Niesamowita końcówka w Tarnowie. To był spektakularny powrót
Energa MKS Kalisz powoli myślała o komplecie punktów, ale Grupa Azoty Unia Tarnów rzuciła się w pogoń i przegrała dopiero po karnych (28:28, 5:6 w karnych).
Nic nie zapowiadało przełomu, szczególnie że Minocki wyglądał przeciętnie. Do gry włączył się w najważniejszym momencie, rzucił na kilka minut przed końcem dwie ważne bramki i dał sygnał, że nie wszystko stracone. Nie byłoby jednak spektakularnego powrotu, gdyby nie interwencje Marka Bartosika. To od parad golkipera zaczęło się wszystko co dobre dla tarnowian.
Unia wygrała ostatnie 10 minut 7:2. MKS stanął, a było to o tyle zaskakujące, bo wcześniej drużyna Pawła Nocha miała kim straszyć w ataku i optycznie dominowała. Oprócz Zieniewicza, nie zawodzili skrzydłowi Łukasz Kużdeba i Mateusz Góralski, kilka razy obronę zgubił Piotr Krępa. Końcówka była jednak bardzo słaba w wykonaniu kaliszan, którzy na dwie sekundy przed syreną dali sobie rzucić wyrównującą bramkę (gol Minockiego).
Zamiast trzech punktów MKS wywiózł z Tarnowa dwa oczka po wyrównanej serii karnych. Pomyłek prawie nie było, aż w siódmej serii swoją próbę zmarnował Minocki.
Grupa Azoty Unia Tarnów - Energa MKS Kalisz 28:28 k. 5:6 (12:15)
Grupa Azoty Unia: Bartosik (9/24 - 38 proc.), Małecki (2/15 - 13 proc.) - Minocki 7, Matsuura 5/2, Sanek 4, Podsiadło 4, Yoshida 4, Słupski 2, Zahirović 1, Buszkow 1, Kowalik, Sikora, Kasahara, Małek, Wajda, Mrozowicz
Karne: 2/3
Kary: 6 min. (Sanek - 4 min., Mrozowicz - 2 min.)
Energa MKS: Hrdlicka (9/32 - 28 proc.), Szczecina (1/6 - 17 proc.) - Zieniewicz 7, Kużdeba 6, Góralski 5/1, Krępa 4, K. Pilitowski 3, Grizelj 2, Adamczyk 1, Wróbel, Pedryc, M. Pilitowski, Kus, Bekisz, Karpiński
Karne: 1/1
Kary: 12 min. (Karpiński, Kus - po 4 min., Adamczyk, Góralski - 2 min.)
Bilety na MŚ 2023 do kupienia za pośrednictwem Eventim!