Siódemka Miedź: Kryński, Witkowski - Jędrzejewski 5, Fabiszewski 4, Będzikowski 1, Szabat 14, Skrabania 4, Góreczny 5, Brygier 4, Nyćkowiak, Kłoda 1, Szuszkiewicz, Hajgenbart.
Kary: 2 min.
Sędziowali: Młyński (Zwoleń) i Skwarek (Warszawa).
Widzów: 120.