Tysiące fanów przemierzyło niemal cały kontynent, by zobaczyć blamaż. Gwizdy w Krakowie

PAP / /Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Kibice Macedonii Północnej
PAP / /Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Kibice Macedonii Północnej

Tysiące kibiców z Macedonii Północnej robiło świetną atmosferę w Krakowie na MŚ piłkarzy ręcznych. Tylko co z tego, skoro ich zawodnicy nie pokazali nic. Holendrzy kompletnie ich zdominowali i wygrali 34:24. Na trybunach słychać było głośne gwizdy.

W krakowskim niedzielnym hicie podczas mistrzostw świata piłkarzy ręcznych 2023 reprezentacja Macedonii Północnej mierzyła się z kadrą Holandii. To niżej notowani Oranje kapitalnie weszli w turniej, gdy rozgromili Argentynę 29:19. W zupełnie odmienionych humorach do meczu przystępowała ekipa z Bałkanów, która w piątek uległa Norwegom aż 27:39.

Przed spotkaniem odbyła się miła uroczystość. Uhonorowano Iso Sluijtersa, który w niedzielę rozgrywał swój setny mecz w reprezentacji.

Po kilku wyrównanych minutach to Holendrzy zaczęli odjeżdżać. Macedończycy mieli ogromny problem z wyprowadzeniem ataku, a dwie w banalny sposób zepsute akcje w przewadze podcięły im skrzydła. Pomarańczowi przy piłce grali szybko, a co najważniejsze skutecznie. Po bramce Jeffrey'ego Boomhouwera wygrywali już 7:3.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tajskie wakacje byłego gwiazdora

Wydawało się, że zawodnicy z Bałkanów przezwyciężyli swoje demony. Przez kilka minut na prawdę prezentowali się dobrze i nawet zaczęli delikatnie odrabiać (8:10). Później jednak wszystko znów się posypało, a ich dziurawa jak dobry holenderski ser obrona, tylko napędzała Oranje. Korzystali z tego Kay Smits oraz Dani Baijens, którzy rzucali bramkę za bramką. Ostatecznie pierwszą połowę wygrali 18:11.

Podopiecznych Kiryła Łazarowa do szatni odprowadzały gwiazdy ponad tysiąca kibiców, którzy przyjechali do Krakowa. I trudno im się dziwić.

W drugą połowę w defensywie Macedończycy niemal weszli jak odmienieni. Holendrzy przez 14. minut zdobyli tylko pięć bramek. Ekipa z Bałkanów powoli zaczęła się zbliżać i za sprawą gola Gocze Georgiewskiego przegrywała już 16:20. Jednak po prawdzie, gdyby wykorzystali wszystkie swoje okazje to mogliby nawet remisować.

Decydująca była kara, którą zawodnicy w żółtych koszulkach złapali w 44. minucie. Zanotowali trzy banalne straty, a Pomarańczowi rzucali na pustą bramkę (25:18). Zdeprymowani Macedończycy nie byli w stanie już nawiązać walki. Holendrzy zdominowali mecz i wygrali 34:24. A na trybunach ponownie pojawiły się gwizdy.

Macedończycy o życie zagrają we wtorek. Ich mecz z Argentyną najpewniej zadecyduje o tym, która z tych drużyn awansuje do II rundy mistrzostw świata. Z kolei Holendrzy powalczą Norwegami najprawdopodobniej o pierwsze miejsce w grupie.

Macedonia Północna - Holandia 24:34 (11:18)

Macedonia: Mitrewski (7/30 - 23 proc.), Tomowski (3/11 - 27 proc.), Manaskow 3, Gjorgiew 1, Taleski 2, Markoski 1, Kuzmanowski 4, Kosteski 3, Georgiewski 1, Mladovikj, Peszewski 4, Djonow, Stojkovikj 1, Serafimow 2, Sawrewski, Atanasijevikj 2

Holandia: Ravennsbergen (12/33 - 36 proc.), A. Versteijnen (0/2),  Stavast, Ten Velde2,  Shoenaker, Kooijman, Sluijters, Steins 4, Benghanem, 2 Schagen 2, Adams, Boomhouwer 4, N. Versteijnen 1, Smits 10, Jansen 2, Baijens 7

MVP: Kay Smits (Holandia)

Czytaj więcej:
Druzgocąca statystyka. Ten bilans Polaków bardzo boli

Źródło artykułu: WP SportoweFakty