Nie zdobyły srebra, jednak jest wiele plusów. Edyta Majdzińska podsumowała sezon

Materiały prasowe / Michał Ciechanowicz / Na zdjęciu: Edyta Majdzińska
Materiały prasowe / Michał Ciechanowicz / Na zdjęciu: Edyta Majdzińska

- Zabrakło trochę do tego, żeby wyrwać drużynie z Lublina srebro, ale i tak możemy być dumni z postawy w całym sezonie - podsumowuje sezon w wykonaniu KPR Gminy Kobierzyce, Edyta Majdzińska.

Ekipa z Dolnego Śląska w walce o wicemistrzostwo Polski musiała uznać wyższość MKS FunFloor Lublin. Lekki niedosyt jest zrozumiały, ponieważ do pełni szczęścia zabrakło niewiele, ale KPR Gminy Kobierzyce sezon może zaliczyć do udanych.

- Zawsze staram się podsumować pewien okres pracy, w zeszłym roku walczyliśmy w ostatnich meczach o to, żeby ten brąz wyrwać, a w tym roku ten brąz mieliśmy już zapewniony bardzo długo przed zakończeniem rozgrywek i walczyliśmy o srebro. Z mojej perspektywy progres i rozwój drużyny był także i w tym roku - oceniła Edyta Majdzińska.

- Wiadomo, że bardzo mocno chciałyśmy zdobyć to srebro. Zabrakło trochę do tego, żeby wyrwać je Lublinowi, ale i tak możemy być dumni z postawy w całym sezonie. Dziewczyny dały z siebie wszystko. Zabrakło jednej bramki - powiedziała trenerka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pamiętacie ją? 40-latka błyszczała w Madrycie

Szkoleniowiec dostrzega wiele plusów i jest w pełni zadowolona z pracy, jaką wykonały jej zawodniczki. - Ten sezon uważam był o tyle trudny, bo pierwszy raz graliśmy też w pucharach europejskich, ale jestem przekonana, że to jest wielkie doświadczenie dla dziewczyn. I owszem, nie zdobyliśmy srebra, ale walczyliśmy jak równy z równym, zagraliśmy mnóstwo super spotkań, większość zawodniczek rozwinęła się indywidualnie, trafiły do reprezentacji narodowych - wyliczała Edyta Majdzińska.

- Potrafiliśmy wychodzić z różnych opresji w trakcie rozgrywek. Pełen szacunek dla dziewczyn, jestem przekonana, że dalej będą sobie świetnie radzić - dodała trenerka, która po sześciu latach pracy w Kobierzycach przenosi się do MKS FunFloor Lublin.

- Chciałam podziękować wszystkim serdecznie za wszystkie lata tej pracy. Będę z łezką obserwować tę ścianę i z dumą patrzeć na te medale, które wspólnie zdobyliśmy w ostatnich latach - zakończyła Edyta Majdzińska.

Czytaj także:
Roczny kontrakt i koniec. Rozgrywająca opuści MKS FunFloor Lublin
Zawalczą o miejsce w PGNiG Superlidze Kobiet. Znamy terminarz Turnieju Mistrzyń

Komentarze (2)
avatar
Grieg
15.05.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Można powiedzieć, że pani Edyta odbiła sobie w Kobierzycach z nawiązką to, czego nie dane jej było dokończyć w Gdańsku (przez rok była trenerką AZS Łączpol, zanim zespół po wycofaniu się sponso Czytaj całość