Cud na mistrzostwach Europy! Panie, jesteście wspaniałe
Co to był za mecz w mistrzostwach Europy w piłce ręcznej kobiet w wykonaniu Polek. Biało-Czerwone napisały piękną historię. Ograły Hiszpanki 22:21 i zachowały szanse na wyjście z arcytrudnej grupy w tym turnieju.
Rangę zawodów dla obu drużyn podniosła dodatkowo przegrana Niemek z Czarnogórkami 25:29 (więcej tutaj). Porażka naszego sąsiada z Zachodu mogła szczególnie mocno zaboleć ekipę Arne Senstada. Hiszpanki miały jeszcze szansę zapewnić sobie wyjście z grupy w swoim ostatnim spotkaniu w grupie D.
Widać było, że nasze panie odrobiły lekcję. Dużą uwagę skupiły na przesuwaniu w defensywie. W centralnej strefie ustawiona została debiutantka, Aleksandra Olek. Pomagało to Adriannie Płaczek między słupkami (blisko 40 proc. obron do przerwy). Dla porównania Maddi Aalla Rotaetxe miała niespełna 9 (1/12)! Niestety, ryzykowaliśmy w ataku podaniami, które raz po raz padały łupem naszych przeciwniczek. Ta seria pomyłek Polek była wręcz niewybaczalna. Aż prosiło się o przerwę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: nagranie wyświetlono ponad 2 mln razy. Co za gest!Senstad dobrze czytał grę. Wziął czas, ale do pewnego momentu nic się nie zmieniało. Hiszpanki podawały nam jednak pomocną dłoń (np. faulami ofensywnymi czy karami indywidualnymi). Tyle, że ta wysunięta obrona całkowicie nas zaskakiwała. Trzeba było ją spłaszczyć. Norweg to zauważył. Postawił na drugą obrotową, pozostawiając pustą bramkę. I to akurat dało efekt (9:8 po 25 minutach). Ostatecznie Biało-Czerwone tuż przed końcem po trafieniu Moniki Kobylińskiej zeszły do szatni z remisem po 12.
Presja bardzo źle działała na Las Guerreras. Szkoda tylko, że kiedy już udawało się nam wywalczyć piłkę w obronie, znowu pojawiały się złe podania i mnożyły straty. Ratowała nas Płaczek albo przestrzelone rzuty rywalek na... pustą bramkę. Powtarzał się u nich scenariusz meczu z Czarnogórą. Aż żal było z tego nie skorzystać. Tymczasem trzeba było się wręcz modlić, by za przestój wynoszący już ponad 10 minut Biało-Czerwone słono nie zapłaciły.
Za ten brak trafień ostatecznie nie zapłaciliśmy, ale już po wejściu do bramki Mercedes Castellanos owszem (50 proc. obron). W 49. minucie tablica świetlna wskazała stan 19:15. Stanęliśmy pod ścianą. Dosłownie. Porażka eliminowała nas z turnieju, remis zaś dawał ogromne nadzieje (pod warunkiem ogrania Czarnogórek).
Polkom zaczęło brakować tlenu. Kiedy trzeba było przyspieszyć, zwalniały kontry. Olek między nogami Castellanos dodała wiary. W kolejnej zaś akcji doprowadziła do remisu po 20. To chyba największy plus w wyborach Senstada. Ostatecznie po akcji Marioli Wiertelak mieliśmy +2. Zdecydował ostatni przechwyt w obronie. Wygrana stała się faktem. Nowa historia została napisana po niezwykle emocjonującym meczu. Już tak bywało, ale u panów.
Mistrzostwa Europy 2022, 2. kolejka, gr. D:
Hiszpania - Polska 21:22 (12:12)
Hiszpania: Castellanos (6/14 - 43 proc.), Aalla (1/15 - 7 proc.) - Campos 1 (1/1), Arrojeria, Gutierrez, Echeverria, Gonzalez 1, Spugnini, Lopez 6 (2/2), Gassama 2, Fernandez 1, Rodriguez, Valdivia, Tchaptchet, Arcos 3, Cabral Barbosa 7 (3/4).
Karne: 6/7.
Kary: 8 min. (Arrojeria, Echeverria, Gassama, Valdivia - 2 min.).
Polska: Płaczek (9/23 - 39 proc.), Zima (0/4 - 0 proc.) - Olek 2, Galińska, Łabuda 4, Kobylińska 5, Balsam 2 (2/2), Wiertelak 1, Matuszczyk 2, Rosiak, Nosek 1, Michalak, Kochaniak-Sala 4, Andruszak, Achruk 1, Nocuń.
