1 
Koreańczycy przegrali dwa pierwsze spotkania w fazie grupowej MŚ 2023 i trudno było myśleć, że sprawią sensację w starciu z Islandią. W końcu nordycka reprezentacja była faworytem do wygrania grupy, jednak nieoczekiwanie przegrała z Węgrami i skomplikowała swoją sytuację w kolejnej fazie turnieju.
Już na początku przez sześć minut Korea Południowa nie była w stanie pokonać bramkarza rywali. Głównie za sprawą Odinna Thora Rikhardssona i Bjarkiego Mara Elissona Islandczycy zbudowali przewagę (6:1). Po kolejnej serii Islandia prowadziła już ośmioma bramkami (15:7).
Koreańczycy w końcówce pierwszej odsłony zanotowali lepszy fragment i ostatecznie na przerwę zeszli z sześciobramkową stratą. Ta mogłaby być jeszcze mniejsza, ale wraz z syreną trafienie zanotował Rikhardsson (19:13).
Po przerwie Islandia ponownie powiększyła przewagę i była ona największa w tym spotkaniu (25:16). Po tym, jak przez siedem minut bramki nie zdobyli Koreańczycy ich strata wynosiła aż 13 "oczek". W ofensywie cały czas błyszczał Elisson, a kroku dotrzymywał mu Viggo Kristjansson. To m.in. po dwóch trafieniach tego drugiego zawodnika różnica między tymi zespołami wynosiła aż 15 trafień.
38. bramkę dla Islandczyków zdobył właśnie Kristjansson i na tym licznik tej reprezentacji się zatrzymał. Koreańczycy w końcówce trzykrotnie pokonali jeszcze bramkarza rywali i ostatecznie przegrali 25:38. To była ich najwyższa porażka na tym turnieju, a zarazem ostatnia. Zespół ten z bilansem 0-3 odpadł już w rundzie wstępnej MŚ 2023.
Islandia natomiast wraz z Węgrami i Portugalią awansowała do kolejnej fazy turnieju. Do niej przystąpi z dwoma punktami po nieoczekiwanej porażce z Madziarzami (28:30).
Faza grupowa MŚ 2023:
Grupa D:
Korea Południowa - Islandia 25:38 (13:19)
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tajskie wakacje byłego gwiazdora
na Instagramie 
na Facebooku 
