Kosztowny przestój KPR Ruchu Chorzów. Szły po niespodziankę

Materiały prasowe / PGNiG Superliga Kobiet / Młyny Stoisław Koszalin / Zawodniczki KPR Ruchu Chorzów
Materiały prasowe / PGNiG Superliga Kobiet / Młyny Stoisław Koszalin / Zawodniczki KPR Ruchu Chorzów

Trzy kwadranse dobrej gry, a później niemoc. Zawodniczki KPR Ruchu Chorzów kroczyły po pierwsze punkty w tym sezonie, ale wszystko zaprzepaściły w ostatnich trzynastu minutach meczu.

To nie były łatwe dni dla KPR Ruchu Chorzów. Niebieskie nie dość, że przegrały arcyważny pojedynek w PGNiG Superlidze Kobiet z MKS PR URBIS Gniezno, to jeszcze na wczesnym etapie odpadły z rywalizacji o Puchar Polski. Szczypiornistki Ivo Vavry musiały uznać wyższość pierwszoligowego Handball Warszawa.

W sobotnim starciu chorzowianki były skazywane na pożarcie, ponieważ mierzyły się z zespołem brązowych medalistek i zdobywczyń Pucharu Polski - KPR Gminy Kobierzyce. Szczypiornistki ze Śląska już raz w tym sezonie z tą ekipą grały i przegrały wówczas 22:45, ale... w ten weekend przebieg spotkania był zupełnie inny.

Chorzowianki zaczęły od małego falstartu (1:3 w 4'), lecz bardzo szybko się obudowały i cztery minuty później objęły prowadzenie. W kolejnych fragmentach grały już jednak bez kompleksów i uniemożliwiały faworytkom dojście do dogodnych pozycji rzutowych. Warto też dodać, że w bramce miejscowych świetnie radziła sobie Monika Ciesiółka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzucał przez całe boisko. Pięć razy. Coś niesamowitego!

Do przerwy mieliśmy remis, a po zmianie stron niespodziewanie przyspieszyły Niebieskie, które po tym jak w ofensywie odpaliła Michalina Gryczewska, zbudowały nawet czterobramkową przewagę (18:14 w 42'). Jak się później okazało, ten wynik tylko rozdrażnił przyjezdne i popchnął je do zdecydowanie lepszej gry.

Na trzynaście minut przed ostatnim gwizdkiem sędziów różnicą dwóch bramek prowadziły jeszcze zawodniczki z Chorzowa, ale potem się wszystko posypało. Kilka parad zaliczyła Patrycja Chojnacka, a w ataku nie zawodziły bardzo szybkie Mariola Wiertelak i Natalia Janas. Podopieczne Edyty Majdzińskiej zaczęły bezlitośnie punktować rywalki i wygrały ten fragment... aż 13 do 3.

MVP meczu została wybrana Aleksandra Tomczyk.

KPR Ruch Chorzów - KPR Gminy Kobierzyce 23:31 (10:10)

Ruch: Ciesiółka, Gryczewska K. - Jasinowska 8, Gryczewska M. 5, Kolonko 2, Stokowiec 2, Sytenka 2, Bury 1, Masiuda 1, Polańska 1, Miłek 1.
Karne: 3/3
Kary: 10 min.

Kobierzyce: Kowalczyk, Chojnacka - Janas 8, Tomczyk 5, Wiertelak 5, Olek 4, Despodovska 3, Kozioł 1, Wicik 2, Macedo 1, Szupyk 1, Domagalska, Kucharska.
Karne: 3/3
Kary: 10 min.

Sędziowie: Tomasz Łacny i Tomasz Okos

Czytaj także:
Wielki niedosyt po rewanżu. Mistrzynie Polski za burtą
Polskie zespoły coraz mocniejsze w Europie. Mamy już dwóch reprezentantów

Źródło artykułu: WP SportoweFakty