Osłabione Słowaczki chcą pokonać podopieczne Krzysztofa Przybylskiego

W środę reprezentacja Polski przegrała z Czarnogórą w stosunku 21:31 w pierwszym meczu eliminacyjnym do ME 2010. Już w weekend podopieczne Krzysztofa Przybylskiego czeka kolejne spotkanie o punkty. Nasze rodaczki zmierzą się na wyjeździe ze Słowaczkami.

O korzystny wynik w miejscowości Hlohovec będzie niezwykle trudno. Wystarczy wspomnieć, iż drużyna narodowa Słowacji w środę okazała się wymagającym rywalem dla Rosji, choć ostatecznie doznała porażki w stosunku 26:33.

- Nie graliśmy z jakimś specjalnym respektem, z naszej strony pozbyliśmy się go [...]. Rosjankom sprawialiśmy problemy ustawieniem naszej obrony, ale bardzo wiele bramek straciliśmy z kontr. W tym elemencie gospodynie nas przewyższały. Przed meczem zwracałem na to uwagę dziewczętom - stwierdził opiekun słowackiej reprezentacji cytowany przez oSporte.

- Myślę, że była to dobra próba generalna przed niedzielnym spotkaniem z Polkami. Jeśli ustrzeżemy się niepotrzebnych błędów, wówczas nie pozostaniemy bez szans na zwycięstwo z zespołem Krzysztofa Przybylskiego - powiedział prasie Popluhár.

Jednak przed kolejnym meczem w ramach kwalifikacji do ME 2010 szkoleniowiec ma pewien problem. Przeciwko naszym rodaczkom na parkiet nie wybiegnie lewa rozgrywająca, która na co dzień występuje we francuskim zespole Cercle Dijon Bourgogne.

- Szkoda, że kontuzji doznała Martina Školková, której "wyskoczyło" kolano. Niestety jej udział w niedzielnym pojedynku przeciwko Polsce jest wykluczony - ujawnił trener Ľubomír Popluhár w rozmowie z Denníkiem Šport.

Komentarze (0)