Popis strzelecki Weber to za mało. Eurobud JKS Jarosław zwycięski
Nie udało się zawodniczkom EKS Startu Elbląg powrócić w sobotę na zwycięską ścieżkę. Pełną pulę zgarnął Eurobud JKS Jarosław, który w trudnych momentach mógł liczyć na Weronikę Kordowiecką.
Zawodniczki EKS Startu Elbląg w mecz weszły obiecująco (3:0 w 7'), ale bardzo szybko przytrafił im się później dłuższy przestój w ofensywie. Gospodynie rywalizacji przez kolejne dziesięć minut nie sfinalizowały już żadnego ataku, a mająca duże wsparcie w Weronice Kordowieckiej ekipa z Podkarpacia zanotowała czterobramkową serię i spotkanie się wyrównało.
Od tego momentu bramki padały już zazwyczaj naprzemiennie i do przerwy minimalnie wygrywały jarosławianki, które grały bardzo zespołowo. W drużynie miejscowych na pierwszy plan wysuwała się z kolei Weronika Weber, która w sobotę na listę strzelczyń wpisała się aż dwanaście razy, a to wszystko przy świetnej, 86-procentowej skuteczności.
Początek drugiej połowy przebiegał z lekkim wskazaniem na EKS Start Elbląg, z rzutem włączała się Paulina Stapurewicz (16:14 w 40'), jednak jarosławianki zaczęły wkrótce naciskać coraz mocniej. Na dziesięć minut przed końcową syreną na tablicy wyników widniał kolejny już tego dnia remis.
Jak się później okazało, JKS najlepsze zostawił na sam koniec i wygraną zapewnił sobie na ostatniej prostej (23:27 w 58') dzięki trafieniom duetu Aleksandra Zimny - Walentyna Nestsiaruk. Swoje dołożyła także Weronika Kordowiecka i komplet punktów zgarnął zespół Michała Kubisztala, który w najbliższym czasie zamierza "zaatakować" górną szóstkę.
EKS Start Elbląg - Eurobud JKS Jarosław 26:29 (10:11)
Start: Hypka, Ciąćka - Weber 12, Stapurewicz 4, Szczepanik 3, Gęga 2, Głębocka 2, Dworniczuk 1, Costa 1, Kopańska 1, Wołoszyk, Knezevic, Tarczyluk, Kostuch.
Karne: 5/5
Kary: 14 min.
JKS: Kordowiecka, Kukharchyk - Mokrzka 5, Trawczyńska 5, Matuszczyk 5, Zimny 4, Nestsiaruk 4, Gadzina 2, Kozimur 1, Smolinh 1, Bancilon 1, Dorsz 1, Volovnyk.
Karne: 5/5
Kary: 10 min.
Sędziowie: Sylwia Bartkowiak i Weronika Łakomy
Czytaj więcej:
Mateusz Kornecki show! Polska pokonała Czarnogórę
Patryk Rombel dumny ze swoich zawodników. "Podnieśliśmy się po trudnej porażce"