Powtórka z rozrywki. Podział punktów w Azotowych Derbach

Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Na zdjęciu: Iwan Burzak i Kacper Adamski
Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Na zdjęciu: Iwan Burzak i Kacper Adamski

Podobnie jak w pierwszej rundzie, konkursem rzutów karnych i zwycięstwem Azotów Puławy zakończyły się sponsorskie derby w PGNiG Superlidze. Grupa Azoty Unia Tarnów znów przegrała o mały włos.

Zaczęło się od szybkiego trzy do zera dla podrażnionych serią porażek i spadkiem na szóste miejsce w ligowej stawce Azotów Puławy, ale w miarę upływu czasu spotkanie zaczęło się wyrównywać i nabierać rumieńców.

Grupa Azoty Unia Tarnów pierwszą bramkę zdobyła w siódmej minucie za sprawą Tarasa Minockiego, a później poszła za ciosem i szybko odrobiła straty z niewielką nawiązką (4:3 w 10'). Od tego momentu oglądaliśmy już bardzo zaciętą wymianę ciosów. Żadna z ekip nie potrafiła wypracować sobie bezpiecznego dystansu. Do przerwy minimalnie prowadziła ekipa gości.

Po zmianie stron to jednak drużyna z Tarnowa podkręciła tempo i zaliczyła kapitalny fragment gry, który zapoczątkował Paweł Podsiadło. Grupa Azoty Unia zdobyła cztery bramki z rzędu (18:15 w 37'), ale Azoty Puławy szybko skróciły dystans po dwóch trafieniach najskuteczniejszego gracza meczu - Iwana Burzaka.

Podobna sytuacja miała miejsce w ostatnim kwadransie zawodów. Zespół gospodarzy znów wypracował sobie trzybramkową przewagę, a ekipa z Puław doskoczyła do miejscowych dzięki Iwanowi Burzakowi i wynik znów był sprawą otwartą.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: słynna narciarka wzięła piłkę do kosza. A potem taka mina!

Na ostatniej prostej zabłysnął Kelian Janikowski, który w krótkim odstępie trzykrotnie wpisał się na listę strzelców. Do upragnionego wyrównania doprowadził Piotr Jarosiewicz, na co odpowiedział szybko Taras Minocki, ale ostatnie słowo w regulaminowym czasie gry należało do Iwana Burzaka. Spotkanie musiało przenieść się na siódmy metr.

A tam lepiej poradziły sobie Azoty Puławy. W szeregach miejscowych swojej próby nie wykorzystał Keisuke Matsuura i to drużyna gości mogła cieszyć się z wygranej. Zwycięstwo pozwoliło przyjezdnym powrócić na czwarte miejsce w PGNiG Superlidze.

Grupa Azoty Unia Tarnów - KS Azoty Puławy 30:30 (14:15) k. 4:5

Unia: Małecki (8/32 - 25 proc.), Bartosik (1/6 - 17 proc.) - Zahirović, Sanek 3, Smolikau 3, Matsuura 4, Podsiadło 5, Mrozowicz, Minocki 5, Buszkow 1, Sikora, Słupski 4, Kasahara 1, Yoshida 4.
Kary: 10 min.
Karne: 2/4

Azoty: Zambrzycki (0/5), Borucki (11/36 - 31 proc.) - Kowalczyk, Zivkovic 2, Valles 7, Antolak, Adamski 2, Przybylski 2, Fedeńczak, Konieczny, Marciniak, Jarosiewicz 3, Burzak 8, Janikowski 6.
Kary: 8 min.
Karne: 4/6

Sędziowie: Sebastian Pelc i Jakub Pretzlaf

Czytaj także:
Polki dopełniły formalności. Mamy awans na MŚ 2023!
Już prawie komplet. Oto uczestnicy MŚ 2023 piłkarek ręcznych

Źródło artykułu: WP SportoweFakty