22-latek jest jednym z najciekawszych rozgrywających, jacy pojawili się w PGNiG Superlidze w ostatnich sezonach. Niemal z miejsca stał się liderem Piotrkowianina Piotrków Trybunalski, zaskakująco dobrze poradził sobie na prawym rozegraniu, choć jest graczem praworęcznym. Jan Stolarski był jednym z motorów napędowych rewelacji poprzedniego sezonu, rzucił 82 gole, a trener Bartosz Jurecki mówił o nim: - Jestem dla niego pełen podziwu. Nie ma nadzwyczajnych warunków fizycznych jak na rozegranie, ale bardzo nam pomógł, i to na nietypowej pozycji. Szkoda, że nie załapał się do grona nominowanych do tytułu odkrycia sezonu.
Wydawało się, że sezon 2022/23 może być kolejnym przełomem w karierze Stolarskiego. Kariera błyskotliwego rozgrywającego została jednak wstrzymana przez uraz kolana. 22-latek uszkodził więzadła krzyżowe i prawdopodobnie nie zagra w nadchodzących rozgrywkach.
- Byłem na fali wznoszącej, za mną udany sezon, czułem się dobrze w okresie przygotowawczym i liczyłem na to, że uda mi się powtórzyć taki sezon, ale dopadł mnie pech - komentuje dla nas.
Jego nieobecność może być bardzo odczuwalna dla Piotrkowianina. Konkurentem dla Stolarskiego miał był nastoletni debiutant Eryk Pstrąg, w tej sytuacji Bartosz Jurecki będzie musiał prawdopodobnie sięgnąć po warianty rezerwowe z przestawionymi Tomaszem Wawrzyniakiem, Piotrem Jędraszczykiem bądź Kamilem Mosiołkiem.
ZOBACZ:
Niesamowity wyczyn Szweda
PSG królem polowania
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie. Co za gol w polskiej lidze! Zaskoczył wszystkich