KPR Jelenia Góra - KSS Kielce 07.11.2009r. godz. 17.00
Pojedynek dwóch dotychczas najsłabszych drużyn w ekstraklasie pozwoli którejś z nich, a w przypadku remisu obu, wywalczyć pierwsze punkty w sezonie. Faworytkami wydają się być zawodniczki z Jeleniej Góry, które nieźle prezentują się w ostatnich meczach. W spotkaniu ze Zgodą Ruda Śląska zabrakło im trochę szczęścia, natomiast w Gdyni po prostu sił. Teraz jednak rywalki nie będą tak wymagające. Te od dłuższego czasu prezentują się fatalnie, przegrywając wysoko kolejne mecze. Dodatkowym kłopotem podopiecznych Romana Jezierskiego jest kontuzja litewskiej rozgrywającej Mariji Gedroit. W Jeleniej Górze takich problemów nie ma. Widać również pracę Zdzisława Wąsa i zbierane doświadczenie młodych zawodniczek KPR-u. Zresztą jedna z nich, Agnieszka Kocela została powołana nawet do reprezentacji Polski. To wszystko sprawia, że gospodynie powinny dać sobie radę z przeciwniczkami i zdobyć w końcu punkty. Atuty są po ich stronie. Czy będą potrafiły je wykorzystać okaże się w sobotę.
Tak było w sezonie:
Brak
Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Politechnika Koszalińska 07.11.2009r. godz. 17.00
Piotrcovia Piotrków Trybunalski zdobyła w trzech ostatnich meczach tylko punkt - przegrała na wyjazdach z SPR-em Lublin i Zagłębiem Lubin oraz zremisowała we własnej hali z Ruchem Chorzów. To wszystko sprawiło, że brązowe medalistki ostatniego sezonu spadły już na 4 miejsce w tabeli, mając tyle samo punktów co chorzowianki i tylko jedno oczko więcej od Vistal Łączpolu Gdynia. Nienajlepiej sezon rozpoczęła też Politechnika Koszalińska, która z trzema zwycięstwami zajmuje dopiero ósme miejsce w tabeli ekstraklasy. Oznacza to, że sobotnie spotkanie ma ogromne znaczenie dla obu zespołów. Porażka bowiem może pogłębić kryzys w jednej z nich a dodatkowo sprokurować nerwowe ruchy władz klubów. W ekipie gospodyń nadal nie ma szans na występ Kingi Polenz i Gabrieli Kornackiej. Jak ważna dla podopiecznych Janusza Szymczyka jest pierwsza ze wspomnianych zawodniczek pokazują wyniki, bowiem właśnie od momentu kiedy brakuje jej w składzie udało im się wygrać jedynie z KSS-em Kielce. Akademiczki takich problemów nie mają. Ich kłopotem jest jednak nierówna forma, często nawet podczas jednego meczu. I wyeliminowanie tego może być kluczem do sukcesu w Piotrkowie Trybunalskim. Jeśli się to nie uda, podrażnione gospodynie odniosą w końcu zwycięstwo i spokojniej będą mogły przygotowywać się do kolejnych spotkań.
Tak było w sezonie 2008/2009:
Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Politechnika Koszalińska 28:21
Politechnika Koszalińska - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 21:25
Start Elbląg - Ruch Chorzów 07.11.2009r. godz. 18.15
Start Elbląg przez wielu typowany był przed sezonem jako kandydat do miana ”czarnego konia” rozgrywek. Rzeczywistość dla podopiecznych Andrzeja Drużkowskiego okazała się jednak bardzo brutalna, ponieważ po 7 kolejkach mają na swoim koncie jedynie trzy zwycięstwa (wyłącznie z beniaminkami) i zajmują siódme miejsce w tabeli. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w przypadku Ruchu Chorzów. Ślązaczki są jedną z rewelacji rozgrywek. Ekipa prowadzona przez Marcina Księżyka przegrała tylko dwa mecze, dzięki czemu z 9 punktami jest na piątym miejscu. W poprzednim sezonie w przypadku pojedynku tych zespołów decydowała przewaga własnej hali. Tym razem jednak nie musi to mieć znaczenia. W Ruchu coraz większą rolę odgrywa druga bramkarka, Monika Karwat, która uzupełnia doświadczoną Krystynę Wasiuk. Świetnie prezentują się ostatnio również Bogna Dybul, Natalia Szyszkiewicz i Natalia Lanuszny. Gospodynie są z kolei w dołku. W chwili obecnej ciężko wskazać liderkę zespołu, która byłaby w stanie pociągnąć grę w trudnym momencie. Co prawda w dobrej formie jest młoda Edyta Szymańska jednak ciężko wymagać od niej spełniania takiej roli. Gdyby sobotni mecz rozgrywany był na Śląsku zdecydowanymi faworytkami byłyby chorzowianki. W Elblągu będzie im ciężko. Biorąc jednak pod uwagę świetną atmosferę w Ruchu, ich dobrą formę oraz coraz bardziej nieciekawą sytuację w Starcie wydaje się, że zawodniczki gości powinny powalczyć o pełną pulę. I bardzo prawdopodobne, że powrócą do domu z dwoma punktami.
Tak było w sezonie 2008/2009:
Start Elbląg - Ruch Chorzów 35:24
Ruch Chorzów - Start Elbląg 30:28
AZS AWF Wrocław - Vistal Łączpol Gdynia 08.11.2009r. godz. 18.00
Oba zespoły, które zagrają ze sobą w niedzielę wydają się być w coraz lepszej dyspozycji i rozkręcać się ze spotkania na spotkanie. Vistal Łączpol Gdynia wygrał dwa kolejne mecze, awansując na 6 miejsce w tabeli. AZS AWF Wrocław po wygranej z SPR-em Olkusz awansował na 9 miejsce. W ostatniej kolejce akademiczki co prawda przegrały w Rudzie Śląskiej, ale przez bardzo długi czas prowadziły by dopiero w końcówce wypuścić zwycięstwo z rąk. Teraz stają przed równie trudnym zadaniem. Co prawda będą grały we własnej hali jednak przeciwnik to niezwykle silna drużyna, która pomimo kiepskiego początku sezonu nadal ma nadzieję na walkę o najwyższe miejsca w lidze. Kłopotem Jerzego Cieplińskiego jest ciągle krótka ławka rezerwowych. We Wrocławiu nie będzie mógł skorzystać z Anny Szott, która na treningu doznała złamania nosa i czeka ją miesięczna przerwa. Dodatkowo nie jest pewny występ Katarzyny Sabały, którą czeka zabieg ścięgna achillesa. To jednak nie powinno przeszkodzić gdyniankom w odniesieniu zwycięstwa. Akademiczki w każdym spotkaniu walczą bardzo ambitnie i na pewno zdobędą jeszcze jakieś punkty, ale raczej nie uda im się to w niedzielę.
Tak było w sezonie 2008/2009:
Brak
Zagłębie Lubin - SPR Olkusz 30:13 (12:6) - rozegrano awansem
SPR Lublin - Zgoda Ruda Śląska - zostanie rozegrany 11.11.2009 o godz. 18.00