Nie poszło w lidze, poszło w pucharze. Sandra Spa Pogoń gra dalej

WP SportoweFakty / Kuba Hajduk / Na zdjęciu: szczypiorniści Sandra Spa Pogoni Szczecin
WP SportoweFakty / Kuba Hajduk / Na zdjęciu: szczypiorniści Sandra Spa Pogoni Szczecin

Duże emocje towarzyszyły kibicom w Szczecinie. Miejscowa Sandra Spa Pogoń podejmowała Zagłębie Lubin. Tym razem nie w ramach rozgrywek ligowych, a w 3. rundzie Pucharu Polski. Zwycięzcę wyłoniły dopiero rzuty karne.

Jeśli spojrzeć na wyniki Sandra Spa Pogoni w rozgrywkach PGNiG Superligi Mężczyzn i jej 5 meczów zakończonych przegraną tylko 1 bramką, w meczu Pucharu Polski przeciwko Zagłębiu należało oczekiwać dużych emocji. Portowcy nie zawiedli. Jednocześnie przełamali wielką niemoc w rzutach karnych.

Trener Wojciech Jedziniak nie miał tym razem do dyspozycji pełnego składu. Bogdanowi Czerkaszczence występ uniemożliwiła choroba. Niepewny był też udział w meczu Patryka Kroka. Ostatecznie ten drugi wybiegł na parkiet. W protokole wpisany był Maksym Wiunik, ale nie wstał z ławki przeznaczonej dla rezerwowych. Jarosław Hipner zabrał ze sobą 15 zawodników.

Od początku zawody były niezwykle wyrównane. Gospodarze dopiero między 17. a 24. minutą "odjechali" rywalom na 4 bramki i taką też przewagę utrzymali do przerwy. Po zmianie stron mecz przebiegał po myśli drużyny Jedziniaka. Na prawym rozegraniu dobrze spisywał się Jakub Polok. Ale i goście mieli kim straszyć. Najbardziej efektywny był Rafał Krupa.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek już znudziło się odpoczywanie

Kiedy wydawało się, że mecz na swoją korzyść rozstrzygną gospodarze, przyjezdni wzięli się solidnie do pracy. A zwłaszcza Patryk Iskra. Rosły 20-latek w newralgicznym momencie pociągnął zespół. Jego udziałem padło aż 5 bramek w krótkim czasie. Na minutę przed końcem był remis po 27 i taki też wynik utrzymał się do końcowej syreny.

O awansie miały decydować rzuty karne. W lidze za każdym razem Portowcy okazywali się słabsi. Kiedy pomylił się Krok, wyglądało na to, że fatum nie uda się przełamać. Ale potem nie trafili Krupa i Hajnos. Pogoń zameldowała się zatem w kolejnej rundzie Pucharu Polski.

Puchar Polski (3. runda eliminacyjna):

Sandra Spa Pogoń Szczecin - Zagłębie Lubin 27:27 (14:10) k. 5:4

Sandra Spa Pogoń: Jagodziński, Arsenić - Krok 2, Wrzesiński 4, Kapela, Zalewski 2, Krupa 4, Wiśniewski 1, Starcević 3, Krysiak 2, Nowak 2, Markowski, Polok 7.
Karne: 3/4.
Kary: 8 min. (Wiśniewski - 6 min., Wrzesiński - 2 min.).
Czerwona kartka: Hubert Wiśniewski w 55. minucie z gradacji kar.

Zagłębie: Byczek, Procho, Schodowski - Stankiewicz 3, Krupa 6, Moryń 1, Hluszak 2, Gębala 3, Michalak 4, Pietruszko 1, Hajnos 1, Kupiec, Drozdalski, Adamski 1, Iskra 5.
Karne: 3/5.
Kary: 8 min. (Krupa, Moryń, Pietruszko, Iskra - 2 min.).

Sędziowie: Bąk, Ciesielski (obaj z Zielonej Góry).
Widzów: 150.

Czytaj także:
--> Nerwowa decyzja w drużynie Superligi. Znany trener stracił pracę
--> Niemiec pewniakiem w kadrze

Źródło artykułu: WP SportoweFakty