Kto pozostanie bez porażki? - zapowiedź 6. kolejki ekstraklasy kobiet

Po reprezentacyjnej przerwie rozgrywki wznawia ekstraklasa kobiet. W 6. kolejce zdecydowanie najciekawiej zapowiada się spotkanie dwóch niepokonanych dotąd drużyn, czyli SPR-u Lublin i Zagłębia Lubin. Interesująco powinno być także w Gdyni gdzie przeżywający kryzys Vistal Łączpol podejmie Start Elbląg.

W tym artykule dowiesz się o:

SPR Lublin - Zagłębie Lubin 25.10.2009r. godz. 17.30

Niedzielne spotkanie będzie pojedynkiem dwóch niepokonanych drużyn w tabeli, które w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy spotkają się już po raz dziewiąty. Bilans ten jest zdecydowanie korzystny dla mistrzyń Polski, które wygrały 7 razy, przegrywając tylko dwukrotnie. Było to w półfinale Pucharu Polski. Ostatni mecz SPR i Zagłębie rozegrały pod koniec sierpnia. W spotkaniu o Super Puchar Polski lublinianki pokonały podopieczne Bożeny Karkut 27:24, prezentując się zresztą nie najlepiej co było zrozumiałe na tym etapie przygotowań do rozgrywek.

W lidze obie drużyny odnoszą kolejne zwycięstwa. W ostatniej kolejce SPR pokonał, nie bez problemów, Piotrcovię Piotrków Trybunalski. Zagłębie natomiast rozgromiło AZS AWF Wrocław. Teraz podopieczne Grzegorza Gościńskiego czeka kolejny poważny sprawdzian, czyli pojedynek z lubiniankami. Gospodynie niedzielnego meczu przystąpią do niego osłabione. Cały czas kłopoty zdrowotne ma Dorota Małek, podczas meczu z Czarnogórą skręcenia kostki doznała Agnieszka Tyda a na przeciążone kolano narzeka Małgorzata Majerek. Żeby tego było mało podczas zgrupowania przed meczem ze Słowacją urazu ręki doznała Agnieszka Wolska jednak jej występ nie jest zagrożony. Także Bożena Karkut ma kilka zmartwień na głowie. Od dłuższego czasu niedysponowane są Elżbieta Olszewska Aleksandra Jacek i Agnieszka Jochymek. Dodatkowo na zgrupowaniu kontuzji nabawiła się Kaja Załęczna a występy Klaudii Pielesz i Joanny Obrusiewicz stoją pod dużym znakiem zapytania. Jak więc widać z tych zawodniczek można by stworzyć całkiem niezłą drużynę.

W związku z tak licznymi urazami wydaje się, że o zwycięstwie może zadecydować dłuższa ławka rezerwowych a tę ma SPR, który w zanadrzu ma kilka doświadczonych zawodniczek. Ważnym elementem tego meczu będą zapewne bramkarki. Małgorzata Sadowska i Justyna Jurkowska w ekipie mistrzyń Polski i Izabela Czarna z Moniką Maliczkiewicz w Zagłębiu. W drużynie Grzegorza Gościńskiego słabszą dyspozycję prezentuje ostatnio popularna ”Ryba”, która jest przemęczona ogromną ilością rozegranych w krótkim czasie meczów. Z kolei w ekipie z Dolnego Śląska obie zawodniczki są w wysokiej formie. Dlatego też w chwili obecnej to właśnie lubinianki wydają się mieć przewagę na tej pozycji. Patrząc jednak całościowo na oba zespoły faworytkami są gospodynie, które dzięki zwycięstwu powinny odzyskać prowadzenie w tabeli. Zagłębie na pewno powalczy, ale biorąc pod uwagę, że w lidze wygrało z SPR-em na wyjeździe ostatnio w sezonie 2005/2006 dwa punkty powinny pozostać w Lublinie.

Tak było w sezonie 2008/2009:

Inteferie Zagłębie Lubin - SPR Asseco BS Lublin 23:32

SPR Asseco BS Lublin - Interferie Zagłębie Lubin 29:26

SPR Asseco BS Lublin - Inteferie Zagłębie Lubin 26:32 (Puchar Polski)

Inteferie Zagłębie Lubin - SPR Asseco BS Lublin 25:24 (Puchar Polski)

SPR Asseco BS Lublin - Interferie Zagłębie Lubin 30:25 (1 mecz o złoty medal)

SPR Asseco BS Lublin - Interferie Zagłębie Lubin 26:20 (2 mecz o złoty medal)

Interferie Zagłębie Lubin - SPR Asseco BS Lublin 25:29 (3 mecz o złoty medal)

SPR Lublin - Zagłębie Lubin 27:24 (mecz o Super Puchar Polski)

AZS AWF Wrocław - SPR Olkusz 25.10.2009r. godz. 12.00

To będzie spotkanie dwóch beniaminków, które całkiem nieźle prezentują się dotąd w lidze. W pięciu dotychczasowych kolejkach SPR Olkusz odniósł dwa zwycięstwa, natomiast AZS AWF Wrocław ma na swoim koncie jedną wygraną. Dla obu zespołów ten mecz będzie miał bardzo duże znaczenie. Akademiczkom 2 punkty pozwolą zrównać się ze swoimi niedzielnymi przeciwniczkami. Porażka spowoduje, że pomimo tego, że to dopiero początek sezonu, znacznie zmniejszą swoje szanse na awans do czołowej ósemki. Podopiecznym Marka Płatka zwycięstwo pozwoli z kolei awansować co najmniej o jedną pozycję i oddalić się od strefy spadkowej na większą odległość. Jest to o tyle ważne, że w następnym meczu przeciwnikiem olkuszanek będą mistrzynie Polski a tam o jakikolwiek dorobek punktowy będzie bardzo ciężko. Faworyta tego spotkania ciężko jest wskazać. Za wrocławiankami przemawia atut własnej hali. Goście z kolei wydają się mieć mocniejszy skład. O wyniku powinna więc zadecydować dyspozycja dnia.

Tak było w sezonie 2008/2009:

Brak

KPR Jelenia Góra - Zgoda Ruda Śląska 24.10.2009r. godz. 17.00

Zgoda Ruda Śląska i KPR Jelenia Góra to zespoły z dwóch zupełnie różnych półek. Podopieczne Dariusza Olszewskiego wygrały już 4 kolejne mecze dzięki czemu zajmują czwarte miejsce mając tyle samo punktów co trzecia Piotrcovia Piotrków Trybunalski. Ekipa ze stolicy Karkonoszy z kolei z zerowym dorobkiem punktowym zajmuje ostatnie miejsce w tabeli i niewiele wskazuje żeby się to szybko miało zmienić. Faworyta nietrudno więc wskazać. W poprzednim sezonie co prawda pojedynki pomiędzy tymi zespołami były bardzo wyrównane, jednak po zmianach jakie zaszły w obu zespołach nie powinno się to powtórzyć. W sobotę widowisko powinno być jednostronne. Jeżeli goście pewnie nie wygrają będzie to duża niespodzianka.

Tak było w sezonie 2008/2009:

Carlos-Astol Jelenia Góra - Zgoda Ruda Śląska 28:29

Zgoda Ruda Śląska - Carlos-Astol Jelenia Góra 29:32

Vistal Łączpol Gdynia - Start Elbląg 25.10.2009r. godz. 14.00

Mecz w Gdyni będzie pojedynkiem zespołów, które dość mocno zawodzą w tym sezonie. Mowa tu szczególnie o podopiecznych Jerzego Cieplińskiego, które przegrały dwa ostatnie mecze przez co zajmują obecnie 8 miejsce w tabeli. Start ma tyle samo punktów tak więc znaczenie tego pojedynku będzie dla obu drużyn bardzo duże. Porażka bowiem na dłuższy czas pozbawi jedną z nich kontaktu z czołówką. Obie ekipy miały ostatnio problemy zdrowotne. Andrzej Drużkowski nie miał w Rudzie Śląskiej do dyspozycji Justyny Steliny i Magdaleny Dolegało. Dodatkowo w tym spotkaniu dość groźnego urazu nogi nabawiła się Paulina Wasak, której nie zobaczymy na boisku już raczej do końca roku. Vistal z kolei zagrał ostatnio bez Karoliny Szwed a nie w pełni sił była Monika Aleksandrowicz. W niedzielę obie jednak mają być już do dyspozycji trenera. Jedynym problemem gospodyń może być to iż ostatnimi czasy ze względu na zgrupowania kadr seniorskich i młodzieżowych oraz drobne urazy trenowało tylko kilka zawodniczek. Mimo wszystko faworytkami będą gdynianki, które personalnie wydają się być zespołem zdecydowanie lepszym. Dodatkowo przemawia za nimi atut w postaci własnej hali. W przedsezonowym sparingu rozegranym w Trójmieście lepsze były gospodynie, które wygrały 35:27. Czy teraz uda im się go powtórzyć? Powinno, jednak są one tak chimerycznym zespołem, że do końca nigdy nic nie wiadomo. Jak zakończy się ten pojedynek okaże się już w niedzielę.

Tak było w sezonie 2008/2009:

Vistal Łączpol Gdynia - Start Elbląg 35:26

Start Elbląg - Vistal Łączpol Gdynia 26:33

Politechnika Koszalińska - KSS Kielce 24.10.2009r. godz. 17.30

Początek sezonu dla finalistek ostatniego Pucharu Polski był fatalny. Co prawda po dwóch kolejkach akademiczki miały na koncie jedno zwycięstwo jednak dwa następne mecze były całkowicie nieudane w ich wykonaniu. Zresztą w tym miejscu trzeba powiedzieć, że Politechnika nie zdobyła dotychczas punktów we własnej hali. Udało jej się natomiast wygrać w Olkuszu oraz, w ostatniej kolejce, w Gdyni. I właśnie ten ostatni mecz może być przełomowy dla podopiecznych Waldemara Szafulskiego, które wreszcie powinny rozpocząć swoją dobrą passę. Nie powinno to być zresztą trudne bowiem na Pomorze przyjedzie beniaminek z Kielc, który nie ma na swoim koncie nawet punktu, zajmując w tabeli ekstraklasy przedostatnie miejsce. Ciężko zresztą znaleźć jakieś przesłanki wskazujące na możliwość niespodzianki w tym spotkaniu. Dwa punkty pozostaną w Koszalinie, bo inaczej być nie może.

Tak było w sezonie 2008/2009:

Brak

Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Ruch Chorzów 24.10.2009r. godz. 16.00

Piotrcovia Piotrków Trybunalski poniosła w ostatniej kolejce swoją pierwszą porażkę w sezonie. Lepsze okazały się zawodniczki SPR-u Lublin. Podopieczne Janusza Szymczyka mogą jednak żałować ogromnej szansy na wygraną, ponieważ do przerwy prowadziły kilkoma bramkami (15:12). Niestety dla nich fatalna druga połowa zadecydowała, że wróciły one do Piotrkowa bez punktów. Ruch Chorzów natomiast spisuje się generalnie na miarę swoich możliwości, choć potrafi też zaskoczyć tak z tej pozytywnej, jak i negatywnej strony. Najpierw w fatalnym stylu przegrały w Rudzie Śląskiej, by tydzień później wygrać z silnym Vistal Łączpolem Gdynia. W ostatniej kolejce podopieczne Marcina Księżyka zdołały zwyciężyć w Kielcach. Jaki obraz tej drużyny zobaczymy w sobotę? Od tego zależeć będzie to czy pojedynek z Piotrcovią będzie wyrównanym czy jednostronnym widowiskiem. Wobec bowiem ostatnich kłopotów zdrowotnych Kingi Polenz, Hanny Strzałkowskiej, Edyty Chudzik i Gabrieli Kornackiej może okazać się, że Ruch niespodziewanie może powalczyć o korzystny rezultat. Ma bowiem swoich szeregach będącą w bardzo dobrej formie Natalię Lanuszny. Cały zespół musi jednak zagrać na 100% swoich możliwości i trafić na słabszy dzień przeciwniczek. Jak będzie przekonamy się już wkrótce.

Tak było w sezonie 2008/2009:

Ruch Chorzów - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 21:27

Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Ruch Chorzów 29:24

Źródło artykułu: