Przypomnijmy, że rozgrywający mistrzów Polski doznał urazu głowy podczas niedzielnego, szlagierowego starcia z Orlenem Wisłą Płock, a do groźnie wyglądającego zdarzenia doszło w trzecim kwadransie zawodów.
Szymon Sićko podczas wyskoku został pchnięty przez Leona Susnję i uderzył bokiem głowy o parkiet. Zawodnik nie był już w stanie kontynuować gry.
- W kolejnych godzinach po odniesionym urazie stan zdrowia zawodnika zaczął się pogarszać. Zaczął odczuwać silne dolegliwości bólowe, cierpiał na niepamięć i z podejrzeniem krwawienia śródmózgowego trafił do szpitala na hospitalizację - mówił we wtorek dr Rafał Wójcicki, cytowany przez oficjalną stronę klubową.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzucał przez całe boisko. Pięć razy. Coś niesamowitego!
W środę Łomża Industria Kielce przekazała kolejne wieści w sprawie stanu zdrowia szczypiornisty. Co istotne - udało się wykluczyć krwawienie śródmózgowe, a stan rozgrywającego jest stabilny.
"Szymon Sićko jest po ponownym tomografie, który na ten moment pozwolił wykluczyć krwawienie śródmózgowe. Stan zawodnika jest stabilny, lecz cały czas przebywa on w szpitalu" - czytamy w oficjalnym komunikacie na Twitterze.
Szymon Sićko jest po ponownym tomografie, który na ten moment pozwolił wykluczyć krwawienie śródmózgowe.
— Łomża Industria Kielce (@kielcehandball) December 14, 2022
Stan zawodnika jest stabilny, lecz cały czas przebywa on w szpitalu.#gramyRAZEM #dawajDAWAJ pic.twitter.com/mxoU9niglY
Czytaj także:
Wielki niedosyt po rewanżu. Mistrzynie Polski za burtą
Polskie zespoły coraz mocniejsze w Europie. Mamy już dwóch reprezentantów