Gwiazdy błyszczały w Szczecinie. Mistrz Polski pokazał klasę
Sandra Spa Pogoń nie sprostała faworytowi z Kielc. Szczecinianie ulegli Łomży Industrii aż 23:43. Wszystko wyjaśniło się już przed przerwą. Widać było brak lidera Portowców.
Patrząc tylko przez pryzmat składu obu drużyn, należało się spodziewać dominacji mistrzów Polski. Bez większego znaczenia był brak nominalnego środkowego, Igora Karacicia. Szczecinianie mieli problem z dochodzeniem do pozycji rzutowych, ale również z bramkarzem, Mateuszem Korneckim (po połowie miał 47 proc. skutecznych interwencji). W 11. minucie tablica świetlna wskazała stan 1:7.
Im dalej w mecz, tym goście zaczynali bawić się piłką. Bo jakże inaczej nazwać akcję skrzydłowych Dylan Nahi - Arkadiusz Moryto. Ten pierwszy mógł rzucać, ale podał do kolegi na przeciwległym skrzydle, który miał przed sobą już pustą bramkę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!Portowcy popełniali dużo błędów w ataku. Na plus, że potrafili wykorzystać dekoncentrację przeciwnika. Po jednej z takich nieudanych akcji zareagował nawet Tałant Dujszebajew (7:13). Łomża mimo to nadal grała wolno i statycznie, a i tak miała wszystko pod pełną kontrolą.
Dużym rozczarowaniem była postawa Bogdana Czerkaszczenki. Trener Wojciech Jedziniak szybko zdecydował się na zmianę na lewym rozegraniu i była to dobra decyzja. Sporo rzutów starał się oddawać Filip Wrzesiński. Wpadał co drugi z nich (oczywiście jeśli w tamtym czasie spojrzeć na suche statystyki), ale wiele z nich mogło się naprawdę podobać. Trzeba też docenić, że udanie zastąpił Kapelę na pozycji obrotowego.
Goście często korzystali ze swoich kołowych. Kluczową rolę odgrywał Artsiom Karalek (9/10). Ale jeśli dodać do tego trafienia Nicolasa Tournata i Damiana Domagały to tylko z tej jednej pozycji Łomża Industria dołożyła aż 18 trafień. Mistrzowie Polski ostatecznie poprawili się i w drugim występie w PGNiG Superlidze rzucili tym razem aż 43 bramki (wcześniej wygrali 40:28).
PGNiG Superliga Mężczyzn, 2. kolejka:
Sandra Spa Pogoń Szczecin - Łomża Industria Kielce 23:43 (9:18)
Sandra Spa Pogoń: Jagodziński, Arsenić, Wiunik - Krok 1, Wrzesiński 7, Kapela 1, Zalewski 4, Wiśniewski 2, Czerkaszczenko 1, Krysiak 4 (1/1), Nowak 1 (1/1), Markowski, Mitruczuk, Polok 2.
Karne: 2/2.
Kary: 10 min. (Kapela - 6 min., Wrzesiński, Wiśniewski - 2 min.).
Czerwona kartka: Eliasz Kapela w 48. minucie z gradacji kar.
Łomża Industria: Kornecki, Wolff - Olejniczak 1, Wiaderny 3 (2/2), Kounkoud 2, Sićko 4, A. Dujshebaev, Tournat 6, Moryto 9 (3/3), D. Dujshebaev 1, Remili, Paczkowski 2, Domagała 3, Karalek 9, Nahi 3.
Karne: 5/5.
Kary: 2 min. (Olejniczak).
Sędziowie: Gratunik, Wołowicz.
Widzów: 500.
Czytaj więcej:
--> Uznany zawodnik odszedł z potentata
--> Niespodzianka w Opolu. Kapitalna postawa bramkarza