Kielczanie nadal bez patentu na SC Magdeburg

PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: Arkadiusz Moryto (Barlinek Industria Kielce)
PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: Arkadiusz Moryto (Barlinek Industria Kielce)

Trzeci raz z rzędu szczypiorniści Industrii Kielce nie przebrnęli przez półfinał IFH Super Globe. Tym razem żółto-biało-niebiescy przegrali z SC Magdeburg 24:28.

Dwa zwycięstwa z rzędu w IFH Super Globe, triumf w ostatniej edycji Ligi Mistrzów - magdeburczycy wiedzą jak sięgać po trofea. W czerwcu Niemcy po dogrywce okazali się lepsi od żółto-biało-niebieskich. W spotkaniu w Ad-Dammam nie chodziło jednak o rewanż, chodziło o zwycięstwo i awans do finału.

Magdeburczycy błyskawicznie wyszli na prowadzenie i od początku chcieli dyktować swoje warunki. Kielczanie musieli gonić wynik, grali dobrze w obronie, szybko z dobrej strony pokazał się w bramce Andreas Wolff, ale ofensywa nie wyglądała już tak kolorowo. Mistrzowie Polski w ataku musieli się mocno natrudzić, w pierwszych minutach meczu szwankowała ich skuteczność rzutowa.

Na szczęście dla żółto-biało-niebieskich, Niemcy też mieli swoje problemy, przez co nie byli w stanie wypracować bezpiecznej przewagi. Między słupkami kieleckiej bramki dobrze spisywał się Wolff - w pierwszej połowie obronił między innymi dwa rzuty karne.

ZOBACZ WIDEO: Iga Świątek odpuściła mecz reprezentacji. "Szanuję jej decyzję"

Zawodnicy Dujszebajewa starali się grać konsekwentnie, dzięki czemu stale utrzymywali kontakt z rywalami. Po trzydziestu minutach gry szczypiorniści z województwa świętokrzyskiego przegrywali jedną bramką.

Po przerwie wynik błyskawicznie wyrównał Alex Dujshebaev i walka rozpoczęła się na nowo - tym razem przez długi fragment meczu była to prawdziwa wymiana ciosów. W 42. minucie pojedynku po trafieniu Igora Karacicia kielczanie wyszli na pierwsze prowadzenie w meczu. Niemcy jednak natychmiast doprowadzili do remisu.

Gdy wydawało się, że walka o wygraną będzie toczyła się do końcowej syreny, magdeburczycy włączyli wyższy bieg. Kielczanie znów mieli kłopoty ze skutecznym wykończeniem akcji, tymczasem Gladiatorzy szybko rozwiali wątpliwości i w ostatnich pięciu minutach zachowali zdecydowanie więcej spokoju. Ostatecznie Niemcy zwyciężyli czterema trafieniami.

Kielczanie w meczu o trzecie miejsce zmierzą się z FC Barceloną, SC Magdeburg o tytuł zagra z Fuesche Berlin.

SC Magdeburg - Industria Kielce 28:24 (15:14)

Czytaj też:
KGHM MKS Zagłębie Lubin wciąż bez przełamania w Lidze Mistrzyń

Komentarze (5)
avatar
Maxi .102
12.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szału nie było....:) 
avatar
Betrus
11.11.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Tak to już jest gdy w ostatnich minutach robi się z bramkarza przeciwnika bohatera. No nic ...walczymy dalej . ISKRA MISTRZ! 
avatar
StopHejt Siara
11.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Czyli skandynawowie lepsi od bałkanów. Polacy i Niemcy głównie na trybunach 
avatar
Volton1
11.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciągle brakuje tzw.kropki nad ,,i". Może jak ten Egipcjanin zacznie grać to się zmieni. 
avatar
Ziomm1234
11.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No szkoda, liga niemiecka jest jednak bardzo mocna