W świecie piłki ręcznej nie ma drugiej takiej pary sędziowskiej, która tak źle kojarzy się reprezentantom Polski. Wiele zastrzeżeń do ich pracy zgłaszał szczególnie Tałant Dujszebajew podczas kadencji w roli selekcjonera. Czesi prowadzili trzy spotkania na igrzyskach w Rio de Janeiro, wszystkie przegrane, a ich decyzje wywoływały kontrowersje (głównie w półfinale z Danią). Vaclav Horacek i Jiri Novotny rozstrzygali także w trakcie MŚ 2017 (dwie przegrane).
Ostatni raz po meczu reprezentacji było o nich głośno w 2021 roku. Czesi sędziowali spotkanie z Hiszpanami podczas MŚ, minimalnie przegrane po końcówce 26:27.
- Kiedy mecz się zaczął i zobaczyłem kto sędziuje, to wiedziałem, że Polacy nie wygrają. Przepraszam, że tak mówię, ale ja pamiętam tych panów z igrzysk w Rio. Mam z nimi doświadczenia. Na tym turnieju na osiem meczów oni gwizdali nam trzy: ze Słowenią, z Danią w półfinale i z Niemcami o brąz. Nie wygraliśmy żadnego z nich - mówił o nich trener Industrii Kielce Talant Dujszebajew w rozmowie ze sport.tvp.pl.
Pomimo nie najlepszej opinii w Polsce, para Horacek - Novotny jest ceniona na świecie. Niedawno jako jedna z czterech była nominowana do tytułu arbitrów roku w plebiscycie branżowego portalu handball-planet.com.
Spotkanie MŚ 2023 ze Słowenią 14 stycznia, początek o godz. 20.30. Tylko zwycięstwo szeroko otworzy drogę do ćwierćfinału.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tajskie wakacje byłego gwiazdora
ZOBACZ:
Ze Słowenią zawsze grało się ciężko
Słoweńców trzeba się bardzo obawiać