Karne: 2/2.
Kary: 8 min. (Nosek, Kochaniak-Sala - 4 min.).
Sędziowie: Tatjana Prastalo, Vesna Balvan (obie z Bośni i Hercegowiny).
Czytaj więcej:
--> Pożar ugaszony. Jeden z faworytów wrócił do gry w ME
Bilety na MŚ 2023 do kupienia za pośrednictwem Eventim!
-
Raf1 Zgłoś komentarz
TVP. Oni jednak potrafią żyć podczas meczu. Szkoda, że chociaż nie dali na ten mecz "Szarej". -
Raf1 Zgłoś komentarz
niż gra, i to ten wynik liczy się teraz najbardziej w kontekście ewentualnego awansu. Boję się, co będzie w środę z Czarnogórkami przy takiej grze naszych pań. Niestety coraz bardziej przekonuję się również, że trenerem Senstadem niczego wielkiego nie osiągniemy (mimo iż wiem, że tak krawiec kraje jak mu materiału staje). Mam dziwne wrażenie, że chemia w tym zespole jest mniejsza niż kiedyś, i że Norweg to jednak nie Duńczyk. -
Alfer 2015 Zgłoś komentarz
umiejętności, wielkiej ambicji i woli walki do upadłego, o zwycięstwo !!(a nie gry o piękną porażkę :) ....jakoś się ostatnio zdarza, że oprócz futbolistów - żelusiów , inne polskie reprezentacje sportów zespołowych, co najmniej spełniają oczekiwania kibiców(własne chyba też ?), a nawet je zaskakująco miło, przekraczają !!! Bardzo się cieszę, ŻYCZĘ DALSZYCH SUKCESÓW !!! ...ponieważ za niedługo przyjdzie mi się oswajać ze słowami : otwarcie, wszystko , honor ....EEEEHHH... -
Smerf Miauczyński Zgłoś komentarz
Wielkie brawa i gratulacje KOCHANE DZIEWCZYNY!!! :)) -
Waldemar Lazik Zgłoś komentarz
walke wygrały ale bitwe z Niemkami przegrały !! znaczaco -
j.t.p. Zgłoś komentarz
A gdzie 23 bramka???????? -
Long Penetrator Zgłoś komentarz
Wypadek przy pracy. -
mazipm Zgłoś komentarz
przyzwoitymi zespołami. Przywiązanie tego trenera do kilku zawodniczek to jakaś farsa. Achruk do zmiany nadawała się po 2 minutach, po 15 miała już chyba z 5-6 strat, to jest rozegranie?! Na mistrzostwa nie wziął najlepszej defensorki Ligi - Asi Drabik, która wzmocniłaby tę drużynę również z przodu. Rozegranie nie wykorzystuje zupełnie skrzydeł, chodzi mi o Achruk, która EWIDENTNIE NIE LUBI GRAĆ z Zagłębiaczkami!!! Ślepy trener tego nie dostrzega i z uporem maniaka męczy tę dziewczynę! Ktoś tam pisał o remisie z Czarnogórą.... tylko przy całkowitej zmianie środka pola, bo dla Moniki Kobylińskiej i Karoliny Kochaniak Sali ewidentnie brak szybkiego rozegrania. Kinga Achruk oprócz tego, że wcześniej baaardzo wolna to dzisiaj dołożyła tragiczną niedokładność. No ale może coś się w środę zmieni.... -
kck Zgłoś komentarz
na turniej. Nie należy spodziewać się że będziemy szybko biegać do przodu, bo po prostu zabraknie nam sił w końcówce. Kontra w drugie tempo prawie nie funkcjonuje, notujemy mało kontrataków po dobrej grze w obronie, stąd i bramek zdobywamy nie dużo. Jak wszyscy wiedzą problemy kobiecej piłki ręcznej są strukturalne, cieszmy się z każdego zwycięstwa i możliwości grania w elicie. -
Grieg Zgłoś komentarz
wcześniej straciły szansę na półfinał. -
Tomasz Mroński Zgłoś komentarz
przeżywaliśmy... -
Hrabia Monte Cristo Zgłoś komentarz
Brawo dziewczęta ! -
Grieg Zgłoś komentarz
@barberah11: W piłce ręcznej w przeciwieństwie do koszykówki liczy się moment, gdy piłka wpadnie do celu, ale mimo wszystko nastąpiło to chyba tuż przed końcową syreną.