MŚ 2023. Końcowe odliczanie w kadrze szczypiornistów

Materiały prasowe / ZPRP/Rafał Oleksiewicz / Na zdjęciu: Szymon Sićko
Materiały prasowe / ZPRP/Rafał Oleksiewicz / Na zdjęciu: Szymon Sićko

Do startu MŚ 2023 w piłce ręcznej w Polsce i Szwecji już tylko tydzień. Kadra Patryka Rombla rozpoczyna ostatni turniej testowy, który ma dać selekcjonerowi odpowiedzi na kilka pytań.

Turniej noworoczny w Katowicach nie powinien stanowić dla szczypiornistów wielkiego wyzwania, bowiem rywale są zdecydowanie niżej notowani, spotkania z Belgią, Maroko i Iranem będą raczej okazją do podreperowania dorobku bramkowego w reprezentacji.

Przed Patrykiem Romblem ostatnie rozterki personalne przed MŚ 2023. Pierwsze decyzje zapadły po 4 Nations Cup w Krakowie. 19-letni Andrzej Widomski, który nieźle wypadł podczas turnieju, wspomoże młodzieżówkę w eliminacjach MŚ. Selekcjoner zrezygnował też z Mikołaja Czaplińskiego, co oznacza, że zmiennikiem Przemysława Krajewskiego na lewym skrzydle będzie Jan Czuwara.

Wbrew pierwotnym planom, w składzie pozostali Damian Przytuła i Dawid Fedeńczak. - Obaj nadal są w gronie kandydatów do MŚ - zapewnia nas Rombel. Fedeńczak naciska Krzysztofa Komarzewskiego na prawym skrzydle, w Katowicach rozstrzygnie się, kto będzie zmiennikiem Arkadiusza Moryty. Przytuła ma raczej mniejsze szanse na turniej, choć dużo zależy od dyspozycji wracającego do zdrowia Szymona Sićki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu

Na szczęście kadrę omijają istotne problemy zdrowotne, jak mówił nam fizjoterapeuta kadry Łukasz Wicha wszyscy trenują na pełnych obrotach, także Bartłomiej Bis. Obrotowy Coburga zerwał przyczep mięśnia prostownika kciuka, ale kontuzja nie uniemożliwi mu gry w Katowicach. - Bartek jest brany pod uwagę przy ustalaniu składu w Katowicach. Mamy tak ambitnych zawodników, którzy zaciskają zęby pomimo kontuzji. Niektórzy po takim urazie nie wyszliby na boisko - mówi Rombel.

Właśnie na pozycji obrotowego (Dawid Dawydzik i Bis) oraz wśród bramkarzy nie zapadły jeszcze ostateczne decyzje. Selekcjoner może wziąć na turnieju czterech kołowych albo trzech golkiperów. Na prawym rozegraniu rywalizacja jest praktycznie skończona, do Michała Daszka dołączył Szymon Działakiewicz, brylujący w lidze szwedzkiej. Rafał Przybylski pozostaje jedynie w odwodzie, w związku z problemami osobistymi nie przyjechał na zgrupowanie. Kadra zagra zresztą w możliwie najsilniejszym składzie, bo z kolegami jest już także Maciej Gębala z niemieckiego Lipska.

Na początek turnieju w Katowicach Polacy zmierzą się z Iranem. To rywal dość nieprzewidywalny, gorzej zorganizowany niż Europejczycy, z jednym zawodnikiem z lig europejskich (Pouya Norouzinezhad z niemieckiego drugoligowca z Hagen). Bezapelacyjnie gwiazdą reprezentacji jest trener Veselin Vujović, kontrowersyjny Czarnogórzec do niedawna prowadził Słoweńców. - W Katowicach będziemy rotować składem, ale w mniejszym stopniu niż w Krakowie. Nie ma mowy o jakimś luźniejszym potraktowaniu sparingu na tym etapie przygotowań - podkreśla Rombel.

Polska - Iran / 4.01.2022, godz. 17.00

ZOBACZ:
Kontuzja nie zatrzyma Bisa
Uraz lidera Wisły przed MŚ

Komentarze (0)