Witalij Nat: Nie było elementu w którym szczególnie zawiedliśmy

Nie udało się piłkarzom ręcznym Vive Targów Kielce zdobyć kolejnych punktów w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Podopieczni Bogdana Wenty tym razem musieli uznać wyższość węgierskiego MKB Veszprem.

Po udanym występie w Niemczech przeciwko Rhein-Neckar Lowen fajni kieleckiej ekipy liczyli, iż ich ulubieńcy w konfrontacji z MKB Veszprem pokuszą się o kolejną niespodziankę. Węgierski zespół świadomy potencjału drzemiącego w polskich szczypiornistach nie zlekceważył rywali i do spotkania przystąpił bardzo skoncentrowany. Efekty tego były widoczne w postaci szybko wypracowanej przewagi. Jak zaznaczył skrzydłowy kieleckiej drużyny, Witalij Nat nie bez znaczenia był fakt, iż spotkanie było rozgrywane na terenie przeciwnika.

- Trudno powiedzieć, nie było elementu w którym szczególnie zawiedliśmy. Być może trochę nas wystraszyła bardzo dobra postawa MKB Veszprem. Ciężko jest też grać z takim utytułowanym zespołem na jego terenie. Mecz mimo wszystko był dobry. Wierzę, że przy wsparciu naszych kibiców, którzy również w Veszprem nas nie zawiedli, w Kielcach będzie łatwiej - powiedział na łamach oficjalnej strony Vive Targów Kielce, Witalij Nat.

Zdaniem zawodnika mistrzów Polski zespół z Kielc rozegrał dobre spotkania, o zwycięstwie rywali zadecydował udany początek meczu. W drugiej części spotkania gra toczył się systemem "bramka za bramkę".

- Zawsze wychodzimy na parkiet po to, aby wygrać. Tym razem również podeszliśmy do spotkania bardzo skoncentrowani, jednak przegraliśmy. Spotkanie było dobre pomimo różnicy 7 bramek - dodał były zawodnik Wisły Płock.

Źródło artykułu: