Zespoły z czterech krajów grają w X Memoriale Leona Walleranda. Torus Wybrzeże gorsze od Norwegów

WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: zawodnicy Torus Wybrzeże Gdańsk
WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: zawodnicy Torus Wybrzeże Gdańsk

W piątek rozpoczął się jubileuszowy, X Memoriał Leona Walleranda. W półfinałach turnieju rozgrywanego w Gdańsku swoje mecze wygrały szwedzka Eskilstuna Guif oraz norweski Naerboe IL.

Turniej rozgrywany jest ku czci wybitnego trenera piłki ręcznej. Pierwsza edycja Memoriału Leona Walleranda odbyła się w 2012 roku. Leon Wallerand urodził się w 18 lipca 1921 roku w Nowym Klinczu, a zmarł 27 września 2011 roku w Gdańsku. Podczas II wojny światowej był w II Korpusie Polskim generała Władysława Andersa i walczył m.in. pod Monte Cassino. Wychował ponad 40 reprezentantów Polski w piłce ręcznej i przeszkolił ponad 1500 zawodników. W 1951 roku został pierwszym szkoleniowcem GKS-u Wybrzeże Gdańsk, a w 1958 roku powołał sekcję w Spójni Gdańsk. Jednym z jego wychowanków był Bogdan Wenta, którego namówił do uprawiania piłki ręcznej.

W pierwszym spotkaniu rozgrywanym w hali AWFiS Gdańsk zmierzyły się ze sobą zespoły ze Szwecji i z Litwy. Do przerwy prowadzili zawodnicy Sviesy Wilno, jednak po zmianie stron lepiej spisywali się szczypiorniści klubu partnerskiego Torus Wybrzeża Gdańsk - Eskilstuna Guif, którzy ostatecznie zwyciężyli 34:32.

Jeszcze więcej bramek padło w starciu Torus Wybrzeża Gdańsk z norweskim Naerboe IL. Na samym początku meczu przewagę zaczęli budować sobie Norwegowie, jednak już w 4. minucie, po rzucie Patryka Pieczonki Torus Wybrzeże wyszło na prowadzenie 3:2. Norwegowie gubili się w ataku i wychodziły z tego szybkie kontry. Mecz był rozgrywany w bardzo szybkim tempie i kiedy znów trafił Pieczonka, w 7. minucie było 6:3.

ZOBACZ WIDEO: Odważna kreacja Ewy Brodnickiej. "Szalejesz"

Wciąż przewagę utrzymywali gdańszczanie, jednak zespół z Norwegii trzymał kontakt i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 20:19. Po zmianie stron gdańszczanie seryjnie rzucali bramki i potrzebowali tylko nieco ponad trzech minut, by Jakub Będzikowski podwyższył rezultat do 24:19.

Zespół z Gdańska przez długi czas kontrolował sytuację na boisku i jeszcze na 10 minut przed końcem prowadził 32:28. Sygnał do ataków dla Norwegów dał jednak Andreas Hauseng, a w samej końcówce skuteczny był John Thue, który łącznie rzucił aż 10 bramek. W samej końcówce dwie bramki z rzędu rzucił Theodor Svensgard, który półtorej minuty przed końcem trafił na 34:35. Rzut gdańszczan został obroniony, do końca piłkę mieli Norwegowie i to oni zagrają w sobotnim finale.

Mecz o 3. miejsce pomiędzy Sviesą a Torus Wybrzeże zacznie się w sobotę o godzinie 11:00. Finał zaplanowany jest na godzinę 13:00.

Eskilstuna Guif - VHC Sviesa Wilno 34:32 (16:18)

Bramki dla obu zespołów:

Eskilstuna Guif: Larsson 9, Ekman 6, Granlund 6, Persson 6, Gabrielsson 3, Palm 2, Oesterhall 1, Norrman 1.

VHS Sviesa Wilno: Drabavicius 7, Palevicius 4, Pukas 4, Pleta 4, Markiavicius 3, Sinkevicius 3, Bernatavicius 3, Ugianskis 2, Rasakevicius 2.

Torus Wybrzeże Gdańsk - Naerboe IL 34:35 (20:19)

Torus Wybrzeże: Wałach, Poźniak - Pieczonka 9, Będzikowski 7, Stępień 4, Jachlewski 3, Papaj 3, Tomczak 3, Milicević 2, Powarzyński 1, Zmavc 1, Woźniak 1 oraz Papina, Davidović.

Naerbo IL: H.Naerland, Christensen - Thue 10, Svensgard 6, T.Haugseng 4, Hamre 4, A.Hauseng 3, O.Naerland 2, Line 2, Larsen 1, Lothe 1, T.Edland 1 oraz Bergendahl, Olseth, J.Edland.

Czytaj także: 
Gwiazda cudem uniknęła śmierci

Źródło artykułu: WP SportoweFakty