MKS Zagłębie Lubin zdeklasowane we własnych murach

Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Jarosław Hipner z drużyną
Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Jarosław Hipner z drużyną

Z pewnością nie taki scenariusz zakładało MKS Zagłębie Lubin na piątkowy mecz w PGNiG Superlidze. MMTS Kwidzyn pokazał ekipie z Dolnego Śląska, jak powinno się grać w piłkę ręczną.

W piątek w stolicy polskiej miedzi spotkały się ze sobą drużyny z dolnych rejonów ligowej stawki. Każdy, kto liczył na wyrównany pojedynek, zawiódł się potężnie, bo spotkanie na Dolnym Śląsku okazało się meczem do jednej bramki. MKS Zagłębie Lubin nie doskoczyło poziomem do mocno ofensywnych gości i musiało pogodzić się z dotkliwą porażką we własnych murach.

Ekipa gospodarzy w pierwszych minutach wyglądała całkiem nieźle i z łatwością dochodziła do pozycji rzutowych, ale później zaczęła się seria podań "do nikogo", które otworzyły przyjezdnym drogę do szybkich kontrataków (2:5 w 9').

Nastroje w lubińskich szeregach poprawiły wkrótce celne trafienia Jakuba Bogacza, ale na krótko, bo później wciąż warunki dyktował MMTS Kwidzyn napędzany przez Roberta Orzechowskiego (7:11 w 17'). Trener Bartłomiej Jaszka o wynik mógł być spokojny. Także po przerwie.

ZOBACZ WIDEO: Hit sieci. Siedział na trybunach, wziął piłkę i zrobił to

Zespół z Kwidzyna bardzo szybko powiększył swój dorobek bramkowy (10:18 w 34') i zmusił Jarosława Hipnera do wzięcia przerwy na żądanie. MKS Zagłębie Lubin nie radziło sobie z dobrze zorganizowaną obroną gości i męczyło się w ataku pozycyjnym. A gdy już zdarzyło się, że znalazło okazję do rzutu, przypominał o sobie znakomicie dysponowany Łukasz Zakreta.

I tak oto doszliśmy do momentu (11:22 w 39'), w którym już nie zastanawialiśmy się, kto zwycięży, a po prostu jaki będzie końcowy wynik. MMTS nawet na chwilę nie zwolnił tempa i sięgnął w Lubinie po komplet punktów bez najmniejszych problemów. MVP meczu wybrany został Łukasz Zakreta.

MKS Zagłębie Lubin - MMTS Kwidzyn 22:35 (10:15)

Zagłębie: Schodowski (7/26 - 27 proc.), Procho (2/16 - 13 proc.) - Stankiewicz, Krupa 1, Moryń, Hlushak 2, Gębala 3, Michalak 1, Pietruszko 2, Hajnos 1, Bogacz 3, Kupiec 1, Drozdalski 3, Adamski 2, Iskra 3.
Karne: 2/4
Kary: 10 min.

MMTS: Zakreta (10/26 - 38 proc.), Chruściel (1/7 - 14 proc.) - Kornecki 3, Grzenkowicz 4, Orzechowski 6, Peret 1, Kutyła 6, Majewski 2, Guziewicz, Wawrzyniak, Potoczny 3, Nastaj 2, Szyszko 3, Landzwojczak 3, Jankowski 2.
Karne: 2/2
Kary: 10 min.

Czytaj także:
Sławomir Szmal: Spłacam dług wobec piłki ręcznej [WYWIAD]
Oni będą walczyć o mistrzostwa świata. Trener Patryk Rombel zdecydował

Źródło artykułu: