Orlen Wisła planowo wygrała z Torus Wybrzeżem. Przykra kontuzja zawodnika z Gdańska

WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Lovro Mihić
WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Lovro Mihić

Zgodnie z oczekiwaniami, Orlen Wisła Płock pokonała Torus Wybrzeże Gdańsk 32:24. Nafciarze już po kwadransie gry prowadzili 10:2, później jednak, gdy już nie musieli śrubować wyniku, spotkanie było bardziej wyrównane.

Zawodnicy Orlen Wisły Płock już na samym początku spotkania "załatwili temat". Torus Wybrzeże Gdańsk nie potrafiło znaleźć drogi do bramki strzeżonej przez Marcela Jastrzębskiego i gdy w 15. minucie trafił Marcel Sroczyk, na tablicy wyników widniał rezultat 10:2. Przyjezdni, którzy wciąż są w grze o awans do europejskich pucharów po kolejnych niepowodzeniach w ofensywie tracili bardzo łatwe bramki.

Dopiero przy ośmiobramkowym prowadzeniu goście potrafili momentami grać jak równy z równym z rozluźnionym zespołem z Płocka. Właśnie chwilę zawahania wykorzystał Damian Woźniak, który po zdobyciu bramki zgarnął piłkę przy pierwszym podaniu po wznowieniu i trafił drugi raz w ciągu kilkunastu sekund.

W ciągu ostatnich dziesięciu minut pierwszej połowy płocczanie rzucili już tylko dwie bramki, a goście zmniejszali straty do Orlen Wisły. Na przerwę obie drużyny schodziły już przy rezultacie 17:11.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: słynna narciarka wzięła piłkę do kosza. A potem taka mina!

W drugiej połowie Orlen Wisła w pełni kontrolowała wynik meczu i gdy w 49. minucie trafił Dawid Dawydzik, wynik brzmiał 30:18. W tym momencie jednak nieoczekiwany zryw zanotowali zawodnicy Torus Wybrzeża, w tym debiutujący na parkietach PGNiG Superligi Paweł Miklikowski. Prawy skrzydłowy rzucił dwie bramki z rzędu - raz ze skrzydła i raz z kontry po świetnym podaniu Kornela Poźniaka przez całe boisko.

Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 32:24. Spotkania niestety nie będzie dobrze wspominał Wiktor Tomczak, gdyż po przypadkowym kontakcie z rywalem ucierpiało jego kolano i schodził z boiska przy pomocy kolegów, z dużym grymasem bólu.

Orlen Wisła Płock - Torus Wybrzeże Gdańsk 32:24 (17:11)

Orlen Wisła: Jastrzębski (9/21 - 43%), Biosca (7/18 - 38%) - Sroczyk 6, Żytnikow 4, Daszek 4, Piroch 4, Kosorotow 3, Serdio 2, Dawydzik 2, Fazekas 2, Perez 2, Yasuhira 1, Krajewski 1, Lucin 1 oraz Susnja, Merzić.
Karne: 0/0.
Kary: 10 min. (Fazekas 4 min., Dawydzik, Susnja, Terzić - po 2 min.).

Torus Wybrzeże: Wałach (5/24 - 21%), Poźniak (9/22 - 41%) - Papaj 5, Woźniak 3, Powarzyński 3, Milicević 3, Papina 2, Miklikowski 2, Davidović 2, Będzikowski 1, Kosmala 1, Pieczonka 1, Stępień 1 oraz Tomczak
Karne: 3/5.
Kary: 8 min. (Stępień 4 min., Kosmala, Davidović - po 2 min.).

Źródło artykułu: WP SportoweFakty