KMŚ: totalna demolka w meczu Barcelony z Łomżą Industria Kielce

WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: Arkadiusz Moryto
WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: Arkadiusz Moryto

Wielki hit, jakim miało być starcie Łomży Industrii Kielce z Barceloną okazał się bardzo jednostronnym spotkaniem. W półfinale Super Globe polski zespół poległ z Dumą Katalonii aż 28:39 i pozostanie mu walka o trzecie miejsce.

Kibice piłki ręcznej ostrzyli sobie zęby na konfrontację dwóch najlepszych drużyn Europy. Była to trzecia potyczka obu drużyn w tym roku - poprzednie dwa wygrała FC Barcelona. Półfinał toczony był w szybkim tempie, a po trafieniu Arkadiusza Moryto mistrzowie Polski prowadzili 3:2.

Kielczanie do pozycji rzutowych dochodzili bez problemu, bolączką graczy Tałanta Dujszebajewa była jednak mizerna skuteczność rzutowa. W efekcie kolejne pięć bramek z rzędu rzuciła Duma Katalonii. Katem szczypiornistów Łomży Industrii Kielce był bramkarz Barcelony - Gonzalo Perez de Vargas.

Hiszpan do przerwy mógł pochwalić się wręcz kosmicznymi statystykami. Miał aż piętnaście skutecznych interwencji i legitymował się skutecznością obron na niebotycznych 58-procentach! Dzięki niemu zespół z Półwyspu Iberyjskiego miał już po pół godzinie gry pięć trafień przewagi.

ZOBACZ WIDEO: To on będzie liderem Polaków na mundialu? "To może być czarny koń reprezentacji"

Po przerwie gra mistrzów Polskie nie uległa poprawie. Cieniem samego siebie był zwłaszcza Nedim Remili. Francuz z dziesięciu oddanych rzutów trafił tylko dwukrotnie. U pozostałych graczy kieleckiego zespołu celowniki także były rozregulowane. Rywale jednak nie próżnowali. Gdy z kontrataku trafił Blaż Janc w 48. minucie, Barcelona prowadziła już aż dwunastoma bramkami (31:19).

Blaugrana postrach siała z drugiej linii. Aż 19 z 39 bramek rzucili rozgrywający Luka Cindrić (6 trafień), Melvyn Richardson (5), Dika Mem (4) i Domen Makuc (4). Ostatecznie podopieczni Antonio Carlosa Ortegi sięgnęli po najwyższą w historii wygraną z kieleckim zespołem. Graczem meczu wybrany został Perez de Vargas. Hiszpański bramkarz miał aż 18 udanych interwencji i 47-procent obron.

W wielkim finale - podobniej jak przed rokiem Duma Katalonii zagra z Magdeburgiem. Hiszpański zespół pragnie rewanżu za ubiegłoroczną porażkę i ma zamiar po raz szósty w historii zostać najlepszą drużyną globu.

Mistrzowie Polski z kolei zagrają w meczu o trzecie miejsce z egipskim Al Ahly. Początek spotkania o godzinie 17 czasu polskiego. Stawką będzie brązowy medal Klubowych Mistrzostw Świata i nagroda pieniężna w postaci 150 tysięcy dolarów.

Łomża Industria Kielce - FC Barcelona 28:39 (11:16)
Łomża Industria Kielce:

Wolff (10/39 - 26 proc.), Kornecki (6/16 - 38 proc.) - Tournat 5, D. Dujshebaev 5, Moryto 4, A. Dujshebaev 3, Sićko 3, Karalek 2, Remili 2, Nahi 1, Thrastarson 1, Sanchez-Migallon 1, Olejniczak 1, Gębala, Karacić, Wiaderny. 
Karne:
2/4.
Kary:
4 min. (2 min. Remili, Karalek). 

FC Barcelona:
Perez de Vargas (18/38 - 47 proc.), Nielsen (1/8 - 13 proc.) - Cindrić 6, Fabregas 5, Richardsson 5, N'Guessan 5, Makuc 4, Mem 4, Janc 4, Frade 3, Arino 3, Carlsbogard, Abello, Wanne, Petrus, Langaro. 
Karne:
1/2. 
Kary: 
8 min. (4 min. Arino, 2 min. N'Guessan, Cindrić).

Źródło artykułu: