Kolejny trudny mecz. Mnóstwo zwrotów akcji w Kobierzycach

PAP / Maciej Kulczyński / Zorica Despodovska w akcji
PAP / Maciej Kulczyński / Zorica Despodovska w akcji

Zawodniczki KPR Gminy Kobierzyce przezwyciężyły zmęczenie po intensywnym meczu w Pucharze Europy i pokonały w środę Eurobud JKS Jarosław. Ekipa z Dolnego Śląska powróciła tym samym na trzecie miejsce w PGNiG Superlidze Kobiet.

Zarówno Eurobud JKS Jarosław, jak i KPR Gminy Kobierzyce walkę o punkty w PGNiG Superlidze Kobiet łączą z grą w europejskich pucharach. Gospodynie środowego widowiska miały w nogach bardzo trudny i wyczerpujący mecz z AC PAOK, ale... wola walki była większa niż zmęczenie.

W ataku ręki nie wstrzymywała Zorica Despodovska (4:3 w 9') i co ciekawe - przez pierwsze dziesięć minut w szeregach dolnośląskiej ekipy na listę strzelczyń wpisywała się tylko ona. Po drugiej stronie boiska wyróżniały się z kolei dynamiczne Walentyna Nestsiaruk i Lesia Smolich.

Jarosławianki zapewniały, że punktów będą szukać wszędzie, nawet w starciach ze ścisłą czołówką i dotrzymały słowa, walcząc z brązowym medalistą i zdobywcą Pucharu Polski jak równy z równym (10:10 w 25'). Końcówkę pierwszej połowy lepiej rozegrały jednak zawodniczki Edyty Majdzińskiej, które mogły liczyć na ultraszybką Mariolę Wiertelak. Filigranowa skrzydłowa w krótkim odstępie na listę strzelczyń wpisała się trzykrotnie.

Tuż po zmianie stron przewagę miejscowych powiększyła do trzech bramek Oliwia Domagalska, ale JKS, dzięki trafieniom Joanny Gadziny odrobił straty z nawiązką (15:16 w 37'). Później serię celnych rzutów przygotowały dla rywalek piłkarki ręczne z Kobierzyc, które wcześniejszy dystans odbudowały w mgnieniu oka.

ZOBACZ WIDEO: Niespodziewany bohater Polaków na mundialu. "To przykład"

Dużo świeżości w ataku wniosła Alona Szupyk, a w bramce pomagała doświadczona Beata Kowalczyk (19:16 w 42'), ale jarosławianki nie przestawały naciskać i na kwadrans przed końcową syreną doprowadziły do wyrównania.

Później jednak rzucającą Natalię Janas sfaulowała Walentyna Nestsiaruk i opuściła boisko z czerwoną kartką. Jarosławianki straciły liderkę i ich gra znów się posypała (24:20 w 50'). Potem nadzieję w serca przyjezdnych wlała jeszcze świetnie interweniująca Weronika Kordowiecka, podopieczne Michała Kubisztala złapały kontakt, ale na ostatniej prostej nie potrafiły uniknąć błędów i wynik uciekł już bezpowrotnie.

MVP meczu została Zorica Despodovska, a najlepszą zawodniczką drużyny przyjezdnej wybrano Lesię Smolich. Ekipa z Dolnego Śląska dzięki wygranej powróciła na trzecie miejsce w PGNiG Superlidze Kobiet, a Eurobud JKS Jarosław niezmiennie znajduje się na siódmej lokacie.

KPR Gminy Kobierzyce - Eurobud JKS Jarosław 29:25 (14:12)

KPR: Kowalczyk, Chojnacka - Olek 3, Kucharska, Tomczyk 2, Janas, Buklarewicz 1, Wiertelak 5, Kozioł 1, Domagalska 1, Cygan 2, Despodovska 8, Wicik 1, Szupyk 5, Macedo.
Karne: 4/5
Kary: 6 min.

JKS: Kucharczyk, Kordowiecka - Gadzina 3, Dorsz 1, Trawczyńska 1, Matuszczyk 2, Wołownyk 4, Gliwińska 1, Nestsiaruk 4, Zimny, Smolich 5, Kozimur 1, Strózik, Mokrzka 3.
Karne: 1/3
Kary: 4 min. 
Czerwona kartka: Nestsiaruk (w 48. minucie za faul - zgodnie z przepisem 8:5)

Sędziowie: Bartosz Kowalak i Wojciech Marciniak

Czytaj także:
To jeszcze nie koniec. Mistrz Polski w grze o awans
Greczynki sprawiły problemy. Niewielka zaliczka KPR Gminy Kobierzyce

Komentarze (0)